W świetlistej i podniosłej scenie ukazanej w tym fragmencie króluje Oblubienica Baranka, czyli Kościół, która oczekuje radosnej uroczystości spotkania ze swoim Oblubieńcem, Chrystusem. W tle rozciąga się ogromny chór złożony z aniołów i ze wszystkich sprawiedliwych, zwłaszcza męczenników. Intonują oni potężne Alleluja, świąteczną pochwałę Pana wszechświata i dziejów.
Po chórze idzie solista. Stoi on blisko tronu Boga, a więc jest posłańcem, aniołem, który obwieszcza Jego życzenie. Jest ono wyrażone za pomocą cytatu z Psalmu 135, będącego wezwaniem do wielbienia Boga przez wszystkie „sługi” i tych, „którzy się Go boją”, czyli wiernych wszelkiego stanu, wieku, kultury, stanowiska („mali i wielcy”). Na wezwanie solisty niebieskie zgromadzenie wybucha głośną pieśnią, która wprawia w drżenie sklepienie tej kosmicznej katedry. W hymnie wysławiającym panowanie Boga, źródła harmonii i radości, pojawia się nowy temat przewodni, którym są Gody Baranka.
Jak wiemy, symbol wesela w Biblii zawsze był swego rodzaju motywem przewodnim ukazującym dialog przymierza między Bogiem a jego ludem, obecnie jednak mają być świętowane doskonałe i ostateczne zaślubiny Chrystusa i wspólnoty sprawiedliwych w uścisku, który nie zazna już zdrad tak często opisywanych przez proroków. Oblubienica jest bowiem „gotowa”, dosłownie: „się przystroiła” w swoją wierność i miłość. Przywdziała „bisior lśniący i czysty”.
Symbol szaty jest bardzo ważny w Piśmie Świętym, wyrażając godność osoby. Kiedy prorok Ozeasz ma zamiar ogłosić zerwanie miłosnej więzi z niewierną małżonką, „obnaża ją zupełnie” ze ślubnego stroju (zob. Oz 2, 5). W naszym tekście znaczenie symbolu jest wyjaśnione: „bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych” (19, 8). W tej wspaniałej weselnej szacie można uczestniczyć w uczcie weselnej. Myśl biegnie tu naturalnie ku słynnej przypowieści o zaproszonych na ucztę (Mt 22, 1–14).
Ten fragment Apokalipsy kończy się błogosławieństwem, czwartym w Księdze, która liczy ich w sumie siedem, co jest liczbą doskonałą (1, 3; 14, 13; 16, 15; 19, 9; 20, 6; 22, 7; 22, 14):. „Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!”. Także w Ewangelii według św. Łukasza znajdziemy podobne błogosławieństwo: „Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym” (14, 15). Radość wesela jest zatem najbardziej wymownym i wyrazistym obrazem opisującym kres, do którego zdąża ludzka historia, rzucającym światło na chwalebne przeznaczenie, do którego jesteśmy powołani.
Musimy intensywnie przeżywać „błogosławieństwo” małżeńskie, ponieważ jest ono znakiem „błogosławieństwa” mesjańskiego. Miłosny uścisk małżonków jest odbiciem spotkania Oblubienicy i Baranka, Kościoła i Chrystusa. Wielki hiszpański mistyk z XVI w. św. Jan od Krzyża w swej Pieśni duchowej pisał: „Nocy ty milsza nad jutrznię różaną!/ O nocy, coś zjednoczyła Miłego z ukochaną, / Ukochaną w Miłego przemienioną!”.
Tłumaczenie Dorota Stanicka-Apostoł