Logo Przewdonik Katolicki

Sexting

Bogna Białecka
Fot.

Współcześnie większość nastolatków ma telefony komórkowe. Jednak nowoczesna technologia jest też źródłem nieistniejących wcześniej zagrożeń. Jednym z nich jest sexting przesyłanie rozbieranych MMS-ów. Być może nie dotyczy to waszego dziecka, jednak nawet jeśli nie robi sobie za pomocą aparatu w telefonie komórkowym erotycznych zdjęć, może stać się ich mimowolnym odbiorcą.

 

Współcześnie większość nastolatków ma telefony komórkowe. Jednak nowoczesna technologia jest też źródłem nieistniejących wcześniej  zagrożeń. Jednym z nich jest sexting – przesyłanie „rozbieranych” MMS-ów. Być może nie dotyczy to waszego dziecka, jednak nawet jeśli nie robi sobie za pomocą aparatu w telefonie komórkowym erotycznych zdjęć, może stać się ich mimowolnym odbiorcą.

 

Jak rozmawiać o problemie

Zapytaj dziecko, co wie na temat sextingu. Jeżeli nawet okaże się, że nie wie nic, nie odpuszczaj rozmowy. Może się o tym dowiedzieć od ciebie lub zostać uświadomionym przez znajomych. Jaki przekaz wolisz? Wyjaśnij, czym jest sexting, i zapytaj, czy kiedykolwiek twój nastolatek wysłał lub otrzymał MMS-a o erotyczej treści. Nie chodzi tu tylko o typową pornografię, lecz także o obnażające nieco za dużo zdjęcia z gatunku „lekkiej erotyki” – np. zdjęcie w samej bieliźnie. Nie rób awantury, gdy przypadkiem okaże się, że owszem. Wielu nastolatków nie potrafi zrozumieć, co złego tkwi w tych niemal niewinnych fotosach (wystarczy spojrzeć na epatujące golizną i treściami seksualnymi reklamy, by zrozumieć skąd bierze się to zamieszanie).

Powiedz stanowcze „nie”

Nie ma co wdawać się w subtelności typu, jak duży dekolt można już zaliczyć do sextingu. Jedynie jasny komunikat – żadnych zdjęć budzących erotyczne skojarzenia. Badania pokazują, że nastolatki potrzebują jasno ustalonych granic. Łatwiej im łamać zasady o rozmytych granicach.

Uświadom, że naraża się na napastowanie seksualne

Wyjaśnij, że wysyłanie erotycznych zdjęć jest inwazją w prywatność. Nawet jeśli wydaje mu się, że  to niewinna zabawa, inni mogą to inaczej odbierać. Osoby wysyłające swe rozbierane zdjęcia są często celem seksualnych propozycji, składanych zazwyczaj w wulgarny sposób. W niektórych przypadkach dochodzi nawet do prób gwałtu, gdzie jako usprawiedliwienie podawane jest: „ale ona przesłała mi fotkę zapraszającą do seksu”.

Komórki - łatwym celem kradzieży

Być może dziecko będzie się bronić, mówiąc, że osoba, która otrzymała rozbierane zdjęcie, jest dyskretna i nie prześle go dalej. Zadaj pytanie – a co, jeśli komórka zostanie skradziona? A co, jeśli ktoś wiedząc o zdjęciu, celowo ukradnie przyjacielowi komórkę, by rozesłać ów fotos całej szkole lub umieścić w internecie?  Czasem nawet rodzeństwo lubi robić tego typu „dowcipy”. A raz zamieszczone w internecie zdjęcie tego typu jest wielokrotnie kopiowane, co oznacza, że nawet za kilka lat będzie nierozważnego nastolatka ścigać. Kto wie, może nawet przy ubieganiu się o pracę.

Sexting to przestępstwo

Możliwe, że twoje dziecko nie postrzega tego w ten sposób, ale jeśli ma mniej niż 16 lat i pozuje nago, jego zdjęcie klasyfikuje się jako „dziecięcą pornografię”, a posiadanie tego typu zdjęć jest karalne.    

Sexting to utrata szacunku i przyjaciół

W niektórych szkołach dzieci złapane na sextingu są zawieszane w prawach ucznia. Podobnie bywa  w harcerstwie. Czasem rodzice dowiadują się od dzieci o przyjaciołach w ten sposób się zabawiających i nalegają na zerwanie kontaktu. W wielu środowiskach młodzieżowych sexting  spostrzegany jest też jako żałosna próba przyciągania uwagi.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki