Do jakiej wysokości mogą dojść ceny paliwa na polskich stacjach?
– Obawiamy się, że w miesiącach letnich będziemy mogli zobaczyć zwyżkę nawet do poziomu 5,30 zł/l w średniej ogólnopolskiej Pb95. Dla oleju napędowego średnia może być o kilka groszy niższa. W zależności od rozwoju sytuacji międzynarodowej – także i u nas będziemy mogli zobaczyć pewną stabilizację, choć jeśli sytuacja się zaogni, konieczna będzie korekta przewidywań.
W jaki sposób na obecną sytuację wpływa to, co dzieje się na świecie?
– W kluczowy. Najpierw przyczyną podwyżek było porozumienie OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową) i Rosji, którego celem było ograniczenie ilości paliwa na rynku światowym i podwyższenie cen. Do tego trzeba dodać napięcia związane z konfliktem syryjskim i ograniczenie produkcji paliw przez Wenezuelę. Ostatnim powodem zwyżek była zapowiedź sankcji USA wobec Iranu, które chwilowo poruszyły rynkiem i wystraszyły możliwością zniknięcia z rynku produkcji irańskiej. Wszystko to w krótkim czasie odbiło się na cenach hurtowych także na rynku polskim.
To sytuacja międzynarodowa. A jakie przełożenie na ceny mają krajowe podatki?
– Podatki stanowią ponad połowę kwoty „wlewanej” do baku. Jednak jest to poniekąd wynik ustaleń na poziomie unijnym, gdzie ustalono najniższy możliwy poziom łącznego opodatkowania akcyzowego i opłaty paliwowej.
Lwia część ceny paliwa to właśnie opłata akcyzowa. Czy możliwe jest jej obniżenie?
– Tutaj nie należy się spodziewać istotnych zmian. Ale nawet gdyby nastąpiły, nie byłoby pewne, że odbiłoby się to na cenach detalicznych.
A co z planem wprowadzenia opłaty emisyjnej, która miałaby wspierać elektromobliność i transport alternatywny dla klasycznych paliw?
– Opłata cel ma pewnie szczytny: chodzi o troskę o naturalne środowisko. Pojawia się jednak pytanie o wybór drogi i sposób jej realizacji. Z jednej strony chodzi przecież o dodatkowe obciążenie cen. Wprawdzie zapowiedzi mówią, że dotyczyć to będzie importerów i producentów paliw, jednak może zdarzyć się, że w którymś momencie koszt ten poniesiemy my, czyli kierowcy.
Do tego należy jeszcze dodać kwestię koniecznych inwestycji. Polska w zakresie elektromobilności ma przed sobą naprawdę dużo pracy. Tymczasem inne alternatywy dla paliw tradycyjnych (choćby autogaz) są w debacie ekologicznej jakby niedostrzegane, choć wymagają mniej nakładów i są dużo bardziej popularne w naszym kraju.
To może na koniec coś optymistycznego. Kiedy możemy spodziewać się ewentualnych spadków cen paliw?
– Jak pokazuje historia, obniżki cen paliw możemy się spodziewać dopiero pod koniec lata. Pamiętajmy jednak o poprawce, o której wcześniej wspomnieliśmy: ewentualne nasilenie problemów międzynarodowych mogłoby podbić ceny i odwlec ewentualną stabilizację.
dr Jakub Bogucki
analityk rynku paliw portalu paliwowego e-petrol