Logo Przewdonik Katolicki

Erotyka mnie dotyka

Magdalena Guziak-Nowak
Fot.

Walka z pornografią w sferze publicznej wcale nie jest walką z wiatrakami przekonują organizatorzy tytułowej debaty.

 – Walka z pornografią w sferze publicznej wcale nie jest walką z wiatrakami – przekonują organizatorzy tytułowej debaty.

 

 

Inicjatywa zorganizowania panelu dyskusyjnego na temat epatowania erotyką na naszych ulicach i w internecie wyszła od Katolickiego Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej. W przygotowanej przez niego debacie, która odbyła się 3 lutego w budynku Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, wzięli udział przedstawiciele organizacji zajmujących się problemem erotyki w sferze publicznej.

 

Problem definicyjny

Pornografia, choć sieje duchowe i moralne spustoszenie w człowieku i niejednokrotnie jest bezpośrednią przyczyną przemocy seksualnej, bywa bezkarna. O wiele łatwiej skazać złodzieja albo bankowego oszusta niż właściciela pornobiznesu. Wielkiego, dochodowego biznesu.

– Udało się „zamydlić” problem. Zbywa się go stwierdzeniem, że pornografia jest niedefiniowalna, że trudno określić, co nią jest a co nie – mówi Michał Baran, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej, jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia. – Ale przecież podobnie jest na przykład z „dobrem dziecka” czy „trwałością pożycia małżeńskiego”. Są pojęcia, których nie trzeba doprecyzowywać i wymienione przeze mnie zaliczają się do tej grupy. Można się kłócić o definicje, ale moim zdaniem to zwykły brak odwagi. Brakuje odwagi i przeświadczenia, że pornografia jest problemem.

Jest jednak światełko w tunelu. – Debata organizowana przez KSM uporządkowała temat obecności w przestrzeni publicznej treści obscenicznych. Dzięki doświadczeniu innych pokazujemy, że są paragrafy, na podstawie których można i należy karać za eksponowanie takich tekstów i obrazów.

A w jaki sposób?

 

Wyślij protest

Słowa uznania za efektywne zaangażowanie w walkę z pornografią należą się warszawskiemu Stowarzyszeniu Twoja Sprawa. Obecni podczas debaty „Erotyka mnie dotyka” członkowie organizacji  zwrócili uwagę na problem braku dobrej woli ze strony podmiotów, które powinny przeciwdziałać wulgarnym treściom erotycznym. Prawnik ocenił, iż sędziowie nie mają śmiałości decydować, czy coś jest pornografią czy nie, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie dba o przestrzeganie dobrych obyczajów.

Mimo to Twoja Sprawa działa. Zachęca do pisania protestów do Rady Etyki Mediów i KRRiTV. Na swojej stronie internetowej zamieszcza wzory oraz przykłady tego, co należy napiętnować. Za niedopuszczalne uważa m.in. wyemitowanie przez TVN o godz. 15:55 odcinka „Rozmów w toku” pt. „Najlepsza na świecie jest miłość w klozecie”, gdzie prowadząca zachęca młode kobiety do zwierzeń na temat ich przygodnych kontaktów seksualnych w windach, piwnicach czy publicznych toaletach. Piętnuje także reklamy, które uprzedmiotawiają kobiety.

Flagową akcją członków stowarzyszenia jest zmobilizowanie warszawskiej Straży Miejskiej do kontroli kiosków RUCH-u, w których, ich zdaniem, naruszono prawo. Powołując się na art. 141 kodeksu wykroczeń Twoja Sprawa wskazała w listopadzie 2010 r. kioski, które „w miejscu publicznym umieszczają nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używają słów nieprzyzwoitych”. Część kioskarzy została ukarana mandatami, a wobec niektórych skierowano wnioski o ukaranie do sądów. Umieszczanie treści nieprzyzwoitych w miejscach publicznych, nawet jeżeli nie są one pornografią, jest wykroczeniem i „podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. złotych albo karze nagany”.

Stowarzyszenie zachęca nie tylko warszawiaków do zawiadamiania policji i straży miejskiej o wykroczeniach. Prowadzi też akcję „Pomóż Marysi wysłać list”. W jej ramach konsumenci mogą pomóc „doręczyć” list małej Marysi do Prezesa RUCH S.A., wysyłając do niego maila.

 

Zainteresuj się szkolną profilaktyką

Innym sposobem walki z pornografią jest budowanie dobrych postaw i świadomości młodzieży o jej szkodliwości. Służy temu m.in. program profilaktyki zintegrowanej Archipelag Skarbów. Magdalena Lipniacka, pedagog i realizator programu w szkołach gimnazjalnych i średnich, była jednym z gości podczas debaty „Erotyka mnie dotyka”. – Celem naszych spotkań z młodzieżą jest pokazanie, że człowiek to nie tylko ciało, ale też uczucia, wartości, sfera duchowa, rozumowa. Tłumaczymy, zwłaszcza chłopcom, że nie będą szczęśliwi, jeśli nie będą traktować kobiet całościowo. Ważna jest integracja seksualności z całą osobowością, kształtowanie postawy szacunku i wstrzemięźliwości seksualnej – opowiada o programie, który obejmuje nie tylko młodzież, ale też rodziców i nauczycieli.

Wprowadzenie takich treści do programów edukacyjnych jest uzasadnione. Zespół realizatorów Archipelagu Skarbów przeprowadził w 12 szkołach badania diagnozujące problemy młodzieży w szkołach. Pokazały one, że wysoki odsetek dziewcząt i chłopców w ciągu ostatnich 30 dni miał przelotny kontakt z obrazami i treściami pornograficznymi lub erotycznymi. W niektórych szkołach aż 100 proc. chłopców i 90 proc. dziewcząt zadeklarowało styczność z takimi treściami. Do celowego oglądania przyznało się 43 proc. chłopców i 9 proc. dziewcząt z drugich i trzecich klas gimnazjum (najwyższe wskaźniki). W ankietach przeprowadzonych bezpośrednio po zakończeniu Archipelagu, 69 proc. uczniów deklarowało, że czuje się zachęconymi do unikania pornografii.

Co robić, kiedy „przyłapie się” dziecko na oglądaniu pornografii? – Nie wpadać w panikę. Jeśli młody człowiek regularnie sięga po pornografię, prawdopodobnie jest to jego sposób na rozładowanie jakichś napięć – radzi Magdalena Lipniacka. – Najczęściej to nie pornografia jest tu prawdziwym problemem. Jej przyczyny trzeba szukać gdzie indziej. Warto wysłuchać nastolatka, być szczerym, jasno wyrażać swoje zasady i oczekiwania, nie komentować zachowań dziecka oraz chwalić je. Nasze badania potwierdzają, że choć młodzi ludzie wiedzę o seksualności czerpią z mediów, to jednak największym zaufaniem na temat miłości i seksualności darzą swoich rodziców.

 

Filtruj internet

Wsparciem dla rodziców w tworzeniu dzieciom bezpiecznej przestrzeni internetowej są niedrogie a skuteczne programy filtrujące nieprzyzwoite treści. Wśród najbardziej popularnych i polecanych przez specjalistów są np. Opiekun Dziecka w Internecie, Beniamin, Motyl, Cenzor, Visikid, X-guard, Emilek i Surfsafe. Rankingi i zestawienia można znaleźć na stronie Fundacji Kidprotect.pl oraz Fundacji Dzieci Niczyje.

 

Nasza sprawa

 „Jestem nastolatką, od dwóch lat mam chłopaka. Dwa dni temu korzystałam z internetu i odkryłam, że w wykazie stron ostatnio otwieranych jest mnóstwo adresów witryn pornograficznych. Przestałam mu ufać. Czuję się poniżona i oszukana”.

„Kiedy miałam osiem lat, mój ojciec kazał mi oglądać zdjęcia pornograficzne. Zgwałcił mnie wtedy i robił to przez cztery następne lata – zawsze pod wpływem tych samych zdjęć”.

„Moja córka jest ofiarą pornografii. Nie zasłużyła na to, co ją spotkało. Wciąż walczy z depresją, wstydem, anoreksją, poczuciem winy. Ludzie mówią, że pornografia to osobista sprawa, że nikomu nie szkodzi. Nie mają racji”.

Tak, nie mają racji. Pornografia nie jest czyimś prywatnym problemem. To choroba całego społeczeństwa. Na szczęście mamy narzędzia, by nie walczyć z wiatrakami.

 

 

 



DzieckoWsieci.pl – 10 porad dla rodziców

1. Odkrywaj internet razem z dzieckiem. Bądź pierwszą osobą, która je z nim zapozna.

2. Naucz dziecko podstawowych zasad bezpieczeństwa w internecie. Podkreśl, że nie można ufać osobom poznanym w sieci ani też wierzyć we wszystko co o sobie mówią.

3. Rozmawiaj z dziećmi o ryzyku umawiania się na spotkania z osobami poznanymi w sieci. Dzieci muszą mieć świadomość, że mogą spotykać się z nieznajomymi wyłącznie po uzyskanej zgodzie rodziców i zawsze w towarzystwie dorosłych lub przyjaciół.

4. Naucz swoje dziecko ostrożności przy podawaniu swoich prywatnych danych. Ustal z nim, żeby nigdy nie podawało swojego imienia, nazwiska, adresu i numeru telefonu.

5. Naucz dziecko krytycznego podejścia do przeczytanych informacji, wyjaśnij, że trzeba weryfikować znalezione w internecie treści, korzystając z innych źródeł (encyklopedie, książki, słowniki).

6. Bądź wyrozumiały. Często zdarza się, że dzieci przypadkowo znajdują się na stronach dla dorosłych. Bywa, że w obawie przed karą, boją się do tego przyznać. Ważne jest, żeby dziecko ci ufało i mówiło o tego typu sytuacjach; by wiedziało, że zawsze, kiedy poczuje się niezręcznie, coś je zawstydzi lub przestraszy, może się do ciebie zwrócić.

7. Zgłaszaj nielegalne i szkodliwe treści na policję lub do współpracującego z nią punktu kontaktowego ds. zwalczania nielegalnych treści w internecie – Hotline’u (www.dyzurnet.pl).

8. Zapoznaj dziecko z NETYKIETĄ – Kodeksem Dobrego Zachowania w Internecie.

Przypominaj dzieciom o zasadach dobrego wychowania (zasady Netykiety znajdziesz na stronie www.sieciaki.pl).

9. Poznaj sposoby korzystania z internetu przez twoje dziecko. Przyjrzyj się, jakie strony lubi oglądać i jak zachowuje się w sieci. Staraj się poznać znajomych, z którymi dziecko koresponduje.

10. Pamiętaj, że pozytywne strony internetu przeważają nad negatywnymi.

 



Legalna pornografia dziecięca w Polsce

Jeszcze do niedawna można było produkować w naszym kraju obsceniczne filmy z udziałem dzieci. Przez osiem lat prawo pozwalało na pornografię dziecięcą! Zakaz produkcji i rozpowszechniania materiałów pornograficznych był obłożony sankcją karną do roku 1997. Postkomuniści zalegalizowali wtedy pornografię z udziałem małoletnich od 15. roku życia., co było niezgodne z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją Praw Dziecka. Jednak nowelizacja kodeksu prawa karnego wprowadzająca zakaz produkcji materiałów z udziałem małoletnich do 18. roku życia została przyjęta przez Sejm dopiero w 2005 r.

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki