Logo Przewdonik Katolicki

"Kłamstwa dla dzieci"

Bogna Białecka
Fot.

Wielki huragan w odległym państwie zrównał z ziemią wiele domów, setki osób straciło życie, a tysiące dach nad głową. Pięcioletni Jasio zobaczył fragmenty wiadomości w telewizji i pyta: Co się stało?, mama odpowiada: Nic takiego, kilka osób bawiło się klockami i tak porozrzucało.

Wielki huragan w odległym państwie zrównał z ziemią wiele domów, setki osób straciło życie, a tysiące dach nad głową. Pięcioletni Jasio zobaczył fragmenty wiadomości w telewizji i pyta: „Co się stało?", mama odpowiada: „Nic takiego, kilka osób bawiło się klockami i tak porozrzucało".

 

 

 

Mama Jasia obawia się powiedzieć mu prawdę, ponieważ synek bardzo boi się niebezpiecznych rzeczy i jest przekonany, że nawet coś, co dzieje się tysiące kilometrów od jego domu, bezpośrednio może mu zagrozić. Cztero-pięciolatki cechuje tzw. myślenie magiczne: nie rozumieją jeszcze dobrze pojęć czasu i przestrzeni, dlatego boją się złych rzeczy dziejących się daleko od nich. Jednak potrafią już poprawnie oceniać to co widzą. Wskutek kłamstwa mamy Jasio (doskonale zdający sobie sprawę, że widział prawdziwe domy poprzewracane przez huragan a nie klocki) zaczął mieć koszmary nocne związane z tym tematem. Stwierdził, że skoro mama go okłamała, to na pewno zagraża im katastrofa.

 

Kłamstwo nie popłaca

Pedagog Stanley Greenspan zaleca, by nigdy nie okłamywać dzieci, nawet „dla ich dobra" – nawet małe potrafią najczęściej wyczuć, że się je okłamuje. Zamiast tego – podawajmy informacje z lekka „ocenzurowane" – dostosowane do wieku. W przypadku Jasia mama powinna mu powiedzieć, że zobaczył efekty huraganu – bardzo silnego wiatru, który poprzewracał domy i drzewa. I dodać, że to dzieje się daleko od nich i na pewno nic im nie grozi. Opuszczona zostaje informacja najbardziej przerażająca – o ludziach, którzy stracili życie.

 

Można nie odpowiadać

Wiek 4-6 lat to z drugiej strony okres nieustannych pytań i ciekawości. Niektórzy rodzice starają się udzielić szczegółowej odpowiedzi na każde pytanie. Pan Greenspan ostrzega, że to nie ma sensu, ponieważ przekracza możliwości zrozumienia dziecka. Proste, ogólne (ale zgodne z prawdą) odpowiedzi są wystarczające. Może się zdarzyć, że dziecko drąży drażliwy temat. W wywiadzie dla portalu Wondertime, Greenspan uspokaja: „Jeśli dziecko zadaje pytanie, na które nie potraficie odpowiedzieć tak, by go nie przerazić lub przygnębić, swobodnie możesz powiedzieć coś w stylu: „Kochanie, mogę odpowiedzieć ci na to pytanie, gdy będziesz odrobinę starszy” lub „Nie mogę ci odpowiedzieć teraz na to pytanie”. Macie prawo nie udzielać odpowiedzi na niektóre pytania. Tak samo, jak nie dajecie dziecku wszystkich lodów, na które ma ochotę, nie musicie udzielać wszystkich informacji, na jakie ma ochotę". 

 

Wyjaśnienie wystarczy

Cóż zrobić, gdy zło już się stało i dziecko złapało nas na kłamstwie? Warto wyjaśnić sprawę: „Miałam dobry powód, żeby ci tego nie tłumaczyć szczegółowo, jednak powinnam była powiedzieć prawdę, przepraszam. Kocham cię". Jeżeli macie dobrą relację z dzieckiem, takie wyjaśnienie wystarczy.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki