Są więc co najmniej dwa powody, dla których Kościół w Polsce powinien dokonać swoistego audytu duszpasterstwa młodzieży, a następnie wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Żeby ten proces mógł się powieść i przynieść oczekiwane owoce, absolutnie niezbędne jest wysłuchanie tego, co młodzi mają do powiedzenia: co myślą o Kościele, dlaczego w nim są, jakie mają trudności w wierze, co myślą o religii, a co o instytucji Kościoła. Te opinie trzeba znać. Nie, nie po, by „skroić” metody duszpasterstwa wedle oczekiwań młodych. Nie wszystkie pomysły mogą być słuszne, więc zawsze trzeba na nie spojrzeć z duszpasterskim wyczuciem, roztropnością i zdrowym rozsądkiem. Chodzi natomiast o poznanie tego, co młodym Polakom gra w głowach i sercach.
Nie mam wątpliwości, że przyszłość chrześcijaństwa nad Wisłą w znacznej mierze zależy od tego, czy pasterze Kościoła w naszym kraju stworzą młodym warunki do szczerej wypowiedzi, i od tego czy będą mieli odwagę pójść za nimi, gdy ich głos uznają za ważny, odkrywczy, mądry i kierujący w stronę Boga. Bo, jak mówi Franciszek, choć zazwyczaj to pasterz prowadzi stado, ale czasami powinien on zaufać owcom i jakiś etap drogi przejść, podążając za nimi.
Temu zaś, by przed Synodem i ŚDM w Panamie pasterze usłyszeli i wsłuchali się w głos swoich owieczek, służy projekt zatytułowany „Zapytaj Biskupa”. Do końca czerwca młodzież z całej Polski może nadsyłać propozycje pytań do biskupów, poprzez przygotowany formularz internetowy. Spośród nadesłanych pytań zostanie wybranych sto, które zostaną zadane polskim hierarchom.
Bardzo bym chciał, żeby polscy hierarchowie przejęli się pytaniami, które do nich spłyną (masowo, daj Boże). Mam nadzieję, że tęsknie wyczekują pytań nie tylko od osób dobrze już w Kościele zadomowionych. Bo także biskupom powinno spędzać sen z powiek pytanie, dlaczego nie ma dziś w Kościele aż tak wielu młodych. Ufam więc, że hierarchowie ochoczo wysłuchają zarówno owieczek słodko pobekujących (żeby ubogacić się ich kojącym dźwiękiem), jak i tych bardziej krnąbrnych, których głos może zabrzmieć chropowato (żeby dopuścić do siebie i szczyptę zbawiennego niepokoju).
Papież Franciszek w liście przed Synodem o młodych zapewniał ich: „Kościół pragnie słuchać waszego głosu, waszej wrażliwości, waszej wiary; a nawet waszych wątpliwości i waszych krytyk. Niech wasze wołanie będzie słyszalne, niech rozbrzmiewa we wspólnotach i niech dotrze do pasterzy. Św. Benedykt zalecał opatom, aby przed podjęciem każdej ważnej decyzji pytali o zdanie także młodych, «gdyż Pan często właśnie najmłodszemu objawia najlepsze rozwiązanie» (Reguła św. Benedykta III, 3)”.
Tak, Kościół w Polsce, zwłaszcza jego pasterze, musi znać prawdę o młodym pokoleniu. Szczery głos z pierwszej ręki jest tu nie do zastąpienia. A więc: młodzi – zapytajcie biskupa, biskupi – odpowiadajcie! A jedni i drudzy: nie lękajcie się!