Dla wielu może jest niezauważalna. Są jednak tacy, którzy zastanawiają się, w jaki sposób i dlaczego się tam znalazła. Chodzi o ikonę Matki Bożej Częstochowskiej w ojcowskiej Bramie Krakowskiej.
Dowód wdzięczności
Mijają właśnie dwa lata od czasu, gdy po uroczystej Mszy św. wmurowano odnowioną ikonę. Wcześniej uległa ona zniszczeniu, którego dokonał czas, ale także wandale. Jeden z nich uderzył w ikonę kamieniem. Na szczęście znaleźli się tacy, którzy wzięli sprawy w swoje ręce. Wśród nich Tomasz Gubała. – Dwadzieścia cztery lata temu w Częstochowie na Jasnej Górze w nocy... otrzymałem łaskę . Od tej pory jestem trzeźwy i szczęśliwy. Przez wiele lat nie wiedziałem, że to modlitwa mojej mamy miała na to wpływ. Naturalnie więc nie mogłem patrzeć jak Matce-ikonie dzieje się krzywda – mówi jeden z inicjatorów odnowienia ikony.
Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.