Logo Przewdonik Katolicki

Koncert w sutannach

Magdalena Guziak-Nowak
Fot.

Nazwa Proboszczowie to więcej niż chwyt marketingowy. Sutanny, w których występują, to nie kostiumy.

Nazwa „Proboszczowie” to więcej niż chwyt marketingowy. Sutanny, w których występują, to nie kostiumy.

 

 

Zaczęło się na III roku w seminarium. Przełożeni nie protestowali, a ówczesny rektor i obecny biskup częstochowski w jednej osobie zgadzał się, by w stanie wojennym wyjeżdżali na przepustce na koncerty. Takie były początki muzycznego zespołu, który po reaktywacji po latach dorobił się nazwy „Proboszczowie”.

 

Skład

W pierwotnym składzie było sześciu kleryków. Zespół grał ok. 3 lat. Muzycy „specjalizowali się” m.in. w oprawie liturgicznej prymicji starszych kolegów. – Diakoni się o nas bili i z dużym wyprzedzeniem rezerwowali terminy – wspomina z uśmiechem ks. Wawrzyniec Gut. Po ich własnych święceniach, gdy każdy został posłany do innej parafii, koncerty się skończyły. Zajęci własnymi duszpasterstwami, nie mieli czasu na rozwijanie swojej wielkiej pasji.

Aż do 25. rocznicy święceń kapłańskich. W 2009 r. wpadli na pomysł, by jako jubilaci zagrać w swoich parafiach bożonarodzeniowe koncerty. Reaktywowali się jako „Proboszczowie”. Pierwszy koncert, przy aprobacie publiczności, dali w Bujakowie.

Członkowie kapeli mają od 6 do 9 lat „proboszczowskiego” stażu. Grający na gitarze prowadzącej ks. Marek Bandura jest proboszczem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bujakowie k. Bielska-Białej. Na gitarze solowej gra ks. Roman Świerkosz, gospodarz parafii św. Andrzeja w Graboszycach k. Zatora. Z parafii Wniebowzięcia NMP w Biórkowie Wielkim k. Proszowic koncertuje perkusista ks. proboszcz Wawrzyniec Gut. Natomiast o. Roland Pancerz OFM, gitarzysta basowy, który dołączył do zespołu całkiem niedawno, jest profesorem w Seminarium Duchownym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wykłada grekę i łacinę. Bernardyn był członkiem zespołu San Damiano i ma już na swoim koncie płytę. Czasami „Proboszczów” zasilają Grzegorz Górkiewicz ze „Skaldów” albo młodzieżowe scholki parafialne.

 

Pobożnie i charytatywnie

W repertuarze zespołu są pieśni religijne, maryjne, kolędy, ale i świeckie. Księża grają głównie w kościołach, ale można ich usłyszeć także poza murami świątyni w czasie festynów np. z okazji Dnia Dziecka.

Na próbach starają się spotykać raz w miesiącu, ale – jak przyznaje ks. Gut – będąc proboszczem niewiele da się zaplanować. – Niektórzy pytają, czy nie zaniedbujemy przez to swoich obowiązków w parafii – mówi. Jednak we wspólnotach, gdzie są duszpasterzami, podoba się taka działalność. – Przecież nam chodzi o ewangelizację, to jest nasz cel – dodaje kapłan.

Najbliższe koncerty „Proboszczowie” planują w Klimontowie i Proszowicach. W październiku wezmą udział w charytatywnym koncercie na rzecz Alwerni, w której w marcu  palił się klasztor oo. Bernardynów. W przyszłym roku mają zarezerwowanych już 10 terminów.

Chociaż na razie nie planują wydać płyty ani trasy koncertowej, gratulujemy księżom proboszczom ciekawej inicjatywy. I czekamy na własne kompozycje.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki