Logo Przewdonik Katolicki

Lubonianie za życiem

Błażej Tobolski

„Urodziłaś się mamo, pozwól mi na to samo” – to jedno z haseł niesionych na transparentach przez uczestników Marszu dla Życia w Luboniu.

Marsz odbywający się pod hasłem „Otwórz serce dla rodziny” przeszedł przez to podpoznańskie miasto w niedzielne popołudnie 5 czerwca. Ponad pół tysiąca biorących w nim udział osób powiedziało w ten sposób swoje „Tak” dla wartości, jakimi są życie i rodzina. Transparenty przygotowali członkowie oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży działającego przy lubońskiej parafii pw. św. Jana Bosko, którzy wraz władzami miasta i pozostałymi parafiami miasta współorganizowali tę radosną manifestację. Rozpoczęła się ona w sanktuarium bł. Edmunda Bojanowskiego. Ten błogosławiony, który działał w XIX w. na terenie Wielkopolski, troszcząc się przede wszystkim o chorych i dzieci, czczony jest bowiem jako opiekun i obrońca życia ludzkiego. Jest też skutecznym orędownikiem matek w stanie błogosławionym proszących o szczęśliwe narodziny dziecka, zwłaszcza jeśli jego życie jest zagrożone. Sanktuarium, znajdujące się przy domu generalnym sióstr służebniczek wielkopolskich, które założył bł. Edmund, to natomiast miejsce szczególnej modlitwy w intencji życia nienarodzonych. Przybywają tu zarówno małżonkowie, jak i narzeczeni, dzieci oraz starsi i chorzy (więcej na www.siostry-maryi.pl).
Marsz poprzedziła Msza św., podczas której swoim świadectwem przyjęcia od Boga nowego życia podzielili się m.in. Anna i Tomasz Cyfertowie z Lubonia. U ich trzeciej córeczki, Marysi, jeszcze w 25. tygodniu ciąży wykryto chorobę genetyczną – achondroplazję i cały zespół towarzyszących jej wad. – Od kilku lat w ramach Duszpasterstwa Rodzin głoszę katechezy o obronie życia. Mówię narzeczonym o tym, jakim złem jest aborcja, że każde życie, także osób niepełnosprawnych, ma dla Boga wartość. Mimo to wiadomość o chorobie Marysi była dla mnie jako matki szokiem. Tylko wiara w Bożą miłość i wszechmoc dawała nam nadzieję – przyznaje Anna, dodając, że jednocześnie w tych trudnych chwilach doświadczyli szczególnej troski Pana Boga i mocy modlitwy wielu ludzi. Obecnie ponad roczna Marysia, która urodziła się wolna od towarzyszącego chorobie genetycznej zespołu wad, rozwija się dobrze i poddawana jest rehabilitacji, której efekty, jak mówią rodzice, zaskakują lekarzy. – Dla nas to cud, który się dzieje na naszych oczach. Nie wiemy, jak Bóg nas dalej poprowadzi, ale ufamy Mu – stwierdza Tomasz Cyfert.
Luboński marsz zakończył się na Wzgórzu św. Jana Pawła II, gdzie pięć lat temu został odsłonięty pomnik w obronie życia nienarodzonych „Świadectwo Miłości”.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki