Celem rozpoczynającego się synodu nie wydaje się jedynie przygotowanie konkretnych dokumentów. Chodzi raczej o wdrożenie zasady synodalności, polegającej na podążaniu razem, na słuchaniu siebie nawzajem w prowadzonym dialogu. Jest to więc program mocno wpisany we wspólnotową duchowość Ruchu Focolari, który czerpie swoje korzenie z Ewangelii, z odkrycia w Testamencie Jezusa „aby wszyscy stanowili jedno” Bożego zamysłu powszechnej jedności. Tą duchowością żyją nie tylko katolicy, lecz także chrześcijanie różnych Kościołów, wyznawcy innych religii oraz osoby o przekonaniach niereligijnych. Przenika ona do tych wspólnot i umożliwia prowadzenie dialogu życia, starając się szukać tego, co wspólne, opierając się na wzajemnym szacunku i pragnieniu głębszego wzajemnego poznania.
Dialog nie sprawia, że nagle znikają podziały, bariery i różnice między nami. One pozostają. Dzięki rozmowie wiemy jednak o sobie więcej i lepiej rozumiemy, dlaczego inaczej przeżywamy choćby swoją religijność. Różnice nie mogą przeszkadzać nam w słuchaniu siebie nawzajem i w miłości.
Duchowość jedności mocno podkreśla prymat relacji. Konieczność budowania kultury relacyjnej jest istotna we wszystkich spotkaniach: we wspólnotach, w rodzinach, w szkole i w pracy, i między narodami.
Dialog stawia relację w centrum, ale musi to być relacja oparta na wskazaniu, jakie Jezus przyniósł na ziemię: miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem. Prawdziwa relacja to miłość wzajemna. Ogólnoludzkie braterstwo to kierunek, jaki wskazuje nam papież Franciszek w dążeniach do budowania pokoju. Niezależnie od poglądów i wyznawanej wiary jesteśmy braćmi i siostrami. Na tym fundamencie opiera się każdy dialog. Nie tylko w Kościele, ale i w społeczeństwie.
Zofia Bielecka
Związana z ruchem Focolari, emerytowana nauczycielka języka angielskiego, od kilku lat angażuje się w pomoc potrzebującym w Ziemi Świętej, ma wieloletnie doświadczenie w dialogu międzyreligijnym w Polsce i za granicą
Chrześcijaństwo jest religią budowania relacji. Relacji z Bogiem, drugim człowiekiem, z samym sobą – relacji opartej na dialogu. Ksiądz Józef Tischner w Etyce solidarności pisał: „Rzetelny dialog sprawia prawdziwe rewolucje w życiu ludzi i społeczeństw. On jest jak wpuszczenie światła w mrok piwnicy. Bardzo często porównuje się prawdę do światła, które «oświeca każdego na ten świat przychodzącego». Dialog – wnosząc światło – odsłania prawdę. Innymi słowy: przywraca rzeczom i sprawom ich właściwy wygląd”.
Kościół jest wspólnotą dialogu wpatrzoną we wzór wspólnoty osób Boskich w Trójcy Świętej. Różnie to jednak wygląda praktycznie. Dialog jest zaproszeniem do wyjścia ze swojej bezpiecznej bańki społecznej. Idzie nam z tym coraz trudniej. Ale dialog jest też zaproszeniem do wpuszczenia innych do swojego życia. Wpuszczajmy przez dialog światło w nasze wewnątrzkościelne relacje, co w czasach synodalności jest niezbędne, gdzie nierzadko niemożliwe jest, aby pisząc stereotypowo, usiedli do stołu zwolennicy klasycznej liturgii i ludzie neokatechumenatu, a co dopiero inni. Wpuszczajmy dzięki niemu światło także w dialog zewnętrzny (ekumeniczny, międzyreligijny czy międzykulturowy). Jak on jest ważny? Obok przepowiadania Ewangelii to drugi istotny wymiar misji ewangelizacyjnej Kościoła. Postawa Kościoła wobec wyznawców innych religii rozróżnia cztery formy dialogu: dialog życia, dialog dzieł i współpracy, dialog wymiany teologicznej i dialog doświadczenia religijnego. Niektórym z nas zostało dane w wielu takich spotkaniach uczestniczyć, szczególnie z wyznawcami islamu i judaizmu. Współpracujemy we wspólnych dziełach, wydajemy w Poznaniu wspólny kalendarz, spotykamy się w czasie świąt swoich wspólnot religijnych. Te spotkania zbliżają do poznania Boga, do poznania własnej wiary, do praktycznej realizacji przykazania miłości. Spróbujmy.
Marcin Wrzos OMI
Redaktor naczelny „Misyjnych Dróg”, inicjator i współtwórca poznańskiego kalendarza trzech religii