Logo Przewdonik Katolicki

Nowa przestrzeń dialogu dla młodych

ks. Paweł Milerski, Kolonia
fot. Adobe Stock, Wikimedia, 4x

W Kościele i społeczeństwie brakuje przestrzeni do rzetelnego dialogu. Dyskusja zazwyczaj kończy się na emocjonalnych wywodach i zamykaniu się w swoich bańkach. Podjęliśmy więc projekt, który jest szansą na merytoryczną rozmowę. I to międzynarodową.

Ewa wychowała się w Kolonii, w Niemczech. Jej matka jest Polką, a ojciec Niemcem. – Już w domu stykały się dwie różne kultury, różne podejścia do wiary i typy wrażliwości. Od dziecka uważałam to za bogactwo – mówi Ewa, doktorantka prawa z Münster. Od najmłodszych lat zderzała się z różnorodnością. Wielokulturowość, jak dzisiaj dla większości mieszkańców zachodniej Europy, była dla niej naturalnym środowiskiem. – W szkole również miałam styczność z różnymi kulturami. Moje najlepsze przyjaciółki z czasów szkolnych to muzułmanka i protestantka. W związku z tym odkryłam, że w naszym świecie nic nie jest niepodważalne ani oczywiste. Aby będąc młodym chrześcijaninem nie pogubić się w nim, warto jest nie tylko dobrze znać swoje stanowisko w pewnych kwestiach, ale umieć je też podeprzeć argumentami, tzn. wytłumaczyć i uzasadnić – zaznacza Ewa.

Poddaj swoje poglądy próbie dyskusji
Diagnoza o tym, że współcześnie boimy się jakiejkolwiek konfrontacji światopoglądowej, nie będzie chyba odkrywcza. Mało tego, wszelkie różnice traktujemy jako pretekst do niemal plemiennych potyczek w mediach społecznościowych. Z każdej różnicy potrafimy zrobić konflikt. Tymczasem wielu młodych ludzi jest już zmęczonych takim obrotem spraw. Chcą poznawać argumenty drugiej strony. I to wcale nie po to, by na nią przejść, ale by utwierdzić się w swojej tożsamości i umocnić ją, wypróbować w merytorycznej debacie.
– Chciałabym umieć ustosunkować się do zagadnień, powodujących rozwarstwienie naszego społeczeństwa, takich jak rola Kościoła w państwie, wolność czy tolerancja. Chciałabym nie tylko nie identyfikować się z opiniami kreowanymi na podstawie przyjmowanych bezwiednie przekonań, ale również znając historię i dokumenty Kościoła, odkrywając różnorodność kultur i języków, szanując poglądy odbiegające daleko od moich, móc odpowiadać na pytania własne, jak i ludzi, z którymi mam styczność.  Na co dzień często zastanawiam się, jak rozmawiać, czyich opinii słuchać, jak być świadkiem Chrystusa we współczesnym świecie – podkreśla z kolei Maria, tłumaczka z Poznania.

Te same pytania
W Warszawie, w Londynie czy w Kolonii zawsze stawiamy sobie podobne pytania: jak powinny układać się relacje między państwem a Kościołem, czy Kościół powinien się dostosować do oczekiwań współczesnego świata lub jak wytłumaczyć wyznawcy innej religii bądź osobie należącej do całkiem innego kręgu kulturowego, w co my jako katolicy właściwie wierzymy? I co to tak naprawdę znaczy wierzyć?  
Czy to przy dobrej pizzy, smacznych pierogach, na spacerze czy przez Skype’a, wielokrotnie miałem ogromną przyjemność rozmawiać z młodymi ludźmi zastanawiającymi się nad życiowymi pytaniami. W te konwersacje wplataliśmy różnorakie kulturowe perspektywy obecne w naszym życiu. Stwierdziliśmy, że trzeba wyjść naprzeciw tym potrzebom współczesnych młodych. Dzisiaj wszelkie autorytety przeżywają kryzys. Nie narzucimy im w żaden sposób gotowych rozwiązań, modeli, recept na wszystko. Tak zresztą się nie da. Każde pokolenie na własnej skórze musi przejść etap rozeznawania tego, co przynosi mu korzyść. Kluczowe jest to, aby stworzyć przestrzeń do takiej refleksji. Naszą propozycją jest projekt Fides et cultura.
Celem tego projektu jest stworzenie otwartej na dialog przestrzeni dla młodych ludzi, zainteresowanych wymianą zdań na różne tematy. Nawiązując do tzw. środowiska, stworzonego przez Jana Pawła II w okresie jego krakowskiej działalności, chcemy działać w sposób interdyscyplinarny. Podczas dyskusji obejmujących szeroki zakres tematyczny i uwzględniających różne opinie staramy się szukać sensu całości, wiedząc, że „prawda jest symfoniczna”, jak twierdził szwajcarski teolog Hans Urs von Balthasar.

Systematyczne debaty
Nasze spotkania odbywają się w języku polskim, jednak wraz z rozwojem działalności projektu planujemy szerszą współpracę międzynarodową, ponieważ uważamy wymianę myśli i poznanie innych perspektyw za doświadczenie wzbogacające. Zarówno my jako zespół, jak i uczestnicy spotkań jesteśmy rozsiani po różnych miastach i państwach, dlatego regularnie spotykamy się zdalnie. Dzięki temu mamy możliwość systematycznego udziału w wykładach i dyskusjach, bez konieczności odbywania kłopotliwych obecnie podróży. Doświadczenie życia Kościoła w różnych krajach pozwala nam na poznawanie wiary w kontekście kulturowym z szerszej perspektywy. Kierunek rozwoju naszego projektu wyznaczają: dialog i poznanie.
– Projekt Fides et cultura to platforma, która to umożliwia. Poprzez rozmowy z innymi ludźmi poznajemy nowe perspektywy, pogłębiamy wiedzę i umacniamy własną pozycję. To jest dla mnie szczególnie cenne. Poza tym projekt pozwala doświadczyć, że nie jest się samym ze swoimi pytaniami czy wątpliwościami – mówi Ewa. – Trudno mi odnaleźć się w skrajnościach dzielących Polskę i Europę, ukazujących brak przestrzeni do odnajdywania wspólnych wartości. Z projektem wiążę nadzieję pogłębiania wiedzy i szukania oraz odnajdywania odpowiedzi na pytania dotyczące życia chrześcijan we współczesnym świecie – dodaje Maria.

Dialog umacnia tożsamość
Franciszek, student medycyny z Łodzi, podkreśla, że zorganizowanie takiej platformy wymiany myśli jest z pozoru może banalne, ale wielu ludzi w gąszczu dzisiejszych propozycji nie potrafi znaleźć niczego dla siebie. Niełatwo też znaleźć coś naprawdę rozwijającego i pozwalającego szukać wspólnie odpowiedzi na fundamentalne pytania. A wszystko zaczęło się od naszego niepozornego spotkania przy obiedzie.
– Moje doświadczenie z tym projektem zaczęło się od wspólnego obiadu z ks. Pawłem Milerskim. Delektując się pięć godzin kuchnią indyjską w jednej z londyńskich restauracji, doszliśmy do wielu zarówno zbieżnych, jak i różniących się wniosków. Dalsza dyskusja na tematy wokół osi Kościół – życie społeczne – polityka rozgrzała chęć kontynuowania rozmów. Od tego momentu znajduję rozwiązania problemów dotyczących trudnych, często pomijanych tematów. Fides et cultura 2020 to pierwsze miejsce, a szukałem całe moje życie, które odpowiada na potrzebę dyskusji na temat tak ważny jak wiara wobec codziennego życia – relacjonuje Franciszek.
W najbliższą niedzielę 21 listopada przypadają Światowe Dni Młodzieży. Najlepsze, co możemy zrobić dla młodych ludzi, to pomóc im zrozumieć świat, w którym żyją. Bo bez poznania go nie będą w stanie w przyszłości zmieniać go na lepsze. Tworzenie przestrzeni poznawania, lepszego rozumienia ludzi innych kultur, religii i poglądów jest dzisiaj kluczowe. Nie tylko dlatego, że bez tego trudno będzie budować pokój, ale także dlatego, że tylko w konfrontowaniu swoich poglądów z innymi możemy je weryfikować i umacniać. Dialog buduje zgodę, ale również uwypukla naszą tożsamość w odniesieniu do innych.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki