Logo Przewdonik Katolicki

Terminal zamiast koszyczka

ks. Artur Stopka
fot. Graf Vishenka AdobeStock

W Kościele wierni nie płacą za usługę, lecz składają dobrowolną ofiarę. Przypomina o tym często papież Franciszek. Czy wprowadzenie w parafiach terminali płatniczych nie utrudni zrozumienia tej podstawowej zasady?

Nie jest wykluczone, że w kolejnej reklamie promującej w Polsce transakcje bezgotówkowe oprócz pani z kwiaciarni, wizyty u fryzjera czy u dentysty, zobaczymy którąś z polskich parafii. To tym bardziej możliwe, że aktualny minister finansów określany jest przez media jako jeden z najbardziej aktywnych propagatorów wprowadzenia całkowitego obrotu bezgotówkowego.
Minister traktuje sprawę poważnie. Podczas zorganizowanego w połowie grudnia br. przez Katolicką Agencję Informacyjną panelu na ten temat, podkreślił on m.in., że w miejscach, w których płatności bezgotówkowe są niekomercyjne, a tak jest w parafiach, powinny one być „bezkosztowe”. Ta kwestia jest ważna. Potwierdził to proboszcz z Tykocina, ks. Jarosław Stefaniak. W jego parafii jest możliwość skorzystania z terminala. Ale do wprowadzenia go wcześniej zniechęcały go zwłaszcza związane z nią opłaty.
 
Pierwsze kroki
Jeszcze do niedawna temat traktowany był w kategoriach ciekawostki. Wiosną 2018 r. głośno było o jezuickiej parafii w Jastrzębiej Górze, w której pojawił się terminal płatniczy. O. Andrzej Batorski wyjaśniał wtedy, że turyści, którzy do tej nadmorskiej miejscowości przyjeżdżają, często nie mają przy sobie pieniędzy, tylko karty. „Chcemy, żeby możliwość złożenia ofiary w tej formie była naturalnym wyjściem naprzeciw potrzebom wiernych” – mówił i zapewniał, że ofiarodawcy nie tracą anonimowości, ponieważ otrzymuje on każdego dnia wydruk podający jedynie łączną sumę wpłat, a nie poszczególne kwoty i nazwiska darczyńców.
Jednak kwestia zachowania anonimowości ma szerszy wymiar, niż tylko dostęp księży do danych. Technologia cyfrowa umożliwia władzom wręcz totalitarną kontrolę obywateli, zachowanie pieniądza tradycyjnego nabiera zupełnie innego znaczenia. Także w sferze religijnej.
 
16 tysięcy świątyń
Terminal mieli też już wtedy w zakrystii kościoła św. Jacka dominikanie na Freta w Warszawie. Br. Tomasz Mochoń przekonywał, że to naturalne, ponieważ w wielu miejscach korzysta się z takich form płatności. „Wiele osób pytało o możliwość płacenia kartą, więc ją wprowadziliśmy” – mówił po prostu.
W tym samym czasie pojawiały się informacje z innych krajów, pokazujące, że także w sferze religijnej płatności bezgotówkowe stają się coraz powszechniejsze. Już w marcu 2018 r. świat obiegła wiadomość, że na wielką skalę terminale płatnicze wprowadził Anglikański Kościół Anglii. Po teście przeprowadzonym najpierw w 40 świątyniach zdecydowano, że wierni będą mogli składać ofiarę za pomocą kart płatniczych w ponad 16 tys. świątyń tego wyznania. Otrzymali też możliwość korzystania z Apple Pay i Google Pay.
Możliwość składania ofiary za pomocą karty wprowadzono wtedy także w niektórych katolickich kościołach we Francji.
 
Co dziesiąty Polak
W wielu sklepach w Polsce stojąc w kolejce do kasy można się przekonać, że gotówka powoli wychodzi z użycia. Coraz więcej klientów płaci kartą lub dla przeprowadzenia transakcji używa smartfona. Z udostępnionych niedawno badań wynika, że już co dziesiąty Polak zupełnie nie korzysta z gotówki, a 56 proc. badanych deklaruje, że woli dokonywać płatności bezgotówkowych. Prof. Michał Polasik z UMK w Toruniu podczas wspomnianego wyżej panelu stwierdził, że kwestia płatności bezgotówkowych jest związana z poziomem rozwoju i cyfryzacji na świecie. „W krajach najwyżej rozwiniętych mamy generalnie przewagę płatności bezgotówkowych” – zauważył. A minister finansów Tadeusz Kościński przywoływał statystyki, które wskazują, że tam, gdzie Polacy mają możliwość płacenia elektronicznie, jesteśmy na pierwszym miejscu nie tylko w Europie, ale i na świecie.
Jednak wciąż wielu Polaków – nawet jeśli mają konta w banku – woli operacje pieniężne przeprowadzać za pomocą banknotów i monet. Wystarczy zajrzeć na pocztę czy do punktu, w którym za drobną opłatą można w gotówce opłacić rachunki, żeby się przekonać, jak wielu wciąż nie korzysta z obrotu bezgotówkowego. Są to w znacznej części osoby starsze i w średnim wieku.
 
Za Mszę się nie płaci
Ks. Janusz Majda, ekonom Konferencji Episkopatu Polski, na początku listopada 2019 r. w wypowiedzi nagłośnionej przez KAI zauważył, że czasy, w których przyszło nam żyć, wymuszają na nas coraz to nowe zachowania w sferze życia publicznego. „Tak jest choćby z obrotem tradycyjnym pieniądzem, a właściwie z jego powolnym zanikaniem na rzecz obrotu bezgotówkowego, który staje się coraz bardziej powszechny w naszym codziennym funkcjonowaniu” – podkreślał, dodając, że zjawisko to nie omija obecnie także instytucji kościelnych (np. parafii). Powiedział, że coraz częściej stają one przed koniecznością rozważenia, na ile możliwe jest już teraz korzystanie np. z terminali płatniczych, tak by zupełnie nie zatracić swojego wyjątkowego religijnego charakteru, a z drugiej strony nadążyć za duchem czasów.
Ks. Majda poruszył bardzo ważną sprawę. W Kościele nie dokonuje się transakcji handlowych. W Kościele składa się ofiarę. Papież Franciszek wielokrotnie z ogromnym naciskiem o tym przypominał. Do historii przejdą zapewne jego stanowcze słowa wygłoszone podczas jednej z audiencji generalnych w marcu 2018 r. i wzmocnione zdecydowanym „Zrozumieliście?”. Franciszek powiedział wtedy jasno: „Za Mszę się nie płaci. Msza jest ofiarą Chrystusa, która jest darmowa. Odkupienie jest darmowe. Jeżeli chcesz złożyć ofiarę, to bardzo proszę zrób to, ale za nią się nie płaci”.
 
Włączenie w ofiarę
Nie tylko liturgiści wskazują, że zbieranie podczas Mszy św. ofiar „na tacę”, to nie jest zwykła „zrzutka” na potrzeby parafii czy na jakiś konkretny cel, ale jest to ważny gest liturgiczny. Do dziś w niektórych diecezjach w Polsce zachował się zwyczaj „chodzenia na ofiarę”, który można odnieść do przynoszenia darów przez uczestników Eucharystii w pierwszych wiekach Kościoła. Ks. prof. Bogusław Nadolski w swej czterotomowej Liturgice obszernie opisał zbieranie i przynoszenie darów, zaznaczając: „W przynoszonych darach wyrażała się wola aktywnego włączania się w ofiarę Chrystusa”. Odnotował też, że gdy w ciągu wieków składanie ofiar przez wiernych coraz częściej oznaczało datek pieniężny, nadal pojawiały się zachęty do przynoszenia również darów materialnych, których sami używali dla podtrzymania życia. Po to, aby zachować wyraźnie ofiarniczy charakter tego działania.
Do podobnej argumentacji odwołał się ks. Bartłomiej Pergoł, prawnik, kanonista, który niespełna dwa lata temu w wypowiedzi dla jednego z serwisów internetowych przestrzegał, że używanie kart płatniczych podczas zbierania „na tacę” w trakcie liturgii rozmyłoby duchowy i liturgiczny charakter tego gestu. Przypomniał, że składka to nie transakcja wymiany handlowej, ale zewnętrzny znak pragnienia ofiarowania czegoś od siebie Bogu.
 
Jeden procent
Fundacja Polska Bezgotówkowa zainstalowała dotychczas i sfinansowała 200 terminali w 110 parafiach. To niewiele (jeden procent) wobec faktu, że katolickich parafii jest w naszym kraju ponad 10 tysięcy. Mimo to dr Mieczysław Groszek, prezes Zarządu Fundacji, podczas zorganizowanego przez KAI panelu „Transakcje bezgotówkowe w Kościele – czy to możliwe?” był pełen optymizmu i mówił, że stoi ona przed szansą wejścia „w bardzo ważny segment naszego życia społecznego, jakim jest Kościół katolicki”. Powoływał się przy tym na opinie ekonomów dwóch „największych archidiecezji”, którzy mieli go zapewniać, że „to się uda”, tylko potrzeba cierpliwości.
Ekonom KEP, ks. Janusz Majda, przyznaje w rozmowie z KAI, że nowe rozwiązania wymagają także zmiany pewnej mentalności, i to zarówno wśród świeckich, jak i duchownych. „Karta płatnicza czy kredytowa, a co za tym idzie terminal, wydają się nie przystawać do rzeczywistości kościelnej, która utożsamiana jest – i oby nadal tak pozostało – z dobroczynnością i ofiarnością” – stwierdził. Dodał, że Kościół nie chce, by posługa duszpasterska w parafii przybrała postać czynności usługowo-administracyjnych i transakcyjnych, za które pobierane są z góry ustalone opłaty według jakichś taryfikatorów. Jego zdaniem historia pokazuje, że Kościół jako instytucja nie boi się nowoczesnych rozwiązań i podąża za duchem czasów, jednak „sam Kościół musi zdecydować, jak i na ile korzystać z nowoczesnych rozwiązań technologicznych, w tym przypadku transakcji bezgotówkowych” Chodzi o to, by nie zatracił swojego wyjątkowego duszpasterskiego charakteru i pozostał nadal wierny swojej misji.
 
Urządzenie nie zastąpi
Takie myślenie bliskie jest też księżom z lubelskiej parafii archikatedralnej, gdzie zapowiedziano postawienie „ofiaromatu”. Ks. Adam Jaszcz, rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej, komentując tę wiadomość, podkreślił, że urządzenie nie zastąpi dotychczasowych form składania ofiar.
Można sobie wyobrazić, że podczas Mszy św. polscy katolicy będą sobie podawali z rąk do rąk terminal płatniczy (tak jak w niektórych parafiach podczas przygotowania darów przekazują sobie koszyczek, do którego wrzucają ofiarowane sumy). Albo że sięgną w tym momencie po smartfona, aby przez aplikację złożyć ofiarę. Ks. Majda uważa, że może to nawet przyczynić się do zwiększenia ofiarności wiernych zwłaszcza, gdy chodzi o młodsze pokolenie.
Na Węgrzech dla automatycznego urządzenia umożliwiającego składanie ofiar kartą płatniczą zaproponowano nazwę „AutoMateusz”, przez skojarzenie ze św. Mateuszem, który był poborcą ceł i podatków. To skojarzenie może budzić wątpliwości, co do charakteru wpłat na rzecz Kościoła. Pokazuje, że łatwo w pogoni za nowoczesnymi rozwiązaniami zapomnieć o co naprawdę chodzi. Zagubić świadomość, że chodzi o składanie dobrowolnej ofiary, a nie wnoszenie stałych czy doraźnych opłat. Forma, w jakiej się to czyni, wpływa na rozumienie czynności. Miejmy nadzieję, że nawet najbardziej powszechny bezgotówkowy obrót nie doprowadzi do tego, by w Kościele zanikły całkowicie jednoznaczne w wymowie formy składania ofiar.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki