Różne, często dość zawiłe były losy biblioteki, archiwaliów oraz przedmiotów związanych z religijnymi ośrodkami braci czeskich. Przenoszone, rozdzielane, łączone, wywożone i odzyskiwane ostatecznie w znacznej ilości przechowywane są w kilku wielkopolskich placówkach. Jedną z nich jest Muzeum Okręgowe w Lesznie. To nie przypadek, gdyż właśnie to miasto przez trzy wieki było jednym z najważniejszych miejsc życia i działalności czeskich wygnańców i to właśnie tu zachowało się po nich najwięcej pamiątek.
Tkanina z barankiem
Tym bardziej przełomowym wydarzeniem było pozyskanie środków na odrestaurowanie pochodzących z XVII w. tkanin, które przez ostatnie dziesięciolecia z uwagi na ich stan były przechowywane w magazynie i nie mogły być ani eksponowane, ani poddawane badaniom.
Pierwsza szansa na uratowanie tkanin pojawiła się, gdy Czesi przygotowywali się do dużej, prestiżowej wystawy ,,Comenius 1592–1670. Czas między rozumem a szaleństwem. Jan Amos Komeński i jego świat” na Hradczanach w Pradze. Wśród wypożyczonych z Leszna eksponatów znalazł się m.in. liturgiczny kielich z dawnego kościoła imienia Jana (obecnie katolicka parafia św. Jana), który został przywieziony do Leszna prawdopodobnie przez uchodźców z Moraw i Czech w 1628 r. Grupa ta liczyła około 1700 osób. Wraz z nimi przybył do Leszna Jan Amos Komeński – pedagog, filozof, myśliciel i duchowny wspólnoty. W dolnej części trzonu naczynia znajduje się przedstawienie baranka – symbolu Chrystusa Zmartwychwstałego i znaku Jednoty braci czeskich.
Wizerunek takiego samego baranka został umieszczony na obrusie datowanym na 1615 r., który prawdopodobnie, podobnie jak kielich, przywieziony został do Leszna z Czech przez uchodźców.
– Z powodu trwających w XVII w. prześladowań i niszczenia przedmiotów liturgicznych związanych z Jednotą przetrwała w ojczyźnie braci czeskich ich niewielka ilość. Dlatego też stronie czeskiej bardzo zależało na wypożyczeniu od nas eksponatów, w tym tkaniny liturgicznej z wizerunkiem baranka oraz inskrypcją w języku czeskim „HOSPODINE SMILUJ SE NAD NAMI” (Panie, zmiłuj się nad nami) – mówi Małgorzata Gniazdowska, kierownik Działu Zbiorów Muzeum Okręgowego w Lesznie. – Ponieważ jednak jej stan nie pozwalał na przewożenie i eksponowanie, strona czeska zaoferowała sfinansowanie prac konserwatorskich.
W ten sposób, podobnie jak kielich, liturgiczny obrus po czterech wiekach ponownie znalazł się na czas trwania wystawy na czeskiej ziemi.
Włoski lub niderlandzki
W ubiegłym roku, tym razem dzięki dotacjom pozyskanym z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz od Marszałka Województwa Wielkopolskiego, udało się poddać gruntownej renowacji dwie inne tkaniny: welon do nakrywania kielichów oraz unikatowy na skalę europejską biały obrus ołtarzowy z 1625 r.
– Jego niezwykłość polega na tym, że jest haftowany po obu stronach: awers i rewers tkaniny jest identyczny. Należało posiadać niezwykłe umiejętności, aby w sposób identyczny wyhaftować obie strony. Do tego obrus jest obszyty złotą, klockową koronką – opowiada Małgorzata Gniazdowska.
Tak kunsztownej tkaniny nie można było kupić w Polsce, gdyż nie istniały warsztaty wytwarzające tej klasy produkty. Podczas prac konserwatorskich, wykonująca to zadanie Joanna Sielska, konserwator tkanin z Karczewa pod Warszawą, ustaliła, że koronka powstała najprawdopodobniej we Włoszech lub w Niderlandach. Prawdopodobnie cały obrus także pochodzi z któregoś z tych krajów. Nie wiadomo, kto i dlaczego sprowadził go do Polski i jak trafił do kościoła braci czeskich w Lesznie. Wiadomo natomiast, że była to wówczas bardzo cenna rzecz.
– Hafty są bardzo charakterystyczne dla początku XVII w., to są motywy roślinne: gałązki krzewów z liśćmi i kwiatami. Takie hafty pojawiają się na licznych tkaninach z tego okresu, także na sukienkowych. Chusty kobiece do owijania głowy także były zdobione tego typu haftami – dodaje Małgorzata Gniazdowska. – Oba obrusy zostały wyczyszczone, wyprane, zdublowane, czyli podszyte jedwabną tkaniną, co nie tylko je zabezpiecza, ale pozwala na lepszą ich ekspozycję. Do pewnego stopnia udało się także usunąć plamy z wosku.
Odrestaurowane tkaniny ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Lesznie są najstarszymi okryciami ołtarzowymi braci czeskich w Europie i od miesiąca są częścią stałej wystawy ,,Na styku światów. Historia Leszna od XV do XX wieku”.
Polska historia
Historia braci czeskich sięga połowy XV w. Wówczas, po zakończeniu wojen husyckich w Czechach, powstała tam nowa wspólnota religijna, oparta na idei nawrotu do życia według zasad Ewangelii oraz zasady równości społecznej. Jej członkowie nazwali się braćmi.
Pierwsza gmina powstała w 1457 r. we wsi Kunwald we wschodnich Czechach. Za datę założenia uważa się jednak 1467 r., kiedy zostali wyświęceni pierwsi biskupi. Nazwę „Kościół” zmieniono wówczas na „Jednotę”. W 1548 r. bracia czescy zostali wygnani z dóbr królewskich w Czechach i udali się do Prus Książęcych na zaproszenie księcia Albrechta, który usiłował ich użyć do kolonizacji kraju i podporządkowania hierarchii luterskiej. Ponieważ nie zyskali przychylności miejscowych, bracia zaczęli przenosić się do Wielkopolski i na Śląsk. Pozyskali dla swych idei przedstawicieli możnych rodów Górków, Ostrorogów i Leszczyńskich. Magnaci i szlachta zaczęli przystępować do Jednoty i organizować zbory w swych dobrach. W 1557 r. utworzono prowincję wielkopolską z siedzibą w Ostrorogu.
Tendencje zjednoczeniowe przyniosły w latach 1633–1634 połączenie z kalwinami, ale przy zachowaniu wewnętrznej autonomii i organizacji Kościołów. Wzrosła wówczas rola gminy leszczyńskiej wspieranej przez Rafała Leszczyńskiego. W 1640 r., po wymarciu rodu Ostrorogów, główną siedzibą wielkopolskiej prowincji Jednoty stało się właśnie Leszno. Ważnymi centrami były Szamotuły, Skoki, Barcin. W pewnym momencie także w Poznaniu istniała gmina Jednoty.
Bracia czescy brali żywy udział w życiu intelektualnym Europy. Mieli własną drukarnię, bibliotekę i zasłynęli jako reformatorzy szkolnictwa.
Załamanie nastąpiło w czasie potopu szwedzkiego. Leszno zostało zajęte przez wojska szwedzkie. W odwecie, po zdobyciu przez wojska polskie, miasto spalono.
– Ta część gminy, która po zniszczeniu Leszna w 1656 r. nie udała się na emigrację, szybko ulegała polonizacji lub germanizacji. Ostatnia książka wydana w Lesznie w języku czeskim datowana jest na 1701 r. – mówi Kamila Szymańska, dyrektor Muzeum Okręgowego w Lesznie. – Bracia czescy stanowili na początku dominującą siłę intelektualną i ekonomiczną. W drugiej połowie XVII w. przewagę zyskali luteranie. Bracia czescy pozostawili po sobie znaczący dorobek intelektualny w postaci wydanych dzieł. Pielęgnowali kontakty z ośrodkami teologicznymi i naukowymi w Holandii, Szwajcarii, Anglii, także na terenie Niemiec, co pośrednio znajduje odzwierciedlenie w zgromadzonym przez Jednotę księgozbiorze i archiwum.
Po upadku Rzeczypospolitej król pruski przeniósł siedzibę konsystorza do Poznania i zlikwidował w 1817 r. odrębną organizację braci czeskich. Pod koniec II wojny światowej hitlerowcy wywieźli z Leszna większość zbiorów do Herrnhut w Niemczech, skąd na początku lat 60. powróciły one do Wielkopolski.
W 2015 r. akta i biblioteka braci czeskich zostały wpisane na listę UNESCO „Pamięć świata”. Główna część zbiorów znajduje się w Archiwum Państwowym w Poznaniu. Pozostałe jego części przechowywane są w Bibliotece Kórnickiej i Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu. Wraz ze zbiorami Muzeum Okręgowego w Lesznie stanowią dziedzictwo świadczące zarówno o dziejach samej Jednoty braci czeskich, jak i historii Polski.