Logo Przewdonik Katolicki

Gdy dorośli okłamują dzieci

Bogna Białecka, psycholog
fot. Malte Mueller/Getty Images

Dzieci, które są okłamywane przez dorosłych, same zaczynają kłamać. Co gorsza, mogą się u nich rozwijać zachowania antyspołeczne i agresywne. Czy dotyczy to tylko oszustw, czy też tzw. białych kłamstw?

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Dorosły człowiek mówi do dziecka: „W następnym pokoju są cukierki, chcesz trochę?”. Gdy dziecko przytakuje i idzie za dorosłym do pokoju, okazuje się, że cukierków nie ma, a dorosły tłumaczy: „No nie ma cukierków, powiedziałem to tylko bo chciałem, żebyś się ze mną pobawił”. Badaczki Chelsea Hays oraz Leslie Carver zaprojektowały eksperyment naukowy, którego elementem było okłamanie dziecka. Co prawda dzieci były uprzejme i mimo braku cukierków pobawiły się z dorosłym, jednak kłamstwo to nie pozostało bez konsekwencji. Kolejnym elementem badania była zgadywanka. Dziecko bez podglądania miało odgadnąć, jaką zabawkę trzyma za ich plecami eksperymentator. W trakcie zabawy dorosły „otrzymywał pilny telefon” i musiał wyjść na moment, zostawiając kolejną zabawkę do odgadnięcia w pokoju (przykrytą). Wychodząc, pouczał dziecko: „tylko nie zaglądaj!”. Kamera rejestrowała, co się działo w pokoju, a po powrocie dorosły pytał dziecko, czy przypadkiem nie zaglądało pod przykrycie. Okazało się, że mniejsze dzieci (3–4 lata) były szczere i jeśli sprawdziły zabawkę, przyznawały się do tego. Inaczej było w grupie dzieci starszych – pięcio- i sześciolatków. Po pierwsze zdecydowanie częściej niż młodsi zaglądały pod przykrycie, po drugie – kłamały, że tego nie robiły. Być może mniejsze dzieci nie rozumiały jeszcze do końca koncepcji kłamstwa, a może były bardziej skłonne do wybaczenia. Ważne jest, że starsze dzieci okłamane przez dorosłych były bardziej skłonne do oszustwa i kłamstwa. Mimo że kłamstwo dorosłego nie dotyczyło niczego ważnego. Powinniśmy się tym przejąć, bo efekt pojawił się już po jednorazowym kłamstwie.

Kłamstwa instrumentalne
Co zatem dzieje się, jeśli dziecko jest często okłamywane? Przeprowadzenie tego typu długoterminowego eksperymentu byłoby nieetyczne, dlatego badacze postanowili zbadać ludzi wychowywanych w rodzinach, w których rodzice rutynowo stosowali kłamstwo do manipulowania dziećmi. Badania takie przeprowadzili naukowcy w Stanach Zjednoczonych (Santos z zespołem w roku 2017) oraz w Singapurze (Setoh z zespołem w 2020).
Naukowcy pytali o korzystanie przez rodziców z tzw. kłamstw instrumentalnych typu: „jeśli nie przestaniesz płakać, to ta brzydka pani cię zabierze”, „jeśli natychmiast nie przyjdziesz, to cię tu zostawię samego” czy „nie kupię ci tego, bo nie wzięłam pieniędzy, jeszcze tu kiedyś przyjdziemy, to ci kupię”. Okazało się, że większość rodziców przynajmniej czasami ucieka się do takich manipulacyjnych metod wychowawczych. Badanie dowiodło jednak, że osoby, które często w ten sposób okłamywano, gdy były dziećmi, częściej już w dorosłości okłamują swoich rodziców. Co gorsza, były to osoby ogólnie społecznie gorzej przystosowane, wykazujące więcej od innych zachowań agresywnych i aspołecznych. Oczywiście badania mówią tylko o korelacji, a nie związku przyczynowo-skutkowym, jednak wyniki są zbieżne z rezultatami eksperymentu z cukierkami opisywanego wcześniej. Związek ten jest też oczywisty z punktu widzenia zdroworozsądkowego. Dziecko często obserwujące ważnego dla niego kłamiącego dorosłego zaczyna naśladować te zachowania i uznaje za normę: „Ludzie kłamią i tyle”.
Jednak to nie jest tylko problem  modelowania zachowań. To też problem narastającego braku zaufania. Dziecko, które często jest oszukiwane, przestaje ufać rodzicom.

Kłamiąc, tracisz zaufanie
W teorii gier istnieje problem o nazwie dylemat więźnia. Wikipedia opisuje go tak: „Dwóch podejrzanych zostało zatrzymanych przez policję. Policja rozdziela więźniów i przedstawia każdemu z nich tę samą ofertę: jeśli będzie zeznawać przeciwko drugiemu, a drugi będzie milczeć, to zeznający wyjdzie na wolność, a milczący dostanie dziesięcioletni wyrok. Jeśli obaj będą milczeć, obaj odsiedzą sześć miesięcy za inne przewinienia. Jeśli obaj będą zeznawać, obaj dostaną pięcioletnie wyroki. Każdy z nich musi podjąć decyzję niezależnie i żaden nie dowie się, czy drugi milczy, czy zeznaje, aż do momentu wydania wyroku”.
Gra ta funkcjonuje w różnych wersjach, często w postaci kolejnych 10 rund, przy czym zasada jest zawsze taka sama: jeśli zdradzisz drugą osobę, a ona cię nie zdradzi, zyskujesz największą nagrodę, a ona traci najwięcej.
To, jaką strategię wybierze konkretna osoba, zależy z jednej strony od jej generalnego zaufania do ludzi, a z drugiej – od stopnia znajomości i zaufania do partnera w grze. Wymaga to też umiejętności liczenia i porównywania kosztów i strat, więc nie nadaje się do gry z dziećmi. Jeżeli chcemy zbadać poziom zaufania w relacji, możemy zagrać z drugą osobą w dylemat więźnia. Jak sądzisz, co będzie wybierać w tej grze przeciw rodzicowi nastolatek, którego często okłamywano?

Kłamstwa podnoszą poziom niepokoju
Badania bardzo podobne do tych z Singapuru i Stanów Zjednoczonych przeprowadzono też w Chinach w roku 2020. Tu badano jeszcze stopień przywiązania do rodziców oraz ogólny poziom niepokoju. Okazało się, że osoby często okłamywane przez rodziców w dzieciństwie czują mniejsze do nich przywiązanie w dorosłości, za to mają wyższy ogólny poziom niepokoju. Co ciekawe, dziewczęta bardziej były tym dotknięte niż chłopcy. Być może – jak tłumaczy główny autor Liu Meiting – wynika to z faktu, że dziewczyny reagują bardziej emocjonalnie na zachowania rodziców, podczas gdy chłopcy podchodzą do tego z większym dystansem. Naukowiec ostrzega jednak, że choć te tzw. białe kłamstwa mogą być przydatne na krótką metę, a niekiedy nawet wydawać się dorosłym zabawne (jak np. groźba, że dziecko, które się źle zachowuje, dostanie zamiast prezentów od Świętego Mikołaja pyrę – w Wielkopolsce – lub rózgę), to długoterminowe skutki są niepokojące. Właśnie dlatego warto zainteresować się innymi narzędziami wychowawczymi. Białe kłamstwo, stosowane nawet w szlachetnym celu przez mamę, tatę, babcię czy dziadka, długoterminowo przynosi więcej problemów niż korzyści.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki