Czy ubezpieczenia dziecka od nieszczęśliwych wypadków w szkole są obowiązkowe?
– Ubezpieczenie dziecka w ramach tzw. NNW szkolnego nie jest obowiązkowe. Dyrekcja szkoły nie może żądać od rodziców ani przystąpienia do takiej umowy, ani przedstawienia zaświadczenia o posiadaniu innej tego typu polisy. Nie ma też obowiązku zawierania ubezpieczenia NNW przy wycieczkach krajowych. Jego brak nie może być podstawą np. do odmowy zabrania dziecka na wycieczkę. Dzieci muszą być objęte ubezpieczeniem tylko w przypadku wyjazdu za granicę. Musi ono zapewnić pokrycie kosztów leczenia za granicą i wypłatę w razie nieszczęśliwego wypadku. Warto jednak wykupić takie roczne NNW szkolne, gdyż nie jest ono drogie, a może stanowić wsparcie finansowe w razie wypadku dziecka.
Na co rodzic decydujący się na ubezpieczenie swojego dziecka musi zwrócić szczególną uwagę?
– Przede wszystkim na sumę ubezpieczenia. Z rozmów naszych ekspertów w czasie dyżurów telefonicznych wynika, że część rodziców jest przekonana, że jeśli umowa jest na 10 tys. zł, to taką kwotę dostaną w razie każdego wypadku dziecka. Tymczasem te 10 tys. zł to maksymalna wypłata realizowana np. w razie śmierci dziecka czy stuprocentowego inwalidztwa. W przypadku większości urazów wypłata wyniesie od 1 do 5 proc. tej wartości, czyli od 100 do 500 zł. Warto więc wybierać warianty z wyższymi sumami ubezpieczenia, żeby te wypłaty były wyższe i pozwoliły np. na opłacenie rehabilitacji.
Czy warto korzystać z takich interesująco brzmiących opcji jak np. korepetycje dla dziecka po wypadku?
– Niestety, materiały marketingowe często nie zawierają wszystkich istotnych informacji. Na przykład wspomniane świadczenie z tytułu korepetycji bywa wypłacane dopiero, gdy dziecka nie ma w szkole ponad 14 dni, ale tylko za okres nieobecności nie dłuższy niż 35 dni szkolnych. Część umów przewiduje wypłatę w razie pogryzienia przez psa, pokąsania, ukąszenia czy użądlenia. Przy czym najczęściej jest to 1 proc. sumy ubezpieczenia, co przekłada się na około 100 zł wypłaty. Dodatkowo, żeby taką kwotę otrzymać, dziecko na skutek takiego pogryzienia czy ukąszenia musi trafić na przynajmniej dwa dni do szpitala. A przecież zwykle kończy się na poradzie ambulatoryjnej.
A co, gdy rodzica nie stać na drogie ubezpieczenie – jak ma wtedy zapewnić dziecku bezpieczeństwo?
– Warto pamiętać, że jeśli wypadek zdarzy się z winy szkoły lub nauczyciela, to można domagać się odszkodowania z polisy OC szkoły, np. gdy szkoła nie zadbała o właściwe zamocowanie bramki na boisku szkolnym i przewróciła się ona na dziecko. Oczywiście otrzymanie odszkodowania z OC szkoły nie oznacza, że nie można się domagać wypłaty świadczenia z NNW szkolnego, jeśli takie posiadamy, lub innych ubezpieczeń NNW, którymi było objęte dziecko.
Marcin Jaworski Ekspert w Biurze Rzecznika Finansowego