Logo Przewdonik Katolicki

Świadek wiary

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

Mieszkańcy miasta i diecezji, wśród nich przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń, przeszli ulicami Bydgoszczy w dorocznej Drodze Krzyżowej, wspominając tym razem bł. Michała Kozala wielkiego świadka wiary. Pomimo kilkustopniowego mrozu w modlitwie wzięło udział ponad pół tysiąca osób.

 Mieszkańcy miasta i diecezji, wśród nich przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń, przeszli ulicami Bydgoszczy w dorocznej Drodze Krzyżowej, wspominając tym razem bł. Michała Kozala – wielkiego świadka wiary. Pomimo kilkustopniowego mrozu w modlitwie wzięło udział ponad pół tysiąca osób.

  
Teksty rozważań przygotował dyrektor Wydziału Duszpasterskiego ks. dr Sylwester Warzyński. Nie były to klasyczne rozważania, lecz życie błogosławionego biskupa zapisane w formie czternastu stacji. – Podczas naszej corocznej Drogi Krzyżowej patrzyliśmy na życie tego świętego człowieka i widzieliśmy jego całkowite oddanie, powierzenie się Chrystusowi. Jego życie – czego mogliśmy doświadczyć podczas tego nabożeństwa – wciąż przemawia – powiedział ks. Warzyński. „To dzisiejsze nabożeństwo przeżywamy w Roku Wiary – ogłoszonym jeszcze przez Benedykta XVI, ale dziś już razem z nowo wybranym papieżem Franciszkiem. Chcemy przejść tę Drogę Krzyżową, wpatrując się w postać naszego świętego patrona, patrona naszej diecezji bł. biskupa Michała Kozala. Człowieka, który jako prefekt Katolickiego Żeńskiego Gimnazjum Humanistycznego Miasta Bydgoszczy w latach 1923–1927 chodził ulicami naszego miasta. Mieszkał tu bowiem – niedaleko stąd na ul. Cieszkowskiego i pracował – jeszcze bliżej na ul. Staszica” – usłyszeli wierni na początku modlitwy.
 
Wiernym do końca
Poszczególne stacje w przededniu Niedzieli Palmowej i Wielkiego Tygodnia rozważano w czasie marszu sprzed bydgoskiej bazyliki św. Wincentego à Paulo do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła przy pl. Wolności. – Chcemy pokazać, że wiara to świadczenie o Chrystusie w każdym miejscu i w każdym czasie. Wtedy kiedy jest się w szkole, kiedy jest się biskupem. Również wtedy kiedy przychodzą takie okoliczności, jak chociażby wojna czy prześladowania, kiedy trzeba być wiernym do końca – powiedział diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Dariusz Białkowski.
Poszczególne rozważania, dotyczące postaci biskupa Kozala, czytał uczeń Zespołu Szkół Katolickich – Pomnika Jana Pawła II w Bydgoszczy Dominik Sędziak. – W ten sposób nawiązujemy nie tylko do życia patrona naszej diecezji – powiedział bp Jan Tyrawa, który przewodził nabożeństwu ulicami miasta. – Przypominamy ważną historię, która jest szczególna. Dlatego biskup został obrany patronem diecezji. Poniósł męczeńską śmierć za wiarę. Za to, że był takim, a nie innym człowiekiem. Znalazł się w obozie koncentracyjnym w Dachau, a konsekwencje tego były tragiczne – dodał.
Pasterz diecezji podkreślił, że jeżeli wiernymi kieruje wiara i prawda, które głoszone są o świętych obcowaniu, to wspominanie patrona jest czymś potrzebnym i budującym. – Chociażby wtedy, kiedy odwołujemy się do niego podczas Drogi Krzyżowej. Jest to przykład świadka. Tego, że wiara nie jest czymś, co funkcjonuje obok naszego życia. Wiara jest w samym centrum jego rozumienia. Jeśli tak, to również w samym jądrze naszych wyborów, postanowień, motywów działania – powiedział bp Jan Tyrawa.
 
„Jutrzenka wolności świta już”
„W styczniu 1943 roku coraz bardziej dawało o sobie znać wycieńczenie organizmu Biskupa Kozala. Przebywał w różnych więzieniach ponad 3 lata. Na skutek licznych uderzeń kijem po głowie, rozwinęło się zapalenie ucha wewnętrznego. Nie pomagały opatrunki robione przez pielęgnujących go księży. Miary dopełniła epidemia tyfusu na bloku 30, gdzie od przeszło roku przebywał. Biskup słabł, tracił apetyt, miał podwyższoną temperaturę. Mimo to kapo Zimmermann odmawiał przyjęcia go do obozowego rewiru. Ciężko chorego, chwilami tracącego przytomność biskupa, otoczyli najbliżsi kapłani. Ks. Tadrzyński, ojciec duchowny Seminarium Duchownego w Gnieźnie, wyspowiadał go, udzielił wiatyku. Czuwał przy Nim kanclerz Kurii Biskupiej we Włocławku ks. Kunka oraz ks. Wolski, dawny proboszcz z parafii Kikół. W tamtym czasie dotarła do więźniów wiadomość o klęsce stalingradzkiej. Księża podzielili się nią z Biskupem Kozalem, który odpowiedział: «Jutrzenka wolności świta już. Nie jestem wam już potrzebny». Wkrótce też stracił przytomność i w takim stanie odniesiono go do rewiru obozowego, skąd już nie wrócił” – przeczytano podczas jedenastej stacji „Pan Jezus przybity do krzyża”.
Oprawą muzyczną w czasie nabożeństwa zajęła się Diakonia Muzyczna Ruchu Światło-Życie. Również przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń nieśli od stacji do stacji duży krzyż. Na zakończenie wszyscy weszli do kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła, gdzie odnowiono przyrzeczenia chrzcielne oraz uroczyście wypowiedziano wyznanie wiary.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki