Są jednak ludzie, którzy na wakacje nie wyjeżdżają. Jak osoby starsze, zamknięte w czterech ścianach swoich domów, które same nigdzie już nie pojadą. Jak bezdomni, od których w pierwszej kolejności oczekuje się „wzięcia w garść”. Jak chorzy i upośledzeni, jak dzieci z biedniejszych rodzin. Cały ten „tłum”, na który ze współczuciem i miłością patrzył Jezus, wybierając ich nad wypoczynek swój i swoich uczniów. Jeśli chcemy podzielać Jego uczucia, mieć w sobie ten „żal tłumów”, który popychał Jezusa do czynienia cudów, spróbujmy choć część swoich wakacji dzielić z tymi, którzy ich nie mają. Możliwości zawsze się znajdą.
W warszawskiej wspólnocie Sant’Egidio, podobnie jak we wszystkich naszych wspólnotach na świecie, od paru lat wyjeżdżamy za miasto z mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej na Piknik Pokoleń. To wspólne proste biesiadowanie jest oddechem potrzebnym nam wszystkim: starszym mieszkańcom domu opieki, nam, naszym dzieciom. Rok temu po raz pierwszy wyjechaliśmy też na kilka dni z grupą naszych bezdomnych przyjaciół. Dla jednych była piłka można, koszykówka i badminton, dla innych gra w bule, malowanie i planszówki, podchody, wieczorne śpiewy przy ognisku… Co najważniejsze: wspólnie. A także rzeczy niby prozaiczne: dostęp do prysznica, regularne posiłki. Pani Gosia nie potrafiła sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz spała w łóżku, a nie na dworcowych ławkach. To były niezwykle wakacje, do których tęsknią po równo wszyscy. Bo radość dzielona z innymi smakuje podwójnie.
Magdalena Wolnik dziennikarka, autorka filmów dokumentalnych, odpowiedzialna za Wspólnotę Sant’Egidio w Polsce.