Dzieci bardzo wcześnie uczą się korzystać z telefonów komórkowych. Jednak o wiele później uczą się odpowiedzialności. Część rodziców wręcza na początku dziecku zabawkę – zastrzegając, że jeśli przez jakiś czas (np. miesiąc) będzie się o nią troszczyć, dostanie prawdziwą.
Mniejszemu dziecku najlepiej dać telefon, który można zaprogramować tak, by wybierał tylko te numery, które wpiszą rodzice. Widziałam model z trzema zaledwie klawiszami, których wciśnięcie łączy np. z mamą, tatą i dziadkiem. Poza tym może tylko odbierać telefony.
Dzieci najczęściej buntują się, bo chciałyby „dorosły model”, by poprawić sobie status w grupie, wysyłać SMS-y itp. Miej jednak na uwadze bilans zagrożeń i zysków z kupna takiego telefonu.
Wybierzcie taką ofertę, która pozwala na kontrolę kosztów. Nie licz na dorosłe, w pełni odpowiedzialne zachowanie, to jeszcze dziecko.
Koniecznie ustalcie zasady korzystania z telefonu np., ile SMS-ów można wysłać itp. Porozmawiajcie też o zagrożeniach.
Ustalcie, kiedy i w jakich sytuacjach będziecie się kontaktować. Telefon mamy do córki co 10 minut, gdy jest na prywatce, ośmieszy ją w oczach przyjaciół.
Pamiętaj, że komórka jako narzędzie kontroli nad dzieckiem nie sprawdza się, gdyż jest zbyt łatwo rodzica oszukać (byłem poza zasięgiem, bateria mi się wyczerpała, byłem właśnie w toalecie...)
Szanuj prywatość dziecka. Jednak, jeżeli wiesz, że dzieje się z nim coś złego, masz prawo wglądu do jego telefonu, a np. wykaz połączeń wykonywanych z danego numeru można sprawdzić na stronach internetowych operatora.