Bóg mnie potępi?
W wypadku wielu osób lęk przed śmiercią wiąże się właśnie z obawą, że zostaną potępione. Boją się one, że okażą się wobec Boga nie dość dobrymi, że nie będą mogły wykazać się przed Nim wystarczającą liczbą dobrych uczynków. Wydaje im się, że mają na swym koncie więcej błędów i grzechów niż dobra. Boją się, że nie przetrwają sądu Bożego, że Boży wyrok w ich sprawie będzie negatywny. W wypadku niektórych ludzi strach ten wzmacnia jeszcze wspomnienie kazań, poprzez które w dzieciństwie wpojono im taki lęk przed piekłem, że nie są w stanie się przed nim bronić również jako dorośli. Straszono ich obrazem Boga kładącego na szali wszystkie ludzkie uczynki oraz perspektywą, że ich złe czyny będą ważyć z pewnością więcej niż niewielkie dobro, które dotychczas uczynili. Boją się śmierci, ponieważ wraz z nią oczekują potępienia i odrzucenia.
Sam się potępiam?
Inni na myśl o własnej winie reagują potępianiem samych siebie. (…) Do takiego lęku Jezus kieruje słowo: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. Jeżeli mój rozmówca będzie odpowiednio długo wypowiadał te słowa pod adresem własnego lęku, zacznie się on powoli przemieniać w zaufanie. Jeżeli człowiek, który się obawia sądu ostatecznego, będzie konfrontował to zdanie Ukrzyżowanego ze swoim lękiem, to zrodzi się w nim nadzieja, że obietnica życia wiecznego jest skierowana również do niego, nawet gdyby miał stanąć przed Bogiem z pustymi rękami. Przyjrzyjmy się scenie dokładniej: złoczyńca powieszony po lewej stronie Jezusa urąga Mu tak jak arcykapłani i faryzeusze. Łotr ukrzyżowany po prawej stronie karci współtowarzysza niedoli, przeczuwając, że Jezus został przybity do krzyża niewinnie. Następnie zwraca się do Pana słowami: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa” (Łk 23, 42).
Nieszczęśnik nie może się wykazać żadnymi dobrymi czynami. Zmarnował swoje życie. Kara – jak sam przyznaje – spotyka go zasłużenie. W ostatniej jednak chwili pozwala się dotknąć sprawiedliwości i dobroci Jezusa, prosząc, aby On o nim pamiętał. Na tę dość nieśmiałą prośbę Jezus reaguje słowami: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23, 43).
Dziś!
W tym miejscu w Ewangelii Łukasza po raz siódmy pojawia się słowo „dziś”. Ma tu ono dwa znaczenia. Pierwsze wskazuje, że jeszcze tego samego dnia, bezpośrednio po śmierci, łotr znajdzie się wraz ze Zbawicielem w cudownym niebiańskim ogrodzie, który ludzie od dawien dawna określają mianem raju. Nie będzie musiał zatem długo czekać. Śmierć będzie dla niego momentem przemiany i spełnienia. Jest to pocieszająca perspektywa, odnosząca się również do chwili naszej śmierci.
Drugie znaczenie określenia „dziś” odnosi się do nas, do naszej aktualnej kondycji. Jeżeli zaufamy słowu Jezusa, jeżeli pozwolimy mu przeniknąć nasz lęk, to naszym udziałem stanie się doświadczenie raju, w którym znajdziemy się z Synem Bożym już teraz. Jezus już teraz jest przy mnie w swoim słowie. A jeżeli jest przy mnie i ze mną dziś, to już dziś znalazłem się w raju. Gdy jest przy mnie Jezus, przebywam bowiem w raju – w przestrzeni pokoju, w ogrodzie miłości i piękna. Ustępuje wówczas mój lęk, że nie jestem dość dobry i że nie spełniam oczekiwań Boga, ale także oczekiwań rodziców, oczekiwań społeczeństwa, w którym żyję, czy też moich własnych oczekiwań. Gdy tego doświadczam, zaczyna mnie wypełniać głęboki pokój. Wobec Jezusa nie muszę się niczym wykazywać. Nie muszę „kupować” Jego miłości. Potrzebuję wyłącznie takiego zaufania, na jakie zdobył się ukrzyżowany wraz ze Zbawicielem łotr, który w swej bezradności zwrócił się do Pana i otrzymał od Niego wspaniałą obietnicę. (…)
Ćwiczenie do drugiego słowa Jezusa na krzyżu
Usiądź w kąciku, gdzie się zwykle modlisz, lub w innym miejscu, w którym czujesz się dobrze, i wypowiadaj do siebie słowa Jezusa: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. Jeżeli będziesz to czynił, przestaniesz zadawać sobie pytanie, czy jesteś wystarczająco dobry. Słowa te przezwyciężą twoją obsesję, z jaką wszystko w sobie oceniasz i potępiasz. Jeżeli zaufasz Jezusowemu słowu, zaczniesz całkowicie żyć chwilą teraźniejszą, a wtedy Jezus już dziś znajdzie się przy tobie. A gdy wyobrazisz sobie, że tak właśnie jest, poczujesz się niczym w raju, otoczony miłością silniejszą niż twoje wyrzuty sumienia. W świecie, który nieustannie ocenia i potępia, znajdziesz się niejako w świętej przestrzeni. W języku greckim „święty” to hagios. Od tego właśnie słowa pochodzi staroniemieckie określenie ogrodu – Hag. Rajski ogród, który zakwitnie w tobie dzięki wypowiedzianemu przez Jezusa słowu, jest takim właśnie ogrodem – miejscem, w którym będziesz się czuł przytulnie, bezpiecznie, w którym nie będziesz się obawiał potępiających sądów innych ludzi.
Świadomie kieruj słowa, wypowiedziane przez Jezusa do łotra, do twojego lęku przed śmiercią i potępieniem. Wyobraź sobie, że pozostało ci już tylko kilka godzin życia, a następnie powtarzaj na głos słowa: „Dziś będziesz ze Mną w raju”. Być może wtedy cały lęk, jaki odczuwasz, ustąpi i wypełni cię głęboki pokój wewnętrzny oraz radość z powodu tego, co cię oczekuje. Słowa Jezusa wypędzą wszystkie negatywne wyobrażenia, które przechowywałeś w swoim sercu, na przykład obraz szali wagi przechylającej się na twoją niekorzyść albo obraz Boga księgowego zapisującego wszystkie twoje czyny w wielkiej księdze w rubrykach „winien” i „ma”. (…)
Fragmenty pochodzą z książki Anselma Grüna Ojcze, przebacz im opublikowanej przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha.
Skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji.