Logo Przewdonik Katolicki

Kuria znowu do reformy

Ks. Artur Stopka
fot. Andrew Medichini/AP Pool/EastNews

Był czas, że Kuria Rzymska funkcjonowała w niezmienionym kształcie przez ponad trzysta dwadzieścia lat. Jednak w ciągu ostatnich zaledwie pięćdziesięciu pięciu lat reformowano ją aż trzy razy. Najnowsza reorganizacja właśnie została ogłoszona.

Polska Agencja Prasowa informowała 11 marca 2013 r., że na półtorej doby przed konklawe według mediów coraz więcej przemawia za tym, że będzie ono wyborczym pojedynkiem między dwoma faworytami. Miał się on odbyć między arcybiskupem Mediolanu kard. Angelo Scolą i kardynałem z Brazylii Odilo Schererem. W agencyjnej depeszy wskazywano, że jeden z wymienionych hierarchów popierany jest przede wszystkim przez elektorów spoza Włoch, zwłaszcza z innych krajów Europy i Ameryki Północnej. „To kandydat grupy, która stawia za cel wybór papieża, gwarantującego gruntowną reformę Kurii Rzymskiej” – wyjaśniano w artykule. Dodawano, że domagało się jej wielu hierarchów spoza Watykanu oraz Rzymu i właśnie ta sprawa była jedną z najczęściej poruszanych podczas Kolegium Kardynalskiego.

Ośmiu kardynałów
Chociaż nie sprawdziły się przewidywania dotyczące kandydatów z największymi szansami na objęcie Stolicy Piotrowej, to jednak już po wyborze na papieża argentyńskiego kardynała Jorge Mario Bergoglio, który przybrał imię Franciszek, potwierdzenie znajdowały sugestie, że sprawa reformy Kurii Rzymskiej miała podczas konklawe istotne znaczenie. 1 października 2013 r. np. serwis Deutsche Welle informował, że papież Franciszek chce zreformować kurię. W tekście przypomniano m.in. skandal wokół biskupa tradycjonalisty Richarda Williamsona. Chodziło o to, że Benedykt XVI zdjął z niego ekskomunikę, nie wiedząc, że Williamson jest antysemitą i negacjonistą. „Zawierzając swoim współpracownikom w kurii, papież naraził tym samym siebie i Kościół na kompromitację” – wytknięto. Stwierdzono, że w czasie zgromadzeń poprzedzających ostatnie konklawe niektórzy kardynałowie otwarcie wyrażali niezadowolenie z działania watykańskiej administracji. Był wśród nich niemiecki kardynał Reinhard Marx.
Dzień wcześniej, 30 września 2013 r., świat obiegła wiadomość, że Franciszek „odręcznym dokumentem” powołał specjalną radę, w skład której weszło ośmiu kardynałów wybranych osobiście przez niego. „Zadaniem nowego organu będzie doradzanie papieżowi w kwestii zarządzania Kościołem oraz reformowania Kurii” – precyzowano. W skład nowego gremium, oprócz wspomnianego już kard. Reinharda Marxa, weszli: Giuseppe Bertello, Francisco Javier Errazuriz Ossa, Oswald Gracias, Laurent Monsengwo, Sean Patrick O’Malley, George Pell, Oscar Andres Rodriguez Maradiaga oraz bp Marceloo Semeraro, któremu powierzono funkcję sekretarza rady.

Chodzi o coś więcej niż struktury
Atmosferę wokół zmian w Kurii Rzymskiej podsycały opublikowane przez dziennik „La Repubblica” w formie wywiadu z Franciszkiem sugestie, że chodzi o coś więcej niż tylko reformę struktur. Zdaniem pełniącego dopiero od kilku miesięcy posługę papieża, kurialni urzędnicy powinni być przede wszystkim duszpasterzami, a nie funkcjonariuszami. Według cytowanej publikacji Franciszek miał stwierdzić, że „dwór to trąd papiestwa”, i wskazać, że największą wadą Kurii Rzymskiej jest „watykanocentryzm”.
Tak mocny nacisk już w 2013 r. na potrzebę radykalnych zmian w Kurii Rzymskiej mógł być zaskoczeniem dla tych, którzy mieli świadomość, że jej poprzednia reforma miała miejsce w 1988 r., a więc – jak na kościelne uwarunkowania – stosunkowo niedawno. Od publikacji wprowadzającej ją w życie  konstytucji Pastor Bonus Jana Pawła II upłynęło zaledwie dwadzieścia pięć lat.

Tempo zmian wzrosło
Ksiądz Edward Sztafrowski, specjalista w dziedzinie prawa kanonicznego, opisując w 1990 r. „Kurię Rzymską Jana Pawła II”, zaczął od wyjaśnienia, czym kuria w swej istocie jest. Napisał, że stanowi ona niezwykle ważną instytucję, przy pomocy której papież załatwia sprawy Kościoła powszechnego. Dodał, że Kuria Rzymska w imieniu następcy św. Piotra oraz przy wsparciu jego autorytetu wykonuje zadania dla dobra i służby Kościołom. Wskazujący na te zadania kan. 360 Kodeksu prawa kanonicznego stwierdza, że Kuria Rzymska obejmuje Papieski Sekretariat Stanu, Radę Publicznych Spraw Kościoła, kongregacje, trybunały oraz „inne instytucje, których strukturę i kompetencje określa ustawa szczególna”.
Ksiądz Sztafrowski zwrócił też uwagę, że w 1988 r. minęło czterysta lat od ustanowienia przez Sykstusa V Kurii Rzymskiej jako zorganizowanej instytucji, obejmującej wówczas piętnaście kongregacji. Postanowienia podjęte przez papieża w 1588 r. przetrwały niezmienione 320 lat. Jak zwróciła uwagę Katolicka Agencja Informacyjna, żaden z kolejnych dwudziestu dziewięciu następców św. Piotra nie zmienił ustanowionych wtedy struktur. Do aktualnych potrzeb Kościoła dostosował je dopiero św. Pius X w 1910 r. Tempo zmian w Kurii Rzymskiej wzrosło po Soborze Watykańskim II. Najpierw, w 1967 r., jej reformę przeprowadził papież Paweł VI. Kolejną odnowę w 1988 r. przeprowadził Jan Paweł II. W 2022 następny krok na tej drodze zrobił papież Franciszek.

Szesnaście dykasterii
Prace nad dostosowaniem Kurii Rzymskiej do aktualnych potrzeb Kościoła trwały prawie osiem i pół roku. Ogłoszona 19 marca (w uroczystość św. Józefa) Konstytucja apostolska papieża Franciszka o Kurii Rzymskiej i jej posłudze Kościołowi w świecie zaczyna się od słów „Praedicate Evangelium” (Głosić Ewangelię). Pierwsze zdanie przypomina, że właśnie to jest zadanie, które Pan Jezus powierzył swoim uczniom.
W kolejnych akapitach można przeczytać, że reforma odbywa się w kontekście misyjnego ducha Kościoła. A nowy dokument, którego publikacja według medialnych doniesień była kilka razy przekładana, ma na celu lepsze zharmonizowanie dzisiejszego sprawowania posługi Kurii z drogą ewangelizacji, którą Kościół, szczególnie w obecnych czasach, żyje. Nowe przepisy wejdą w życie 5 czerwca, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
Jak zwracają uwagę komentatorzy, reforma z jednej strony sankcjonuje zmiany w Kurii Rzymskiej już wprowadzone za pontyfikatu Franciszka, z drugiej wprowadza kilka nowości. Jedną z najbardziej dostrzegalnych, nawet przez kompletnych laików, jest zmiana nazewnictwa. Dotychczasowe kongregacje i papieskie rady otrzymały taką samą nazwę – są dykasteriami. W rezultacie w miejsce dotychczasowych dziewięciu kongregacji, trzech dykasterii i pięciu papieskich rad utworzono szesnaście dykasterii.

Przewodniczy bezpośrednio papież
Nastąpiło też połączenie kilku urzędów kurialnych. Zdaniem serwisu Vatican News do najbardziej znaczących należy połączenie Dykasterii ds. Ewangelizacji, dawnej Kongregacji Ewangelizacji Narodów i Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Ich szefowie będą pro-prefektami, ponieważ prefektem nowej dykasterii będzie sam papież. Konstytucja stwierdza jednoznacznie: „Dykasterii ds. Ewangelizacji przewodniczy bezpośrednio papież Rzymski”. Inne ważne połączenie dotyczy Komisji ds. Ochrony Nieletnich, która stanie się częścią Dykasterii Nauki Wiary, ale nadal będzie działać według własnych norm i będzie mieć swojego przewodniczącego oraz sekretarza.
Powstanie osobna Dykasteria ds. Posługi Charytatywnej, która w strukturach Kurii ma mieć znaczącą rolę. Jej prefektem będzie jałmużnik papieski.
Komentatorzy i watykaniści zwracają uwagę na zmianę, która już wcześniej została wprowadzona w praktyce. Dykasteriami mogą kierować nie tylko duchowni, ale również świeccy. Jak podkreślił znawca prawa kanonicznego ks. Gianfranco Ghirlanda SJ, w świetle konstytucji apostolskiej Praedicate Evangelium ten, kto kieruje dykasterią lub innym organem kurii, nie posiada władzy ze względu na święcenia, ale ze względu na to, że powierzona mu została przez papieża i sprawuje ją w jego imieniu.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki