Logo Przewdonik Katolicki

Ponad podziałami

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

Stojący na bydgoskim Starym Rynku szaniec upamiętniający ofiary II wojny światowej został przeniesiony na nowe miejsce przed sanktuarium Nowych Męczenników na Wyżynach. Decyzję o umieszczeniu przy kościele kamiennych brył podjęły władze miasta. Szaniec stanął wokół kamienia pochodzącego z ołtarza papieskiego z 1999 roku. Obelisk upamiętnia dwa tysiące lat chrześcijaństwa....

Stojący na bydgoskim Starym Rynku szaniec upamiętniający ofiary II wojny światowej został przeniesiony na nowe miejsce – przed sanktuarium Nowych Męczenników na Wyżynach. Decyzję o umieszczeniu przy kościele kamiennych brył podjęły władze miasta.

Szaniec stanął wokół kamienia pochodzącego z ołtarza papieskiego z 1999 roku. Obelisk upamiętnia dwa tysiące lat chrześcijaństwa. W tym samym miejscu rosną również dęby – Jana Pawła II oraz kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Oddalić emocje
Pomysł przenosin pomnika Walki i Męczeństwa oraz stojących za nim monumentów od wielu lat budził wśród wielu bydgoszczan falę sprzeciwu. – Przeciąganie tej sprawy nie służy miastu. Dobrze się stało, że została podjęta decyzja. Jeżeli taka jest wola społeczeństwa i władzy, to Kościół nie ma nic przeciwko temu. Szaniec bardzo pięknie wkomponuje się w sanktuarium Nowych Męczenników – powiedział podczas specjalnej konferencji prasowej, którą zorganizowano w ratuszu, bp Jan Tyrawa. Ordynariusz diecezji bydgoskiej zaapelował do zwolenników i przeciwników pomysłu o wzniesienie się ponad podziałami. – Coraz bardziej zapomina się o racjonalnych argumentach, a do głosu dochodzą emocje. Jeżeli władza uważa, że wystrój rynku domaga się jakiegoś rozwiązania, to społeczeństwo musi to przyjąć do wiadomości – dodał bp Tyrawa. Hierarcha odniósł się także do pomysłu odbudowania zniszczonej podczas wojny pierzei. Podkreślił, że wznoszenie kościoła w tym miejscu, który miałby spełniać inny cel niż kultyczny, jest pozbawione sensu.

Prezydent Bydgoszczy uważa, że decyzja została podjęta po wysłuchaniu opinii wielu mieszkańców oraz gości odwiedzających Stary Rynek. – Wiele razy słyszeliśmy, że ten szaniec jest dość nieszczęśliwie usytuowany. Jest pewną „zastawką” zbudowaną w miejscu pierzei zniszczonej przez Niemców – powiedział Konstanty Dombrowicz. Prezydent zaprzeczył jednocześnie, że istnieje również koncepcja przeniesienia pomnika Walki i Męczeństwa. – Wbrew sugestiom niektórych gazet nie mamy konkretnych zamiarów. Może zostanie on obniżony. Na razie przeniesiemy szaniec. Dziękujemy jednocześnie za ogromną życzliwość ze strony Kościoła – dodał Dombrowicz.


Przygotowania przy sanktuarium Nowych Męczenników na bydgoskich Wyżynach

Właściwe miejsce
Zdaniem kustosza sanktuarium Nowych Męczenników, pomysł władz miasta jest dobry, a miejsce dla upamiętnienia ofiar jak najbardziej godne. – Patrząc na historię parafii oraz męczeństwo Bydgoszczy, trudno się temu sprzeciwiać. Sam Jan Paweł II mówił, że nasze miasto było bardziej niż inne prześladowane dla sprawiedliwości – powiedział ks. prałat Romuald Biniak. Kapłan przytoczył także słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Prymas, ustanawiając ten kościół, napisał, że świątynia ma być pomnikiem upamiętniającym męczeństwo Polaków, a szczególnie tych nieznanych z II wojny światowej. To w tym miejscu są kamienie upamiętniające ludzi, którzy oddali swe życie za ojczyznę. To także w tym miejscu ks. Jerzy Popiełuszko sprawował ostatnią Mszę świętą. Rynek stanie się „lżejszy”, a szaniec stanie w godnym miejscu – dodał ks. Biniak.

Historia powstawania szańca stojącego przed ratuszem na Starym Rynku sięga przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Wówczas rozpisano ogólnopolski konkurs na pomnik Walki i Męczeństwa. Po przyznaniu pierwszej nagrody pomnik – symbolizujący Nike – nigdy nie znalazł się w fazie realizacji. Jego wizerunek umieszczono tylko na znaczku pocztowym z 1974 roku. W 1968 roku pojawiła się nowa koncepcja. W związku ze zbliżającą się 30. rocznicą wydarzeń wrześniowych postanowiono zagospodarować płytę rynku. W planach było wybudowanie Muzeum Walki i Męczeństwa, na tle którego miał stanąć pomnik. Ze względu na duże przedsięwzięcie architektoniczne budynku nie postawiono. Tłem dla pomnika stał się wybudowany szaniec, który miał być tylko czasowy. – Dlatego zbudowano go nie z granitu, a z piaskowca. Efekt po czterdziestu latach jest nieciekawy. Jestem przekonany, że Stary Rynek z czasem odzyska swoją zachodnią pierzeję, więc renowacja szańca w tym miejscu nie ma najmniejszego sensu. Powinien pozostać tylko pomnik – powiedział autor projektu szańca, dawniejszy architekt miasta Jerzy Winiecki.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki