Logo Przewdonik Katolicki

Małe olbrzymy

Renata Krzyszkowska

Rośnie liczba dzieci cierpiących na otyłość, w tym tę największą, nazywaną olbrzymią. W niektórych przypadkach konieczne jest leczenie chirurgiczne, czyli operacja bariatryczna. Od niedawna wykonuje się je także w Polsce.

Na świecie z powodu otyłości olbrzymiej operowane są już kilkulatki, najmłodsze dziecko miało 2 i pół roku. Niestety konieczność operacji bariatrycznych dzieci pojawiła się także w naszym kraju. Tyjemy na potęgę. Jak alarmuje prof. Mirosław Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, polskie dzieci należą do najszybciej tyjących w całej Europie. Niestety problem nadprogramowych kilogramów niezatrzymany w porę prowadzi do otyłości olbrzymiej. Gdy nastolatek średniego wzrostu waży ponad sto kilogramów, są małe szanse na to, że poradzi sobie z otyłością tylko zmianą diety i ćwiczeniami fizycznymi. Nawyki żywieniowe kształtują się w domu rodzinnym i trudno je przezwyciężyć. Nawet jeśli dziecko z sukcesem zrzuci zbędne kilogramy, dopada je tzw. efekt jojo i ponownie szybko przybiera na wadze. Metody chirurgicznego leczenia otyłości zarezerwowane do niedawna dla dorosłych z powodzeniem stosuje się także u dzieci. Zdaniem specjalistów należy po nie sięgać, gdy wskaźnik masy ciała BMI (patrz ramka) jest powyżej 35 i występują choroby współtowarzyszące otyłości, jak np. cukrzyca, nadciśnienie czy stłuszczenie wątroby.
 
Grelina chce jeść
W Polsce chirurgicznym leczeniem otyłości u dzieci zajmują się m.in lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach: chirurg i urolog dziecięcy doc. Tomasz Koszutski oraz dr Dominika Smyczek. Operacja polega na usunięciu fragmentu żołądka produkującego hormony odpowiedzialne za poczucie głodu, czyli grelinę. Udowodniono, że wzrost jej stężenia jest dla mózgu sygnałem, że organizm chce jeść. Do tej pory uważano, że ochota do jedzenia rodzi się w mózgu. Teraz wiemy, mówiąc obrazowo, że to żołądek, przez wydzielanie greliny, wysyła do mózgu komendę „jedz”. Myli się jednak ten, kto uważa, że usunięcie części żołądka, w której wydzielana jest grelina to zabieg prosty i pozwalający na łatwą redukcję wagi u wszystkich, którzy tego zapragną. Podczas operacji pojemność żołądka zostaje zmniejszona aż o 80 proc. Na tym leczenie się nie kończy. Przed zabiegiem, jak i miesiąc po nim pacjenci przyjmują tylko pokarmy płynne. Dieta stopniowo zmienia się na półpłynną i papki, a dopiero w czwartym miesiącu są to pokarmy miękkie i na końcu dopiero stałe. U około 20 proc. chorych grelina produkowana jest również w innych częściach ciała, np. w okolicy trzustki czy w jelitach, dlatego u niektórych apetyt nadal dopisuje, utrudniając utrzymanie zdrowej wagi. Chory po operacji cały czas jest pacjentem poradni leczenia otyłości i już do końca życia musi przestrzegać diety, zwracać uwagę na to co je i w jakich ilościach. Ponadto nie wolno mu zapominać o aktywności fizycznej.
 
Pokolenie XXL
Niestety z badań porównawczych wynika, że tempo przybywania otyłych dzieci w naszym kraju rośnie. W 1971 r. było jedynie 10 proc. chłopców i 8,5 proc. dziewcząt z nadwagą i otyłością. W 2005 r. ich odsetek zwiększył się odpowiednio do 21 proc. i 15 proc. Według ogłoszonych trzy lata temu badań Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie już aż 28 proc. chłopców i 22 proc. dziewcząt w ostatnich klasach szkoły podstawowej ma nadwagę lub jest otyłych.
Co można zrobić, by chronić dzieci przed otyłością? Warto, by przede wszystkim traktować dzieci jak partnerów do rozmowy, wyjaśniać, jakie są konsekwencje złych nawyków żywieniowych, a jakie zalety dobrych. Dobrze jest ustalić też, jakie produkty dziecko lubi, a za którymi nie przepada. Ułatwi nam to przygotowanie odpowiedniego jadłospisu. Kolejnym sposobem na zachęcenie do zdrowego odżywiania jest dawanie przykładu swoimi zachowaniami. Dzieci lubią naśladować dorosłych w różnych sytuacjach życiowych i jeśli zobaczą, że odżywiamy się zdrowo, chętniej przekonają się do takiego jadłospisu. Bardzo ważne jest też zachowanie regularnych odstępów, około 3–3,5 godziny pomiędzy posiłkami i jedzenie według zasady „częściej a mniej”, co pomaga utrzymać metabolizm na odpowiednim poziomie. Organizm – mając stały dopływ składników odżywczych – nie uczy się oszczędzać, czyli „odkładać na zapas”. Dzięki temu maluch ma mniejsze skłonności do otyłości. No i nie należy zapominać, by zachęcać dziecko do uprawiania sportu. Może się to też okazać dla nas najłatwiejszym zadaniem. Nawet niewielkie zaangażowanie malucha w drobne prace domowe, np. wyrzucenie śmieci, posprzątanie swojego pokoju, wspólne wyjście do sklepu lub z psem, może wiele zmienić. Niewątpliwie będzie to znaczący krok do większej aktywności, która z kolei przełoży się na jego zdrowie i sprawność fizyczną.
 
 



 
BMI
BMI (Body Mass Index, wskaźnik masy ciała) obliczamy, dzieląc masę ciała pacjenta przez jego wzrost (w metrach) do kwadratu. BMI do 18,5 – niedowaga, od 18,5 do 25 – norma, od 25 do 30 – nadwaga, od 30 do 35 – otyłość I stopnia, 35-40 II stopnia, a powyżej 40 III stopnia, inaczej skrajna. Wskazaniem do wykonania operacji bariatrycznej jest BMI powyżej 40, niekiedy powyżej 35, jeżeli pacjent cierpi na choroby współistniejące, jak cukrzyca czy nadciśnienie.
 
Źródło: „Problem otyłości w praktyce pediatrycznej” czasopismo Terapia nr 10 (329) 2015
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki