Logo Przewdonik Katolicki

Alkohol wywołuje raka

Renata Krzyszkowska
Fot.

Picie alkoholu zwiększa ryzyko nowotworów złośliwych jamy ustnej, gardła, krtani i przełyku. Wiadomo, że im więcej alkoholu pijemy, tym to ryzyko większe i naukowcy nie ustalili do tej pory ilości bezpiecznej, poniżej której takie zagrożenie nie występuje.

 

 

Alkohol zwiększa także ryzyko nowotworów układu oddechowego i to nawet u osób nigdy niepalących tytoniu. Za to, jak obliczono, osoby nałogowo palące papierosy i pijące alkohol mają od 10 do 100 razy większe ryzyko zachorowania niż niepalący abstynenci. Jak podaje Europejski Kodeks Walki z Rakiem naukowo udowodniono, że po zaprzestaniu spożywania alkoholu ryzyko zachorowania na raka przełyku zmniejsza się o 60 proc.

Nie ma znaczenia, czy pijemy wino, wódkę czy piwo, czynnikiem ryzyka jest ilość. Od dawna wiadomo, że im więcej wypitego alkoholu, tym większe ryzyko wystąpienia marskości wątroby, pierwotnego raka tego narządu i nowotworów jelita grubego.

Picie niewielkich ilości alkoholu ma ograniczony wpływ na ryzyko zachorowania. Za to nawet niewielkie ilości trunków zwiększają u kobiet ryzyko raka piersi. Na każde 10 g wypitego alkoholu dziennie, ryzyko to zwiększa się o 10 proc. Jak się szacuje około 4 proc. przypadków raka piersi w krajach rozwiniętych może być związanych z piciem alkoholu - wskazują wyniki badań międzynarodowego zespołu Collaborative Group on Hormonal Factors in Breast Cancer, które opublikowano w "British Journal of Cancer". Naukowcy przypuszczają, że alkohol oddziałuje na czynniki hormonalne biorące udział w powstawaniu raka piersi.

 

Nie ma bezpiecznej dawki

W ostatnich latach pojawiło się sporo doniesień o korzystnym działaniu alkoholu, zwłaszcza czerwonego wina, na serce poprzez poprawę gospodarki tłuszczowej i opóźnienie procesu miażdżycowego. Nigdy nie wiadomo, jaki będzie końcowy efekt systematycznego spożywania, niewielkich nawet, ilości alkoholu. Osoby, których organizmy, z przyczyn genetycznych, są mniej odporne na działanie alkoholu, mogą stosunkowo szybko uszkodzić sobie układ nerwowy, wątrobę lub trzustkę, a nawet popaść w uzależnienie.

W Polsce żyje 600-800 tys. nałogowych alkoholików, a 1,5-1,8 mln osób nadużywa alkoholu. Kilka milionów Polaków żyje w rodzinach, w których z powodu alkoholu dochodzi do zaniedbań, ubóstwa, demoralizacji i przemocy. Z propagowaniem leczniczych właściwości trunków lepiej więc być ostrożnym. Jak napisano w Kodeksie Walki z Rakiem, trudno wyznaczyć wartość progową dziennej dawki alkoholu, poniżej której większe ryzyko nowotworów jest kompensowane korzystnym działaniem na układ krążenia. Wszystko bowiem zależy od wieku, płci, stanu zdrowia, a nawet diety.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki