W holu głównym bydgoskiego dworca PKP zorganizowano wystawę plakatów, która promowała przeszczepy ludzkich narządów. Szesnaście prac przygotowali studenci Wyższej Szkoły Sztuki Użytkowej w Szczecinie.
Myślą przewodnią wystawy był cytat znajdujący się na jednym z plakatów „Nie bądź sknerą, podziel się nerą”. – Ta prezentacja zupełnie przypadkowo zbiegła się z zawirowaniem, które powstało wokół polskiej transplantologii. Galerie wystawowe często świecą pustkami. Przychodzą do nich artyści albo krytycy sztuki. A przez hole dworców kolejowych przewijają się tysiące podróżnych. Jedni się spieszą, inni mają czas do odjazdu swojego pociągu. Wtedy ich wzrok szuka i… znajduje wystawę. A droga do zakodowania pewnych przekazów jest już wtedy krótka – powiedział pomysłodawca ekspozycji, Krzysztof Pijarowski, prezes Stowarzyszenia „Życie po przeszczepie”.
Plakaty miały zachęcać do podpisania deklaracji, która będzie zgodą na pobranie narządów po śmierci. Liczba przeszczepów spadła w ostatnim czasie aż o 60 procent. Wystawa była wcześniej prezentowana na dworcach w Szczecinie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu. Z Bydgoszczy pojechała na dworzec centralny w Warszawie oraz do Krakowa. Obecnie w Polsce na przeszczep czeka ponad półtora tysiąca osób.
– Przeszczepy mają na celu ratowanie ludzkiego życia. Cała sfera etyczna oraz moralna wskazuje na to, że jest to zgodne z nauką Kościoła – powiedział kapelan Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy ks. Andrzej Pacer. Kapłan stwierdził, że podczas rozmów z pacjentami zauważa pewną barierę psychologiczną, którą trudno im przekroczyć. – Potrzeba przede wszystkim edukacji, rozmów, tłumaczenia. To jest dar samego siebie dla drugiego człowieka. Kiedy tak podejdziemy do tej sprawy, to problem przestanie być problemem – dodał.