Wracającego z podróży do Emiratów Arabskich papieża Franciszka zapytali o to dziennikarze. Franciszek powiedział, że tak, to prawda, niektórzy księża zostali z tego powodu karnie usunięci z kapłaństwa. Podkreślił też, że w niektórych krajach takie przypadki mają podłoże kulturowe – to tam, gdzie kobietę w ogóle traktuje się jak podczłowieka. Problem jest jednak o wiele szerszy. Nie pamiętam, czy o tym pisaliśmy w „Przewodniku Katolickim”, ale w listopadzie 2018 r. w czasie odbywającego się w Rzymie zebrania Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych Zakonów Żeńskich, na które zjechało się dwa tysiące przełożonych różnych zgromadzeń z całego świata, rozmawiano również o tym. Co więcej, wydano oświadczenie, w którym czytamy: „Prosimy każdą zakonnicę, która padła ofiarą wykorzystywania (seksualnego, werbalnego, emocjonalnego bądź niewłaściwego korzystania z władzy), aby zgłosiła to przełożonej swojej kongregacji i władzom kościelnym oraz kompetentnym władzom cywilnym”. Siostry – jak czytam na portalu aleteia.pl – mają już dosyć panującej w środowisku zmowy milczenia i zamiatania po dywan spraw, które mogłyby zaszkodzić wizerunkowi Kościoła, a raczej jego instytucji. Przełożone dodają odwagi skrzywdzonym zakonnicom i obiecują, że stoją po stronie ofiar, przyrzekając wsparcie. Sprawa okazuje się więc nie aż tak marginalna, a kobiety w Kościele mają dosyć traktowania ich jak cienie, które nie mają głosu. Przedstawicielki Unii zapowiedziały też swoją obecność podczas mającego się odbyć w Watykanie w dniach 21–24 lutego szczytu w sprawie ochrony nieletnich przed nadużyciami. Siostry zakonne zaczęły mówić nie tylko o wykorzystywaniu seksualnym, ale w ogóle o tym, jak nieraz traktują je duchowni. Warto, by każdy ksiądz zrobił rachunek sumienia: czy siostra zakonna nie jest dla mnie zwykłą posługaczką, czy nie zrzucam na nią prac, za które sam nie mam ochoty się zabrać, czy uważam się za mądrzejszego i ważniejszego od niej? I proszę, aby przeczytał krótką książeczkę siostry Małgorzaty Borkowskiej Oślica Balaama. Bo nie trzeba od razu molestować seksualnie, żeby poniżyć i w tej pogardzie dla drugiego człowieka żyć i żyć, i nawet nie zauważać, że coś jest nie tak.