W pierwszych dniach 1895 r. arcybiskup gnieźnieński i poznański Florian Stablewski (1841–1906) zaprosił grupę ponad dwudziestu księży. W czasie spotkania metropolita oświadczył, że potrzebą czasu jest wydawanie popularnego czasopisma katolickiego, adresowanego do szerokich kręgów czytelniczych. W tym bowiem czasie zaczął się ukazywać „Katolischer Wegweiser” – niemieckojęzyczna wersja wrocławskiego „Posłańca Niedzielnego” – wydawany po polsku, ale w duchu pruskim. Nowe pismo miało być polskie, a nie jedynie polskojęzyczne, a jego zadaniem miało być upowszechnianie nie tylko problematyki religijnej, ale i rozwijanie znajomości dziejów ojczystych, świadomości narodowej, uczenie poprawnej polszczyzny i podejmowanie spraw aktualnie nurtujących Polaków.
Redakcja w mieszkaniu
Jeden z uczestników spotkania, ks. Walery Stryjakowski, kapelan i sekretarz arcybiskupa Stablewskiego, zaproponował, by nowe pismo nosiło tytuł „Przewodnik Katolicki”. Wkrótce, 17 stycznia 1895 r., ukazał się pierwszy numer. Taką datę wybrał metropolita, ponieważ była to trzecia rocznica jego konsekracji biskupiej. Ozdobna winieta informowała, że jest to pismo „dla Rodzin, Bractw i Stowarzyszeń Katolickich”; od 1922 r. podtytuł zmieniono na: „Pismo ilustrowane dla rodzin katolickich”. Od początku na łamach „Przewodnika” pojawiały się porady prawne, zdrowotne i wychowawcze, artykuły podróżnicze, reklamy i ogłoszenia. Pierwszym redaktorem naczelnym tygodnika został ks. radca Wawrzyniec Kotecki, a siedzibą redakcji stała się jego plebania przy parafii św. Jana Jerozolimskiego. Ale już od numeru 40 pismem zaczął kierować 25-letni ks. Józef Kłos, który redakcję przeniósł do swojego mieszkania przy ul. Seminaryjskiej, a od października – po otrzymaniu formalnej nominacji na redaktora naczelnego – na Dominikany. Informował on na bieżąco metropolitę o działalności redakcyjnej, a w każdy piątek w Pałacu Arcybiskupim odbywały się konferencje, podczas których dyskutowano o treści kolejnych numerów i strategii rozwoju pisma. Po latach ks. Kłos opisał swoją przygodę z „Przewodnikiem” w dwóch książkach: 25 lat przy stoliku redaktorskim i Drugie XX lat przy stoliku redaktorskim. Gdy władze pruskie wymogły jego odsunięcie, pismem kierował od 1915 r. kanonik Arkadiusz Lisiecki, późniejszy biskup katowicki, pomiędzy 1916 a 1920 r. – ks. Karol Radoński, późniejszy biskup włocławski, a w latach 1920–1924 ks. Stanisław Ciążyński.
Rekordowy nakład
„Przewodnik” rozprowadzano początkowo na terytorium Wielkopolski, ale rychło zaczął docierać również na Pomorze, Górny Śląsk, a także na Warmię i Mazury oraz do Galicji. Jedynie w zaborze rosyjskim, gdzie pojawiał się nielegalnie, był zakazany. A wśród prenumeratorów nie brakowało emigrantów westfalskich i berlińskich czy przedstawicieli amerykańskiej Polonii, narażonych na protestantyzację, propagandę socjalistyczną czy ateizację.
W latach 1897–1926 bezpłatnym dodatkiem był „Opiekun dziatek”, dzięki któremu dzieci poznawały alfabet i uczyły się czytać oraz pisać po polsku. Od początku „Przewodnik” wspierał również walkę o obecność języka ojczystego w szkolnictwie, broniąc m.in. dzieci wrzesińskich – walczących o prawo do pacierza po polsku – za co władze pruskie wytoczyły pismu i ks. Kłosowi kilkanaście procesów. O rosnącym autorytecie pisma wśród ludności polskiej świadczyła większa objętość i wzrost liczby czytelników, a więc i nakładu, który wynosił: w 1922 r. – 40 tys., w 1925 r. – 70 tys., w 1929 r. – 200 tys., a w latach 30., gdy „Przewodnik” stał się największym polskim czasopismem. nawet do 250 tys. egzemplarzy. W wyniku działań wojennych we wrześniu 1939 r. zamknięto wydawanie pisma na 17 lat, z wyjątkiem jednorazowej edycji „Przewodnika” na uroczystość św. Wojciecha w kwietniu 1948 r.