Logo Przewdonik Katolicki

Bóg tak bliski

PK
Fot.

Na przełomie XIIXIII w. chrześcijanie zaczęli wyrażać kult dla Eucharystii, uczestnicząc w procesjach, adoracjach, poprzez wysławiające hymny. Wiernym towarzyszyło pragnienie wpatrywania się w Hostię, kontemplowanie jej z pobożną czcią i wzruszeniem.

Na przełomie XII–XIII w. chrześcijanie zaczęli wyrażać kult dla Eucharystii, uczestnicząc w procesjach, adoracjach, poprzez wysławiające hymny. Wiernym  towarzyszyło pragnienie wpatrywania się w Hostię, kontemplowanie jej z pobożną czcią i wzruszeniem.

Od wieków, w dniu uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, za pośrednictwem liturgii Kościół ze czcią pochyla się nad Eucharystią: wielką tajemnicą wiary. Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej jest największym darem, jaki Chrystus Pan ofiarował i wciąż ofiarowuje Kościołowi. To nasz najdroższy skarb i dobro duchowe. Wierzymy, że Eucharystia jest jednocześnie – w sposób nierozdzielny –  ofiarą, pamiątką śmierci i zmartwychwstania Chrystusa oraz świętą ucztą. W niej stajemy się uczestnikami Nowego i Wiecznego Przymierza, które Bóg zawarł z ludzkością.

„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” (J 6, 51). Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, przed wstąpieniem do nieba zostawił nam w testamencie siebie samego. Pozostał z nami, gdyż ukochał człowieka nieskończoną miłością. Jest prawdziwie obecny w Eucharystii pod postaciami chleba i wina. Ich spożywanie pokrzepia nasze wewnętrzne siły, wspiera nas na życie wieczne, pozwala zakosztować – już na ziemi – cudu zjednoczenia z Bogiem w prawdzie i miłości.

Procesja Bożego Ciała jest aktem publicznej czci katolików dla Chrystusa utajonego w Hostii, aktem naszego wyznania wiary w Jego obecność pod postacią chleba i wina, wyrazem kultu Jezusa Eucharystycznego. W procesji idziemy ufni i jakby lepsi niż na co dzień. Każdy z nas na swój sposób okazuje Bogu uwielbienie i wdzięczność. Z Jego obecności czerpie pociechę, nadzieję i radość nawet ten, kto nie do końca zdaje sobie sprawę, że ich źródłem jest wiara w nieskończoną Bożą miłość. My – małe, słabe i grzeszne dzieci Boże – wołamy: „Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba, pod przymiotami ukryty chleba”. Przyklękamy przed konsekrowaną Hostią niesioną w monstrancji, wyznajemy wiarę w Eucharystię, pewni, że Chrystus jest tutaj, z nami, bliski, kochający, zatroskany o to, „jak się Jego dzieciom powodzi”.

Panie, dzień się nachyla

Panie, pozostań z nami.

On podniósł chleb i łamał

Najświętszymi rękami.

Nie w chmurach, nie w obłoku,

Lecz tu, gdzie ziemska glina.

Jasność wytrysła w mroku

Z daru chleba i wina.

(Anna Kamieńska)

Dziękujmy Bogu, że w Polsce procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy odbywa się w dniu wolnym od pracy, prawdziwie świątecznym, wyróżnionym w kalendarzach czerwoną czcionką. To nie jest religijna parada, nie marsz, nie manifestacja, nie demonstracja siły i obecności katolików w świecie. Owszem, procesja ma godną oprawę, odpowiedni splendor. Służy on jednak wyłącznie ukazaniu, uświadomieniu istotnego wymiaru, sensu naszego zbiorowego świętowania. Stanowi go zachowanie zgodności między moją wiarą a postępkami. Konsekwencją autentycznego zjednoczenia z Chrystusem w Eucharystii są ludzkie czyny, nasze codzienne wybory, poglądy, reakcje, sposób życia, odnoszenia się do bliźnich. Uroczystość Bożego Ciała jest wielkim wezwaniem do nawrócenia serca, do triumfu miłości nad nienawiścią, gorliwości nad obojętnością.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki