Logo Przewdonik Katolicki

Wielbłąd i gwarancja

ks. Artur Stopka
FOT.UNSPLASH

Tylko jedną zabawkę wszędzie zabierała ze sobą i nikomu nie pozwalała jej dotykać. Nawet mamie, tacie i bratu. To był słonik. Przytulanka.

Nie był wcale z pluszu. Miał za dużą trąbę i zbyt wielkie uszy, za to tułów zdecydowanie za mały. Gdy jej brat poważnie zachorował, bardzo chciała coś dla niego zrobić, jakoś mu pomóc, ale dorośli wciąż ją przeganiali. Jednak znalazła sposób. Mama i tata bardzo się zdziwili, gdy rano w łóżku chorego chłopca znaleźli tuż przy jego głowie słonika. Tego się naprawdę nie spodziewali.
Nie tylko dzieci przywiązują się do przedmiotów. Dorośli również. Zwłaszcza do tych, które dają poczucie bezpieczeństwa, pewności jutra, samowystarczalności. To dlatego odpowiedź Jezusa tak bardzo zasmuciła człowieka, który pytał Go o warunki osiągnięcia życia wiecznego. Miał się pozbyć wszystkiego, co posiadał. Miał zdać się wyłącznie na Boga. Nie na zasadach handlowych, z gwarancjami i zabezpieczeniami. Miał się Mu całkowicie powierzyć.
Wielu ludzi próbuje układać swoje relacje z Bogiem jako rodzaj transakcji, wymiany, coś za coś. Ta pokusa nie była obca również apostołom. „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą...” – zaczął niedwuznacznie Piotr, gdy Jezus wygłosił radę dobrowolnego ubóstwa oraz komentarz o wielbłądzie i szansach bogatego na wejście do królestwa Bożego. Nie rozumiał, że pozbywając się ze względu na Boga wszystkiego, co doczesne, niczego nie tracimy. Powierzamy się przecież Komuś, u Kogo „wszystko jest możliwe”. To jest najlepsza z możliwych gwarancja bezpieczeństwa.
 
ks. Artur Stopka

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki