Logo Przewdonik Katolicki

Prawdziwy, obiecany

ks. Artur Stopka
FOT. MUSEVIVATICANI

Podobno od pewnego czasu brakuje w Polsce chętnych do pracy przy wypasie owiec.

Dlatego samorząd jednego w województw postanowił w zeszłym roku zorganizować kursy dla baców i juhasów. Zainteresowanie okazało się zaskakująco duże. Ku zaskoczeniu organizatorów certyfikaty chciały uzyskać także osoby, które z owcami nie miały nic wspólnego, mieszkające w dużych miastach i zajmujące się dotychczas zawodowo czymś zupełnie innym. Czy ci ludzie zdawali sobie sprawę, jak ciężka i odpowiedzialna jest praca pasterza? Że trzeba się tak samo troszczyć o każdą owcę?
Komentarz biblijny wyjaśnia, że Jezus nazywając siebie pasterzem, przypisuje sobie godność Mesjasza. Prawdziwego Mesjasza. Tego, którego zapowiadali prorocy. Chrystus jest tym pasterzem ludu, którego obiecał posłać Bóg.
Kim jest dobry pasterz? Świetnym szefem, który sprawnie zarządza? Menedżerem, który wytycza nowe kierunki i podejmuje korzystne dla stada decyzje? Władcą, który z wysokości swego stanowiska panuje nad swymi poddanymi? Sprawnym ochroniarzem, który w imię bezpieczeństwa buduje ogrodzenia pod prądem i wprowadza surową dyscyplinę w stadzie? Stanowczym poganiaczem, który chce błyskawicznie dostarczyć owce do celu?
Dobry pasterz to ktoś zupełnie inny. To ktoś, kto kocha owce tak bardzo, że bez wahania oddaje za nie swoje życie. Nie dzieli owiec na lepsze i gorsze, na własne i cudze. Swoją miłością obejmuje wszystkie, także te, które są jeszcze daleko. Dlatego chce, żeby nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Nie pod przymusem, ale z pragnienia jednoczącej miłości.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki