Świętowanie rozpoczęto przed bydgoską Halą Sportowo-Widowiskową „Łuczniczka”, skąd do Myślęcinka wyruszyła parada motocykli. Mszy św. na zielonych błoniach przewodniczył ks. prałat Wojciech Przybyła. W tym roku spotkanie odbyło się trochę później – ze względu na beatyfikację Jana Pawła II. – Dziękujemy za dar nowego błogosławionego, prosząc za jego wstawiennictwem o opiekę Boga podczas naszych motocyklowych podróży. Życzymy sobie nawzajem, aby Ojciec Święty towarzyszył nam ze swoją mądrością i roztropnością – powiedział kapłan.
Bydgoska Caritas wspiera swoim duszpasterstwem wszystkich motocyklistów. Jej dyrektor to również miłośnik jednośladów. – Nikt nikogo nie zmusza do tego, aby sezon rozpoczynał od Eucharystii. Są i tacy, którzy pragną się tylko spotkać czy pokazać motory oraz strój. I nie ma w tym nic złego. Jednak podstawową ideą naszych spotkań jest chęć zaproszenia Jezusa do naszego życia. Są tu matki, ojcowie, dzieci. Każdy ma do kogo wracać. Prosimy o to, aby ręka na manetce była zawsze kierowana roztropnością – dodał ks. prałat Wojciech Przybyła.
Dariusz Ślężek przyjechał na motorze marki Harley-Davidson Road King. Podkreślił, że modlitwa na rozpoczęcie sezonu jest chwilą, na którą czeka się cały rok. – Każdy chłopak zaczyna od roweru. Potem przychodzi nowe zauroczenie – motocyklami. Dziś – oprócz hobby – mam dom, żonę i wychowanie dzieci na głowie. Wierzę, że jeżeli będę na tym rozpoczęciu, to sezon przejadę bezpiecznie, bez przewrotek – powiedział. – Ważna jest więź motocyklistów. Jest to na pewno niebezpieczne hobby, więc warto rozpocząć je od modlitwy – dodał Krzysztof Lewandowski.