Logo Przewdonik Katolicki

Niedosyt głoszenia

Bp Damian Muskus OFM
il. A. Robakowska/PK

…gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: „Wszyscy Cię szukają”

Fragment Ewangelii, którą Kościół czyta w V niedzielę zwykłą, brzmi jak dziennikarska relacja z jednego dnia życia Jezusa. Dzieli się ona wyraźnie na trzy części. W pierwszej Zbawiciel uzdrawia teściową Piotra, w drugiej leczy wielu chorych i uwalnia opętanych, w trzeciej zaś modli się, po czym idzie dalej, by głosić Dobrą Nowinę.
Najpierw Jezus dokonuje cudu uzdrowienia w domu Piotra. Ewangelista opisał to w krótkich słowach: „podniósł ją, ująwszy za rękę”. Kobieta uwolniona od niemocy od razu zaczęła krzątać się po domu, usługując Jezusowi i Jego uczniom. Można pokusić się o porównanie położenia cierpiącej niewiasty z sytuacją, w jakiej znajdujemy się dziś jako wspólnota wierzących. Trawią nas różne „gorączki”. Doskwiera nam doświadczenie zła, z powodu którego wielu popada w zniechęcenie i niemoc. Coraz częściej pojawia się katastroficzne myślenie o przyszłości Kościoła, potęguje niewiara w jego odnowę. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Ewangelia mówi: Jezus podniósł ją, ująwszy za rękę. A zatem recepta jest jedna. Trzeba chwycić wyciągniętą dłoń Pana i dać Mu się podnieść ku górze. Trzeba wzorem teściowej Piotra przyjąć postawę sługi. Taki jest sens odnowy i uzdrowienia. Nowe życie oznacza przejście od myślenia po ludzku do myślenia według Jezusa, od bierności do zaangażowania.
W drugiej części relacji św. Marka widzimy Jezusa, do którego ludzie przynoszą chorych na ciele i duszy, by On ich uleczył. „Całe miasto było zebrane u drzwi” – pisze ewangelista. Nauczyciel rzeczywiście uzdrawia cierpiących i uwalnia wielu od złych duchów. Trzeba jednak zauważyć, że chorzy trafiają do Niego dzięki ludziom, którzy im w tym pomagają, bo o własnych siłach z pewnością nie dotarliby do Jezusa. W takich sytuacjach najpełniej rozumiemy, do czego służy wspólnota, dlaczego potrzebujemy siebie nawzajem. W zdrowej wspólnocie silni wspierają słabych, mocni pomagają podnieść się upadającym, ci, którzy lepiej się mają, nie zostawiają po drodze potrzebujących, ale idą wraz z nimi, nieraz niemal dosłownie niosąc ich do Jezusa. Warto przy tym zwrócić uwagę na to, że nasz Pan nie potrzebuje specjalnego miejsca czy wyjątkowych warunków, by nas uzdrowić. Dokonywał cudów w świątyni, w zaciszu rodzinnego domu Szymona i Andrzeja, ale także wśród tłumów ludzi. Wszędzie więc możemy Go znaleźć i w każdym miejscu i czasie doświadczyć Jego obecności i uzdrawiającej mocy. 
Trzecia część tej ewangelicznej relacji pokazuje sposób działania Jezusa. Kiedy apostołowie mówią Mu: „Wszyscy Cię szukają!”, On odpowiada: „Pójdźmy gdzie indziej!”. Co zwykle robi człowiek, który staje się popularny? Czyż nie stara się wykorzystać sukcesu i zbić na nim jeszcze większy kapitał? Czyż nie ma pokusy zadomowienia się w miejscu, gdzie jest tak entuzjastycznie przyjmowany? To, co robi Jezus, jest sprzeczne z ludzką logiką. On, po pierwsze, odchodzi na miejsce pustynne, by się modlić. Ma dystans do wydarzeń, które się wokół Niego dzieją. Najważniejsza jest rozmowa z Ojcem. Po drugie, wie, że Jego misja nie może ograniczać się do jednego miejsca, w którym jest uwielbiany z powodu znaków i cudów, jakich dokonał. Wie, że Jego zadaniem jest iść dalej, nauczać i uzdrawiać ludzi, którzy Go jeszcze nie poznali. Idzie nie tylko do sąsiednich miejscowości, ale znacznie dalej – tam, gdzie nie będzie akceptowany; tam, gdzie Go odrzucą i wydadzą na Niego wyrok śmierci. 
Taka sama, od dwóch tysięcy lat, jest misja Kościoła. Nie zatrzymywać się w głoszeniu Dobrej Nowiny. Nie baczyć na opinię świata, zwłaszcza tej części, która naukę Jezusa odrzuca. „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” to nie delikatna sugestia, ale imperatyw. Kościół, który chce być wierny swej misji, musi odczuwać niedosyt głoszenia, niedosyt dawania świadectwa, niedosyt okazywania miłosierdzia. 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki