Logo Przewdonik Katolicki

Różnice – tak, poróżnienie – nie

Małgorzata Bilska
fot. Agnieszka Robakowska

Z bp. Markiem Marczakiem rozmawia Małgorzata Bilska

Czy prawdziwy Polak to Polak katolik?
– Stereotyp Polaka katolika pojawił się po II wojnie światowej. Historia państwa polskiego jest historią narodu wielokulturowego, wieloetnicznego, wieloreligijnego i wielowyznaniowego. Po 1945 r. katolicy po raz pierwszy stali się w nim większością.
 
W Polsce, według ustawy, jest dziewięć mniejszości narodowych i cztery etniczne plus Ślązacy, Kaszubi. Jak nie ulegać stereotypom, które zakłamują rzeczywistość?
– Stereotypy to taki skrót opisu rzeczywistości. Chcemy mieć skróty – słowa, które pozornie wszystko wyjaśniają. Większość mieszkańców powojennej Łodzi jest wyznania rzymskokatolickiego, ale patrząc na naszą spuściznę, w tym na architekturę sakralną, cmentarze i inne miejsca, widzimy, że historia tego miasta jest bardzo bogata. Nie jest jednorodna – ani etnicznie, ani religijnie.
 
Te same rodziny przedsiębiorców, w tym samym czasie, sfinansowały budowę łódzkiej katedry, kościołów protestanckich i cerkwi…
– W ramach łódzkiej Ekumenicznej Szkoły Biblijnej zwiedzaliśmy ostatnio cztery świątynie: naszą katedrę pw. św. Stanisława Kostki, ewangelicki kościół św. Mateusza, zbór baptystów i cerkiew prawosławną. Po katedrze oprowadzał nas znany w Łodzi przewodnik, a zarazem senator, Ryszard Bonisławski. Mówił, że zbudowali ją nie tylko katolicy, ale także protestanci z różnych Kościołów. Wyposażenie ufundowali m.in. Żydzi. Nie wiem, czy w Polsce charakteryzuje to tylko i wyłącznie Łódź. My natomiast szczycimy się tym, że jesteśmy wielokulturowi. Mieliśmy w historii dobre okresy, w których wyznawcy różnych wyznań chrześcijańskich i Żydzi potrafili razem żyć, pracować, robić ze sobą interesy. Może nie modlili się razem w tych samych kościołach, ale wzajemnie się wspierali. Nie zwalczali się.
 
Jedną z mniejszości etnicznych są Tatarzy.
– Polscy muzułmanie mieszkają na wschodzie kraju. Kilka lat temu miałem okazję być u Tatarów w jednej ze świątyń. Oni chlubią się tym, że niektórzy z nich, muzułmanie, byli znanymi Polakami. We współczesnym świecie, który bardzo się miesza religijnie i etnicznie, nasza przeszłość powinna nam pomóc zrozumieć, że różnorodność nie musi oznaczać niebezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie. Ludzie, którzy różnie wierzą, mogą tworzyć społeczeństwo zgrane, patriotyczne i przede wszystkim żyjące w pokoju. Mogą tworzyć jedno wspólne państwo, w którym wszyscy koegzystują, dobrze współdziałają.
 
Kościół jest coraz bardziej zglobalizowany, czego symbolem jest papież z Argentyny i ostatnia adhortacja o Amazonii, regionie odległym nam kulturowo. U nas z powodu stereotypów różnorodność jawi się tylko jako straszne zagrożenie. Jak korzystać z tych różnic?
– Ekumeniczna Szkoła Biblijna tworzona przez Archidiecezję Łódzką i łódzki oddział Polskiej Rady Ekumenicznej jest przykładem tego, że można wspólnie czytać Pismo Święte. Poznawać je, modlić się nim. Razem zbliżać się do Pana Boga. To Pan Bóg jest dla wszystkich „momentem” jednoczącym. Wierząc w jednego Boga, poróżniliśmy się jako ludzie. Pan Bóg nas jednak jednoczy, mimo naszych słabości. Ekumenizm budują zwykli ludzie, ale rozumiemy go jako działanie Ducha Świętego. Bóg nas łączy, a Jezus się o tę jedność modli. Różnice w naszych doktrynach, tradycjach, strukturach itd. są wyraźne, ale uczymy się dostrzegać raczej to, co łączy. Nie ukrywamy wcale tego, co nas dzieli. Nie chcemy się ujednolicić. Budujemy wspólnotę chrześcijańską z poszanowaniem różnic. Dzięki Szkole lepiej się poznajemy, a to jedyny sposób na przełamywanie stereotypów. Jeśli patrzymy z nadzieją w przyszłość, to dlatego, że szukając jedności, jesteśmy na dobrej drodze.
 
bp Marek Marczak
Biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, doktor teologii dogmatycznej

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki