Logo Przewdonik Katolicki

Miasto podziemnych kościołów

Radosław Kożuszek
Podziemne kościoły w świętym, etiopskim mieście / fot. Fotolia

Próżno wypatrywać z oddali najświętszego miasta Etiopczyków. Założeniem budowniczych było skrzętnie je ukryć, aby odnaleźć je mogli tylko wtajemniczeni.

Miasto zatem podbudowano  pod ziemią, a według wierzeń w jego tworzeniu ludziom pomagali aniołowie. Przyszły cesarz Etiopii o imieniu Lalibela zjadł zatruty posiłek. Trucizna jednak nie zabiła mężczyzny, lecz wprowadziła go w trzydniowy stan głębokiego snu. Wtedy też jego dusza poszybowała do nieba. Lalibela znalazł się na dziwnym terenie, gdzie kościoły nie były stawiane na ziemi, lecz stały pod nią. Po przebudzeniu władca uznał swoje przebudzenie za cud, a widzenie za wzór miasta jakie musi pobudować. Przez ponad 20 lat Lalibela budował niesamowite świątynie, zatrudniając przy tym ponad 40 tys. robotników. Podania mówią, że w dzień kościoły budowali ludzie, a aniołowie nocą wykonywali dwa razy więcej pracy niż ludzie w ciągu dnia. W taki oto sposób według wierzeń Etiopczyków powstało najświętsze miasto Etiopii-Lalibela.

Niewidoczne miasto
Lalibela bardzo często nazywana jest afrykańską lub nową Jerozolimą, gdyż jej rozplanowanie i nazewnictwo w części podobne jest do nazw geograficznych występujących na terenie Palestyny. Kiedy chrześcijaństwo dotarło do terenów dzisiejszej Etiopii, wyznawcy przyjętej religii mogli bez problemu podróżować wraz z wodami Nilu do Ziemi Świętej. Jednak po przyjęciu islamu przez społeczności Sudanu, Egiptu i Palestyny droga ta została na wieki zamknięta. Po 300 latach od momentu izolacji Etiopii od świata chrześcijańskiego postanowiono, że Etiopczycy sami zbudują sobie „Nową Jerozolimę”. W zasadzie do dziś nikt nie wie, dlaczego kościoły pobudowano właśnie w ten sposób. Historycy jednak twierdzą, że świątynie umieszczono pod ziemią ze względów bezpieczeństwa. Cesarstwo otoczone było ze wszystkich stron ludami niechrześcijańskimi i w związku z ewentualnym zagrożeniem z ich strony postanowiono budować kościoły w ukryciu. Teren kościelny wykuty jest częściowo na terenie niewielkiego wzgórza, dlatego w korytarzach i w kościołach nie gromadzi się ani woda opadowa, ani gruntowa. Z kolei kościoły niżej położone połączone są bezpośrednio z kanałami, które odprowadzają nadmiar wody opadowej, tworząc tym samym szczelinę skalną nazywaną „rzeką Jordan. Poza tym dach każdego z kościołów jest równy poziomowi ziemi, dlatego żaden z budynków nie jest widoczny z oddali.

Jak w Jerozolimie
Kościoły zgrupowane są w dwie części, a między nimi znajduje się kanał odwadniający. Po północnej stronie znajdują się: Bete Medhane Alem, Bete Maryam, Bete Mika'el, Bete Meskel, Bete Danaghel, Bete Golgotha oraz kaplica Selassie. Po tej samej stronie kanału, jednak znacznie dalej znajduje się kościół Bete Giyorgis. Na południe od „rzeki Jordan” znajdują się: Bete Amanuel, Bete Merkorios, Beta Abba Libanos, Bete Gabriel-Rufael.
W kościele Golgoty (Bete Golgotha) według podań pod podłogą pochowany jest sam król Lalibela. Uważa się, że miejsce to posiada niezwykłą moc i ma właściwości uzdrawiające. W kościele i w jego bliskim sąsiedztwie znajdziemy sporo schodów, korytarzy i przejść. Wschodnia ściana świątyni prowadzi do pomieszczenia zwanego Grobem Adama, czyli jaskini wykorzystywanej kiedyś przez pustelników. Świątynię Abba Libanos zbudowała żona cesarza Lalibeli. Według legendy powstał w ciągu jednej nocy, a robotnikom pomagały anioły. Największy a zarazem najbardziej precyzyjnie wykonany jest kościół Emanuela (Bete Emmanuel). Świątynia ma wymiary: 33 m długości, 12 wysokości i 23 m szerokości. Najprawdopodobniej bezpośrednio służyła rodzinie królewskiej. Z kolei kościół Odkupiciela Świata (Bete Medhane Alem) jest największym na świecie kościołem wykutym w jeden części skały. Budowla ma wymiary 11,5 m wysokości, 33,7 m długości oraz 23 m szerokości. Kościół podtrzymywany jest przez 72 kolumny (po 36 na zewnątrz i wewnątrz). Kościół Św. Jerzego (Bete Giorgis) jest oddalony od wymienionych wcześniej świątyń. Jako jedyny nie jest osłonięty dachem, chroniącym przed opadami deszczu. Pozostałe świątynie zostały przykryte dachami w związku z kwaśnymi deszczami, które niszczą skałę. Kościół św. Jerzego jest monolitem wykutym na planie symetrycznego krzyża. Według legendy św. Jerzy sam upomniał się o kościół dla siebie i przez sześć kolejnych nocy przychodził we śnie do króla. Kościół bardzo się spodobał św. Jerzemu, który wjechał do niego konno zostawiając do dziś widoczne ślady końskich kopyt.

Dzisiejsza Lalibela
Centrum „górnej” Lalibeli stanowi w zasadzie jedna ulica, przy której ulokowanych jest kilka sklepów, hoteli, zakładów usługowych i restauracji. Droga w dół prowadzi do części kościelnej. Po drodze mija się sklepy z pamiątkami oraz kilkanaście dawnych, tradycyjnych chat, które w większości są już puste. Jeśli znajdziemy się w Lalibeli popołudniem, nie ma sensu kupować biletu wstępu do kościołów, gdyż uprawnia on jedynie do wejścia w danym dniu, a kosztuje około 50 zł. Są też dostępne bilety dwudniowe, a nawet tygodniowe. Bilety są imienne i należy wpisać na nich numer paszportu. Wchodząc do kościołów, należy ściągać obuwie, które pozostawia się przed wejściem. Większość kościołów połączona jest ze sobą różnymi korytarzami, przejściami i schodami, dlatego bardzo łatwo można stracić orientację, przy którym z zabytków akurat się znajdujemy. Kościoły w większości nie są podpisane, brakuje też kierunkowskazów, gdzie znajduje się wejście, wyjście lub przejście do innego budynku.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki