Mamy już wspólnotę!
Adam Gajewski
Fot.
Z księdzem Ireneuszem Kalaczyńskim, proboszczem nowo utworzonej parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Murowańcu, rozmawia Adam Gajewski
Każda parafia to maleńki świat, podobny, ale nieco inny. Jaka jest specyfika parafii w Murowańcu?
Najbardziej rzuca się w oczy to, że ta parafia jako taka, ze wszystkimi zewnętrznymi atrybutami po prostu jeszcze nie istnieje....
Z księdzem Ireneuszem Kalaczyńskim, proboszczem nowo utworzonej parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Murowańcu, rozmawia Adam Gajewski
Każda parafia to maleńki świat, podobny, ale nieco inny. Jaka jest specyfika parafii w Murowańcu?
– Najbardziej rzuca się w oczy to, że ta parafia – jako taka, ze wszystkimi zewnętrznymi atrybutami – po prostu jeszcze nie istnieje. Jestem tu obecny od czterech miesięcy, kiedy pełniąc posługę w parafii łochowskiej, przyjeżdżałem odprawiać Msze Święte. Sprawuje się je w szkole, która teraz jest świetlicą – i może to też jest Murowańca fenomen. Ludzie gromadzili się na modlitwie raz w tygodniu, w sobotę po południu, a teraz już wszystko zacznie biec „zwykłym” rytmem.
Zatem „żywy” Kościół, Kościół ludzi, już wzrasta?
– Na razie nie mamy niczego własnego. Ani kościoła, ani plebanii. Wszystko jest użyczone. Kaplica jest wypożyczona. Mój dom też. Ale mamy wspólnotę! To przecież najważniejsze. Wierzę, że wszystkiego innego z czasem się doczekamy. Mury powstaną. Jesteśmy dumni z tego, że tworzymy Kościół, który teraz jest jedynie w nas samych. To rzeczywiście Kościół żywy.
Parafię tworzą też ruchy, stowarzyszenia…
– Są już ministranci, którzy służą przy ołtarzu. Zgłosili się lektorzy. Panie odmawiają Różaniec. Wierni przybywają na Eucharystię. Tak się zaczyna parafialne życie. Wszyscy są bardzo zaangażowani.
Plany na przyszłość już się krystalizują?
– Pozyskamy ziemię. Wiem, że możemy liczyć tutaj na przychylność gminy. Ona bardzo nam pomaga. Potem zajmiemy się infrastrukturą. Bacząc przy tym mocno, aby nie gasić duchowego ożywienia. Trzeba też „ściągnąć” ludzi. Czeka mnie niedługo pierwsza „kolęda”. O parafii, która widzialnie „nie istnieje” nie każdy przecież musiał słyszeć. Trzeba o niej mówić, zachęcać wiernych, uświadomić, że są w nowej wspólnocie. Tylko w jedności będziemy się mogli rozwinąć – pod każdym względem.
Będzie Ksiądz, jako nowo mianowany przewodnik duchowy parafii, czerpał z doświadczeń innych proboszczów, wpatrywał się w starszych kapłanów?
– Już się wpatruję. Zręby nowej parafii powstały na przykładzie duszpasterstwa wspólnoty św. Kazimierza w Łochowie. Na czymś trzeba się przecież oprzeć. Zwykle bywa tak, że proboszcz przychodzi po swoim poprzedniku. Coś z miejscowego duszpasterstwa zastaje, coś próbuje się zmieniać. W Murowańcu wszystko tworzymy od podstaw. Ale na pewno chciałbym, aby przykładem był dla nas święty patron, który czuwa nad nami – Rafał Kalinowski. Będziemy pogłębiać duchowość karmelitańską.