Logo Przewdonik Katolicki

Zabawa przy farze

Błażej Tobolski
Fot.

Każdy chyba w Poznaniu przyzna, że najsłynniejszym warkoczem w mieście jest Warkocz Magdaleny, nieodłącznie już kojarzony z bazyliką farną i lipcowym festynem.

Każdy chyba w Poznaniu przyzna, że najsłynniejszym warkoczem w mieście jest „Warkocz Magdaleny”, nieodłącznie już kojarzony z bazyliką farną i lipcowym festynem.

 

 

 

Jak wiadomo, Festyn Farny „Warkocz Magdaleny” organizowany jest w związku z uroczystościami odpustowymi ku czci św. Marii Magdaleny, jednej z patronek poznańskiej fary. W tym roku odbył się on już po raz 13., w niedzielę 24 lipca na dziedzińcu Urzędu Miasta Poznania, a poprzedziła go Suma odpustowa sprawowana w kościele farnym, nie bez powodu nazywanym perłą polskiego baroku.

 

Pod znakiem warkoczy

Jak zawsze podczas festynu przewidziano mnóstwo atrakcji i konkursów dla dzieci i dorosłych. Jednak najbardziej oczekiwanym wydarzeniem tego popołudnia był, rozgrywany w różnych kategoriach wiekowych, konkurs na najdłuższy warkocz. Zwyciężyła w nim, po raz kolejny, pani Iwona Pufal z Poznania, której warkocz mierzył 155 cm. Natomiast podczas konkursu na najdłuższe zadęcie w organową piszczałkę został ustanowiony nowy rekord w dziejach festynu: pani Krzesisława Kostrzewa ze Swarzędza dęła w nią aż 19 sekund! Nie mogło również zabraknąć wypiekanego specjalnie na tę okazję pieczywa w kształcie warkocza o nazwie „Warkocz Magdaleny” oraz smacznych, choć niewielkich ciasteczek „Magdalenek”. Natomiast na zakończenie wspólnej zabawy koncert dał zespół „Pinokio Brothers”, który zagrał, jak zawsze, dobrze i mocno chrześcijańską muzykę.

 

Tajemnice fary

Nie byłoby jednak festynu bez fary, która w tym czasie otwiera chyba wszystkie swoje podwoje dla zwiedzających. A tych, jak co roku, nie brakowało. – Fara należy bowiem do najpiękniejszych kościołów barokowych w Polsce – przekonują przewodnicy z Koła Przewodników PTTK im. Marcelego Mottego w Poznaniu oprowadzający tego dnia zarówno po świątyni, jak i jej równie pięknych, co interesujących zakamarkach, m.in. podziemiach, skarbcu, a także strychu, z którego roztacza się wspaniały widok na stare miasto. Z bliska, a nawet od środka, można było też zobaczyć zabytkowe, światowej klasy organy farne Friedricha Ladegasta.

Po raz pierwszy natomiast odbyła się gra familijna pt. „Tajemnice Fary”, oparta na zasadach tzw. gry miejskiej. Jej uczestnicy, którymi były drużyny złożone z dorosłych i dzieci, rozwiązując zadania i poszukując wskazówek ukrytych na terenie świątyni, musieli wykazać się zarówno wiedzą o farze, jak i spostrzegawczością.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki