- Jubileusz jest podsumowaniem wielkich dzieł świętego Wincentego á Paulo – powiedział abp Tadeusz Gocłowski.
Pasterz przewodniczył uroczystościom z okazji 85-lecia wmurowania kamienia węgielnego pod bydgoską bazylikę oraz wspomnienia 350. rocznicy śmierci jej wielkiego patrona.
Dynamizm Bożego ducha
Księża misjonarze prowadzą w mieście nad Brdą jedną z największych wspólnot w diecezji. Jej patronem jest św. Wincenty. – Wydawać by się mogło, że święty najwięcej działa wtedy, kiedy żyje. I tak było. Wielkie dzieła, które podejmował, to przede wszystkim służba miłosierdzia w stosunku do drugiego człowieka. Pewnie najbardziej czytelny jest apostolat księży. Drugie dzieło to niewątpliwie zgromadzenie żeńskie – powiedział abp Tadeusz Gocłowski.
Były metropolita gdański dodał, że po śmierci wielkiego świętego dzieła zaczęły nabierać dynamizmu i wciąż owocują. – Misjonarze przybyli do Polski w roku 1651. Na 30 seminariów diecezjalnych 22 prowadzone były przez to zgromadzenie. To wielkie dzieło, które obejmowało niemal wszystkie diecezje w Polsce. Nie wolno zapomnieć o bydgoskiej bazylice. Najpierw były dzieła charytatywne, potem zmaganie się z hitleryzmem i wreszcie konsekracja świątyni przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Jubileusz to wszystko podsumowuje – dodał hierarcha.
Księża misjonarze zostali zaproszeni do Bydgoszczy przez kard. Edmunda Dalbora, aby – ze względu na szczególny brak kościołów prowadzonych przez polskich księży – otworzyli nową placówkę duszpasterską i małe seminarium. Przybywający do Bydgoszczy kapłani wyznaczyli cel swojej działalności duszpasterskiej: budowę świątyni dla Polaków w tej części miasta, przeciwdziałanie antypolskiej działalności bydgoskich Niemców, wotum wdzięczności za powrót Pomorza do macierzy oraz uczczenie 300-lecia powstania zgromadzenia.
W trudzie rąk i w pocie czoła
Wspólnotę erygowano 24 kwietnia 1924 r. Kamień węgielny poświęcił i wmurował 27 września 1925 r. bp Antoni Laubitz z Gniezna. Elewację nowej świątyni wykonano po 77 latach – w roku 2002. – Na świątyni widnieje napis „Błogosławieni miłosierni”. On ciągle pobudza nas do tego, abyśmy umieli zauważać tych najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Warto przytoczyć słowa św. Wincentego: „Kochajmy Boga, moi bracia, kochajmy Boga, ale niech to będzie w trudzie naszych rąk i w pocie czoła naszego” – powiedział ks. Marek Bednarek.
Proboszcz bydgoskiej bazyliki pochodzi z misjonarskiej parafii w Pabianicach. – Pociągnął mnie wielki charyzmat św. Wincentego. Także przykład i wzór proboszcza. Zostałem wcześnie osierocony. Moja matka zmarła, kiedy miałem dwanaście lat. Wtedy bardzo pomogli mi misjonarze. Zajęli się mną, dzięki nim zdobyłem wykształcenie, a dzisiaj jestem szczęśliwym księdzem – dodał ks. Bednarek.
Przy parafialnej świątyni działa wiele wspólnot i stowarzyszeń. W dzieła są zaangażowani duchowni, a także świeccy. Wśród nich Karol Malendowicz, który na co dzień jest katechetą w Zespole Szkół nr 10 w Bydgoszczy. – Charyzmat zgromadzenia i parafii przejawia się zwłaszcza w pełnieniu konkretnych dzieł miłosierdzia, które Wincenty propagował swoim życiem. Tutaj doświadczam wielkiego oddania względem Boga i ludzi. To jest to, czego pragnął święty – mówił.
W czasie liturgii Mszę św. koronacyjną Mozarta wykonali członkowie Chóru i Orkiestry Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych oraz Chóru Salezjańskiej Szkoły Muzycznej w Lutomiersku. Po Eucharystii wierni przeszli w procesji z relikwiami św. Wincentego, a towarzyszyła im Orkiestra Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy.