Logo Przewdonik Katolicki

W Unii prorodzinnie?

Dorota Niedźwiecka
Przedstawiciele FAFCE w polskim Sejmie. Od lewej: Paweł Wosicki (prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia), Joanna Krupska (prezes Stowarzyszenia Dużych Rodzin 3+), Maria Hildingsson (sekretarz g

To przeciwwaga dla głównego nurtu politycznego. Europejska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich jako organizacja oddolna promuje politykę z klasycznym modelem rodziny.

W Instytucjach Unii Europejskiej, gdzie coraz wyraźniej na pierwszy plan wysuwają się stanowiska promujące nienaturalne modele rodziny, Europejska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich (FAFCE) zabiera głos popierający prawa wynikające z natury i tradycji. Jako tzw. uczestnik może to robić we wszystkich ciałach UE. Przedstawiciele Federacji są na bieżąco zapoznawani z dokumentami i projektami unijnymi, które mogą mieć wpływ na rodzinę. Wobec propozycji, które podważają znaczenie tradycyjnej rodziny w wychowaniu dzieci, promują wypaczenie seksualne dzieci i odbieranie życia nienarodzonym, FAFCE przedstawia racjonalne, popierające niezbywalne prawo do życia oraz autonomii stanowisko. I zabiega o wprowadzenie w UE polityki prorodzinnej.
Federacja skupia 15 stowarzyszeń prorodzinnych i działających na rzecz obrony życia z różnych krajów Europy, m.in. Francji, Portugalii, Włoch, Czech, Węgier i Rumunii. W Polsce należą do niej: Stowarzyszenie Przymierze Rodzin, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia i Stowarzyszenie Dużych Rodzin 3+. W przeciwieństwie do wielu innych federacji pracujących w UE, jest finansowana nie ze środków unijnych, ale ze składek stowarzyszeń członkowskich. Utrzymuje z tego dwa etaty w UE, resztę obowiązków wykonują wolontariusze. Do jej największych sukcesów należy m.in. odrzucenie podczas głosowania Parlamentu Europejskiego w 2013 r. proaborcyjnego Raportu Estreli. – To był wynik pracy odpowiednio wykwalifikowanych fachowców, którzy sformułowali argumenty, oraz wynik działań każdego z obywateli Unii, który wysłał do eurodeputowanych e-mail informujący o jego stanowisku. Skrzynki pocztowe głosujących zostały zalane około 200 tys. e-maili – mówi Maria Hildingsson, pochodząca ze Szwecji sekretarz generalna FAFCE, która pracuje w Parlamencie Europejskim. – To był nasz sukces.
 
Obywatelskie współdziałanie
Większość kompetencji dotyczących rodziny przysługuje – według prawnych ustaleń – poszczególnym państwom członkowskim. Jednak w praktyce wiele z nich podejmuje Unia Europejska. – Obecnie wywiera się presję na Polskę, Maltę i Irlandię, by przyjęły prawo do [powszechnej] aborcji – mówi Hildingsson. – W połowie kwietnia grupy feministyczne na nowo podjęły temat. Jest w to zaangażowanych mnóstwo pieniędzy i jest wola polityczna, by projekt przeprowadzić. – Z drugiej strony: wielu obywateli nie zgadza się na takie prawo – podkreśla sekretarz generalny FAFCE. – Ci obywatele mogą i muszą wyrażać swoje zdanie za pośrednictwem organizacji regionalnych, krajowych i ogólnoeupejskich.
Siły popierające postulaty grup feministycznych i homoseksualnych są w Unii Europejskiej silne, są dobrze finansowane, a ich pomysły mogą liczyć na poparcie. Widać to na podstawie podejmowanych na wysokich szczeblach decyzji i powiązań pomiędzy ugrupowaniami. – Przykładem może być dokument rządu Szwecji z 2010 r., który mówi o tym, jak udzielając innym państwom pomocy finansowej, promować politykę ideologiczną, np. popierającą postulaty grup homoseksualnych – mówi sekretarz generalny FAFCE. – Pięćdziesięciostronicowy dokument, w którym czarno na białym przedstawiono reguły działań, został rozesłany do wszystkich placówek dyplomatycznych Szwecji – dodaje Hildingsson. Biorąc pod uwagę, że Szwecja należy do największych darczyńców w programach pomocowych na świecie, organizowanych przez UE i przez ONZ, można na tym przykładzie jasno zobaczyć kierunek Unii. Biorąc pod uwagę, że program został pomyślany przez organizację, która ma roczny budżet w wysokości 130 mln dolarów amerykańskich, wnioski o zależnościach nasuwają się same: organizacje feministyczne i grupy LGBT mają poważne wpływy na programy rządowe i ogólnoeuropejskie. Gdy dołoży się do tego fakt, że 100 mln z pieniędzy, które trafiają do wspomnianej organizacji, to pieniądze pochodzące od państwa, widzimy, jak silna to zależność. Co ciekawe, te fundusze pochodzą od podatnika, który często nie wie, na co są przeznaczane.
 
Rzeczywistość jest za rodziną
– Porządek społeczny opiera się nie tylko na porządku obyczajów czy na światopoglądzie, lecz także na ustroju politycznym państwa, rozumianym jako stanowisko wobec życia, rodziny i własności – wyjaśnia europoseł Marek Jurek. A na decyzje prawne możemy wywierać wpływ. I powinniśmy – bo rzecz idzie o dużą stawkę: o możliwość zdrowego kształtowania się młodych pokoleń. – Po naszej stronie są badania, dane statystyczne, proste fakty, pokazujące, jakie są skutki wprowadzania ideologii – mówi Antoine Renard, przewodniczący FAFCE, nawiązując do promowanej w UE ideologii gender. Zachęca do długofalowego, wytrwałego działania na wszystkich poziomach społecznych. – Możemy je prezentować, stawiać opór i niwelować wywoływane przez nią straty, dopóki ideologia nie upadnie. Renard podkreśla, że, jak uczy doświadczenie, każda ideologia upada, gdyż jej błędne założenia skutkują samozniszczeniem. – To naturalne, że się boimy, gdy wiele rzeczy jest zorganizowanych przeciwko nam. Ale nie trzeba się bać. O tym, co się dzieje, wie Pan Bóg, więc rozwiązanie przyjdzie – dodaje, zachęcając do konkretnych działań.
 
Idea to nie ideologia
Europejska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich jawi się w Unii Europejskiej jako szansa, która pozwoli wprowadzić prorodzinny nurt w polityce unijnej. – Jak ekolodzy poprzez swoje działania doprowadzili do tego, że przy decyzjach unijnych bierze się poważnie pod uwagę wymiar ekologiczny, tak my chcemy uwrażliwić Unię na sprawy rodziny – wyjaśnia Maria Hildingsson. – Gdyby polityka prorodzinna stała się głównym nurtem działań unijnych, spowodowałoby to sytuację, w której najlepsze interesy i potrzeby rodzin są uwzględniane przy wszelkich decyzjach unijnych.
FAFCE stawia na rzetelne badania i przedstawianie konkretnych faktów. W jej działaniach niezwykle ważne jest rozróżnienie pomiędzy ideą a ideologią. Widać to po sposobie prowadzenia dyskursu podczas spotkań i sposobie działania w Unii. – Jeśli ktoś, promujący jakąś teorię, nie akceptuje dyskusji na jej temat i jest niechętny, by racjonalnie przyglądać się faktom, to z idei powstaje ideologia – wyjaśnia Antoine Renard. – Tak dzieje się w przypadku jednostek i całych rządów.  – Rozwiązaniom, czy to na poziomie jednostkowym, czy to na poziomie unijnym, nie służą skrajności: ani radykalny język, który rani ludzi, a nie rozwiązuje problemów, ani postawa wycofania, gdy mówimy sobie, że przeciwności jest tak wiele, że nic nie da się zdziałać – Maria Hildingsson zachęca do wypośrodkowania, by z szacunkiem dla rozmówców mówić o faktach na każdy temat dotyczący rodziny.
 
Więcej odwagi
W kontekście działań FAFCE pozostaje pytanie o rolę naszego państwa. Europoseł Marek Jurek mówi o uchwale polskiego rządu z 1993 r., podjętej większością głosów, a mówiącej o tym, że prawo polskie chroniące życie, rodzinę i wychowanie nie podlega żadnym ograniczeniom przez regulacje międzynarodowe. Może się na nią powoływać polski rząd i polscy eurodeputowani. – Więcej odwagi, zachowujmy się w Unii jak jej pełnoprawni członkowie, a nie jak ktoś, kto na to członkostwo wciąż usiłuje zasłużyć. Utrwalajmy wspomniane wyżej prawo, mówmy, że ono realizuje dobro uniwersalne! – podkreśla europoseł. – Skoro żyjemy w sytuacji zakwestionowania podstawowych porządków i wartości społecznych, musimy w tym sporze zająć stanowisko. Dotyczy to nie tylko zwierzchników państwa, ale każdego z nas.
 
 
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki