Wybawicielka Żydów Estera cz. I
ks. Tadeusz Hanelt
Fot.
Na dworze królewskim w Suzie, dworze władców Persji, którzy panowali nad sto dwudziestoma siedmioma państwami, słychać było gwar tysięcy ludzi. Bawiono się znakomicie.
Wino lało się strumieniami. Król niczego nie żałował. W uczcie brali udział tylko mężczyźni, natomiast dla kobiet odbywało się osobne przyjęcie w innej części pałacu, gdzie wesoło rozmawiano przy dobrym jedzeniu....
Na dworze królewskim w Suzie, dworze władców Persji, którzy panowali nad sto dwudziestoma siedmioma państwami, słychać było gwar tysięcy ludzi. Bawiono się znakomicie.
Wino lało się strumieniami. Król niczego nie żałował. W uczcie brali udział tylko mężczyźni, natomiast dla kobiet odbywało się osobne przyjęcie w innej części pałacu, gdzie wesoło rozmawiano przy dobrym jedzeniu.
Ostatniego dnia uczty, gdy wszyscy dostatecznie upoili się winem, król zażądał, aby dworzanie przyprowadzili królową Waszti w uroczystym, koronacyjnym stroju. Aswerus chciał się pochwalić przed zgromadzonym tłumem mężczyzn, jaką ma piękną żonę. Był to dziwny rozkaz, bowiem zazwyczaj, gdy mężczyźni brali udział w uczcie, czas umilały im tancerki, dlatego królowa Waszti odmówiła udania się do króla. Jej sprzeciw wypływał z poczucia własnej godności. Jednak we władcy odmowa małżonki wywołała początkowo zdumienie – jak można odmawiać królowi? – a zaraz potem oburzenie. Wezwał Radę Królewską, aby się wypowiedziała, jak według prawa należy postąpić z królową Waszti, która nie wypełniła rozkazu króla? Rada poradziła oddalić Waszti, pozbawiając ją korony, a na jej miejsce wybrać inną kobietę, godniejszą od niej na żonę króla.
Estera królową
Upłynęło kilka miesięcy. Dworzanie zaczęli nakłaniać króla, by znalazł sobie wreszcie nową żonę. Ogłoszono w całym państwie swoisty konkurs piękności. Porywano i gromadzono w pałacu królewskim w Suzie najpiękniejsze młode kobiety. Była wśród nich niejaka Estera, Żydówka, sierota, którą opiekował się jej krewny Mardocheusz, wysokiej rangi dworzanin na dworze królewskim. I to ją właśnie wybrał Aswerus na swoją żonę. Została ukoronowana i odbyła się wspaniała uczta weselna. Estera, na zalecenie swego opiekuna Mardocheusza, nie przyznała się, że jest Żydówką. Ukrywając swoje pochodzenie, miała stać się w przyszłości wybawicielką swego narodu.
Haman pierwszym ministrem
Początek bulwersujących wydarzeń dla żydowskiej społeczności w Persji wiązał się z nominacją Hamana na drugą osobę w państwie, na swoistego pierwszego ministra. Był on znany ze swej wrogości do Żydów i to zapowiadało kłopoty dla tego narodu. Wyniesienie Hamana rodziło też konsekwencje protokolarne: wszyscy słudzy króla, którzy stali w bramie, klękali i padali na twarz przed Hamanem. Taki był rozkaz króla. Nie wypełniał go tylko Mardocheusz, który uważał, że jedynie przed Bogiem można padać na twarz. Obawiając się konsekwencji swego postępowania, starał się jednak ukrywać przed Hamanem albo przyklękać tylko na jedno kolano, pochylając głowę i imitując oddanie czci ministrowi. Niestety inni dworzanie, którzy nie darzyli sympatią Mardocheusza, donieśli o tym Hamanowi, który postanowił zemścić się nie tylko na Mardocheuszu, ale na całym narodzie, z którego pochodził, czyli na Żydach. Kierował się bowiem zasadą: jeżeli ci ludzie, z powodu swej religii, nie chcą czcić władców zgodnie z obyczajami Persów, to należy ich zniszczyć.
Haman decyduje się wymordować Żydów
Pierwszy minister postanowił zatem eksterminować Żydów. Wymagało to jednak akceptacji króla i bogów. Zgodnie z obyczajami pogańskimi, każdego pierwszego dnia miesiąca pytano bogów, czy można podjąć jakieś działania i kiedy to ma nastąpić. Robiono to za pomocą losów – purim. Los padł na pierwszy dzień dwunastego miesiąca, czyli za rok od chwili rzucania losów. Widać w tym było wyraźną rękę Opatrzności, która dawała Mardocheuszowi i jego rodakom czas dla zorganizowania obrony. Decyzję zagłady Żydów, podjętą przez Hamana, zatwierdził król Aswerus. Przekonał go do niej pierwszy minister, mówiąc królowi: Jest pewien naród rozproszony i odłączony od narodów we wszystkich państwach królestwa twego, a prawa jego są inne niż każdego innego narodu. Praw króla oni nie wykonują i w interesie króla leży, aby ich nie zostawić w spokoju. Jeśli król uzna to za słuszne, niech wyda dekret, aby ich wytracić, a ja wpłacę na ręce urzędników dziesięć tysięcy talentów srebra, aby je przelano do skarbca królewskiego. Haman nie wymienił nazwy tego narodu, obawiając się, iż król przypomni sobie, że Mardocheusz, który niegdyś odkrył spisek pałacowy i udaremnił zamach na jego życie, właśnie pochodzi z tego narodu, któremu winien jest wdzięczność. Król natomiast nie zapytał, o jaki naród chodzi, mając pełne zaufanie do swego pierwszego ministra.
Władca polecił Hamanowi przygotować odpowiedni dekret nakazujący eksterminację skazanego narodu i przekazał mu swój sygnet dla opieczętowania tych pism. Haman wysłał polecenia królewskie do wszystkich satrapów zarządzających dwudziestoma satrapiami imperium, do namiestników prowincji, książąt i szeików różnych szczepów. Dekret był napisany w języku każdego narodu i szczepu, który należał do monarchii perskiej. Wysłano listy przez gońców do wszystkich państw króla, aby wygubić i wybić, i wyniszczyć wszystkich Żydów od chłopca do starca, dzieci i kobiety, w tym samym dniu, to jest w dniu trzynastym miesiąca dwunastego, to jest miesiąca Adar, a majątek ich skonfiskować. Aby dekret królewski dotarł do każdego kraju i regionu, od Etiopii aż do Indii, potrzeba było kilku miesięcy.
Informacja o eksterminacji dotarła najpierw do Żydów w Suzie. Zdawano sobie sprawę, że bezprawie wprawdzie na początku uderza tylko w niektórych, ale bardzo łatwo może stać się narzędziem do niszczenia wszystkich. Powoli wiadomość rozeszła się po całym kraju. Żydzi błagali Boga o ratunek.
Wiadomość dociera do Estery
Mardocheusz usiłował przekazać Esterze wiadomość, co się stało, ale nie miał możliwości wejścia do tej części pałacu, gdzie mieszkały kobiety. Do Estery dotarły wieści o pokucie czynionej przez jej rodaków, ale nie wiedziała, co jest tego powodem. Dopiero marszałek jej dworu, Hatak, posłany do Mardocheusza, poinformował ją, że Haman chce wymordować wszystkich Żydów, że obiecał królowi wielką sumę srebra, i że król wyraził na to zgodę. Przyniósł jej też odpis dekretu królewskiego. Mardocheusz zażądał od Estery, by udała się do Aswerusa i błagała o łaskę dla swojego ludu.
Przerażona królowa, za pośrednictwem Hataka, odpowiedziała swemu opiekunowi, że zapewne jest w niełasce, bo od miesiąca nie widziała swego męża. Gdyby bez wezwania udała się do niego, skazałaby się na niechybną śmierć. Wszyscy słudzy króla i ludność państw królewskich wiedzą, że jedno jest dla nich prawo, dla każdego mężczyzny i każdej kobiety, którzy udają się do króla na dziedziniec wewnętrzny, a którzy nie otrzymali wezwania: mają być zabici. Wtedy Mardocheusz przekazał Esterze znamienne słowa: Nie myśl sobie w sercu, że uratujesz się w domu króla, jedyna ze wszystkich Żydów, bo jeśli ty zachowasz milczenie w tym czasie, uwolnienie i ratunek dla Żydów przyjdzie z innego miejsca, a ty i dom twego ojca zginiecie. A kto wie, czy nie ze względu na tę właśnie chwilę dostąpiłaś godności królowej? Estera odpowiedziała żądaniem: Idź, zgromadź wszystkich Żydów, którzy znajdują się w Suzie. Pośćcie za mnie, nie jedząc i nie pijąc trzy dni, nocą i dniem. Ja też i dziewczęta moje będziemy pościły podobnie. Potem pójdę do króla, choć to niezgodne z prawem, a jeśli zginę, to zginę. Mardocheusz przekazał żądanie Estery swoim rodakom. Żydzi zapoczątkowali trzydniowy post połączony z posypaniem głów popiołem i wytrwałą modlitwą.
Także Estera wraz z całym swym dworem rozpoczęła wytrwałe modły o zmiłowanie i pomoc Boga. Zdjęła szaty królowej, a przyodziała się w pokutne, posypała głowę popiołem i modliła się tymi słowami: Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną , niemającą oprócz Ciebie żadnego wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w ręce mojej. [...] O Boże potężny nad wszystkimi, wysłuchaj głosu pozbawionych nadziei i wyratuj nas z ręki niegodziwych, mnie zaś uwolnij od mego lęku.