Parafianie przyzwyczaili się do tego widoku. Ich 43-letni proboszcz, ks. Augustus Tolton przemawiał z ambony. Tym razem nieco inaczej niż zwykle. Poinformował wiernych, że w zbliżającym się tygodniu będzie przebywać z dala od parafii. Miał zamiar udać się na rekolekcje dla duchowieństwa. Był już wtedy mocno schorowany – drżały mu ręce, podczas kazań musiał siedzieć.
Podróż rozpoczęła się 9 lipca 1897 r. Ks. Tolton wyruszył na południe od Chicago, gdzie pracował. Gdy dotarł na miejsce, na dworze panował już upał. Duchowny wysiadł z pociągu i ruszył przed siebie. Po chwili upadł na chodnik. Szybko interweniowała policja, która przetransportowała duchownego do szpitala, gdzie przyjął ostatnie namaszczenie. Gorączka podnosiła się z każdą następną chwilą, a oddech stawał się coraz trudniejszy. Według dokumentacji medycznej zmarł na udar cieplny i mocznicę.
Odszedł otoczony swoimi najbliższymi – matką i siostrą. Zwłaszcza rola matki jest nie do przecenienia w jego historii.
Lepsza przyszłość
36 lat wcześniej. Niewielka farma niewolnicza w Missouri. Od blisko wieku Stany Zjednoczone cieszą się niepodległością. Mimo to kraj zmierza w kierunku wojny domowej. Punktem zapalnym jest kwestia niewolnictwa. Sąd Najwyższy stwierdza w tym czasie, że czarnoskórzy niewolnicy nie stanowią obywateli państwa. Pojawia się coraz większy bunt czarnoskórych. Początkowo wiadomości docierają rzadko – głównie za sprawą przenoszonych z miejsca na miejsce niewolników. Wieści zachęcają do ucieczki.
Zachęciły też i Petera Paula, choć wiedział, że w przypadku niepowodzenia czeka go śmierć. Z pewnością poinformował o swoim pomyśle żonę, Marthę Jane. Pożegnał się z nią i ich dziećmi, a następnie wyruszył w drogę. Chciał tym samym zapewnić swojej rodzinie wolność. Było to ich ostatnie spotkanie – mężczyzna niedługo później zmarł na czerwonkę.
Sytuacja na farmie stawała się coraz trudniejsza, co doprowadziło do podjęcia decyzji o kolejnej ucieczce. Tym razem Martha Jane wyruszyła ze swoimi dziećmi – 8-letnim Charleyem, 7-letnim Augustusem i 3-miesięcznną Anną. Decyzja ta zaważyła na całym późniejszym życiu Augustusa. Już jako kapłan będzie często opowiadać o doświadczeniu przekroczenia rzeki Missisipi, podczas którego musieli uważać na strzelających konfederatów.
Rodzina, nie bez problemów, osiadła w Quincy w stanie Illinois. Razem pracowali w fabryce cygar. Gdy w 1865 r. wojna dobiegła końca, matka Augustusa postanowiła zatroszczyć się o jego edukację. Sama była niepiśmienna, więc nie chciała, by jej dzieci podzieliły ten sam los. Takim sposobem chłopak trafił do przyparafialnej szkoły dla białych chłopców. Spotkało się to z ostrym sprzeciwem rodziców, którzy grozili m.in. wycofaniem swoich dzieci. Czarnoskórego chłopca nie akceptowali też rówieśnicy. Ostatecznie Augustus musiał opuścić mury placówki. Od tego momentu podjął samodzielną edukację.
Odmowy
Uprzedzenia ciągnęły się za Toltonem przez całe życie. Chłopak wyróżniał się pobożnością, która została mu przekazana przez matkę. Zauważył to jego przyjaciel, ks. McGirr, który zasugerował mu wstąpienie do seminarium. Problemem okazało się jednak pochodzenie Toltona – żadne placówka nie chciała przyjąć czarnoskórego. Jedynie biskup diecezji Alton zaproponował przejęcie wydatków, jeśli tylko uda się znaleźć chętne seminarium. Tolton wysłał mnóstwo listów, jednak wszystkie odpowiedzi były odmowne.
Poszukiwania w USA zakończyły się niepowodzeniem. Biskup wziął więc sprawy w swoje ręce – przy okazji wizyty w Rzymie postanowił wspomnieć o młodym Toltonie. Ostatecznie dzięki zaangażowaniu kolejnych duchownych udało się przekonać władze Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana do przyjęcia czarnoskórego kandydata. W lutym 1880 r. Tolton wyruszył do Rzymu, gdzie spędził sześć lat.
Niechęć duchownych
Święcenia przyjmuje w Wielką Sobotę. Dzień wcześniej usłyszał informację, która nie była po jego myśli – ma wrócić do swojej ojczyzny, mimo że całą formację seminaryjną przygotowywał się do pracy misyjnej w Afryce. Znany jest fragment rozmowy, która zadecydowała o przyszłości Toltona. Jeden z teologów zakwestionował nazywanie Ameryki najbardziej oświęconym krajem świata, skoro nie dopuszcza ona czarnoskórych do posługi kapłańskiej. „Teraz Ameryka musi zobaczyć właśnie takiego księdza” – miał odpowiedzieć Tolton, który decyzją przełożonych wrócił do Quincy.
Powrót do ojczyny nie był łatwy. Pierwszy czarnoskóry kapłan w kraju wywołuje niemałą sensację – na jego Mszach pojawiały się tłumy. O Toltonie rozpisywały się też gazety. On sam przeżywał jednak rozczarowanie – w prywatnych listach wspominał o niskiej liczbie nawróconych. Dodatkowo spotykał się z niechęcią ze strony białych księży, zwłaszcza dziekana, ks. Michaela Weissa. Za jego sprawą ks. Tolton otrzymał zakaz posługi wśród białej ludności. Było to następstwo skandalu, do którego się przyczynił, błogosławiąc małżeństwo córki pewnej wpływowej kobiety. Chciała ona poślubić mężczyznę, który był nieakceptowany przez jej rodziców. Było to wystarczającym powodem dla innych duchownych, by odmówić im ślubu.
Niedługo po tym ks. Tolton poprosił o przeniesienie do Chicago. Był zmęczony nieustającymi konfliktami, które osłabiały jego zdrowie. Trafił do parafii, gdzie jego praca wśród mieszkańców getta zaczęła przynosić owoce. Rozpoczął budowę kościoła św. Moniki. W krótkim czasie liczba parafian wzrosła z 30 do 600 osób. Niedługo później kapłan zmarł.
Przez całe życie udowadniał, że możliwe jest wznoszenie się ponad wszelkie uprzedzenia rasowe. Sam zaś stał się przykładem historii przejścia od bycia niewolnikiem do otrzymania święceń kapłańskich. Teraz jako pierwszy niewolnik ma szansę trafić na ołtarze. Aby tak się stało potrzebne jest jeszcze uznanie cudu za jego wstawiennictwem.
Daty z życia ks. Augustusa Toltona:
1854 r. – „Kolorowe dziecko, syn Petera Toltona i Marthy Jane, własność Stephena Eliota” – tak w księdze parafialnej odnotowano narodziny i chrzest Augustusa Toltona
1861 r. – wybucha wojna secesyjna. Augustus z matką i rodzeństwem przeprawia się przez rzekę Missisipi
1880 r. – rozpoczyna studia w seminarium w Rzymie
1886 r. – przyjmuje święcenia kapłańskie w Rzymie. Wraca do USA i, jako pierwszy czarnoskóry kapłan, odprawia pierwszą Mszę w parafii w Quincy
1889 r. – składa prośbę o przeniesienie do Chicago. Dwa lata później rozpoczyna budowę kościoła św. Moniki
1897 r. – umiera w miejscowości Bourbonnais
Kościół katolicki ubolewa nad podwójnym niewolnictwem – umysłu i ciała. Stara się uwolnić nas od obu. Sam byłem niewolnikiem, ale kapłani Kościoła nie pogardzili mną. Dzięki nim stałem się tym, kim dzisiaj jestem
fragment kazania ks. Augustusa Toltona