Między dolinami Raby i Dunajca rozciąga się urokliwy krajobraz Pogórza Wiśnickiego. Wśród szumiących potoków i malowniczych łąk leży niewielka miejscowość dwojga świętych i jednej błogosławionej – Lipnica Murowana.
Kilka wąskich uliczek, niska zabudowa i żywy duch historii. Dziś Lipnica Murowana jest wsią, ale niegdyś cieszyła się prawami miejskimi. Przywilej lokacji nadał Lipnicy sam król Władysław Łokietek. Legenda głosi, że podczas jednego z polowań nieopodal lipnickiej osady król postanowił odpocząć. Usiadł pod lipą i szybko zmógł go sen. Monarchę obudzili dopiero towarzysze polowania, przestraszeni jego nagłym zniknięciem. Na pamiątkę tego zdarzenia Łokietek miał przebić lipę mieczem i obiecać wybudowanie miasta. Stąd do dziś w herbie Lipnicy widnieje przebita mieczem lipa.
Spokojne życie tej niewielkiej miejscowości koncentruje się na rynku, którego zabudowa przywołuje ducha średniowiecznej architektury. Parterowe domy z podcieniami i stare lipy nadają mu wyjątkowego uroku. Nad rynkiem góruje figura św. Szymona, syna ziemi lipnickiej, którego Papież Benedykt XVI kanonizował 3 czerwca br. Zaraz za rynkiem znajduje się kościół pod wezwaniem polskiego świętego. Wzniesiony w latach 1636-48, a więc przed beatyfikacją, stoi w miejscu domu rodzinnego św. Szymona. Wewnątrz świątyni uwagę przykuwa bogato zdobiony ołtarz, a w nim obraz świętego pochodzący z II połowy XVII w. Za ołtarzem umieszczono relikwie Szymona z Lipnicy. W Lipnicy znajdują się jeszcze dwie inne świątynie: parafialny kościół św. Andrzeja Apostoła, wzniesiony z fundacji króla Kazimierza Wielkiego, oraz kościół św. Leonarda, perełka XII-wiecznej architektury, wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO.
18 lipca – gdy Kościół wspominał w liturgii św. Szymona – w Lipnicy Murowanej odbyły się główne uroczystości pokanonizacyjne. Przybyli na nie tylko lipniczanie, którzy swojego świętego obdarzają szczególnym nabożeństwem, ale i mieszkańcy okolicznych miejscowości, a nawet goście z daleka. Kult św. Szymona z Lipnicy rozwinął się bardzo szybko i jest żywy do dzisiaj. Nabożeństwo do niego gromadzi tłumy wiernych nie tylko w Lipnicy, ale także w kościele oo. Bernardynów w Krakowie, gdzie święty jest pochowany.
Oprócz św. Szymona z Lipnicą związane są jeszcze: św. Urszula Ledóchowska i bł. Maria Teresa Ledóchowska. Urszula wraz z rodziną wprowadziła się do dworku w Lipnicy w 1883 r. Po trzech latach jako 21-letnia dziewczyna zdecydowała się wstąpić do zakonu sióstr urszulanek w Krakowie. Do Lipnicy powróciła jeszcze w 1939 r., by założyć tu ochronkę dla dzieci. Wkrótce umarła na chorobę nowotworową. Urszulę beatyfikował w 1983 r. w Poznaniu Jan Paweł II. Była to pierwsza beatyfikacja na ziemiach polskich. Dwadzieścia lat później ten sam Papież włączył ją w poczet świętych Kościoła katolickiego. W Lipnicy mieszkała przez trzy lata również bł. Maria Teresa Ledóchowska, założycielka Sióstr Misjonarek św. Piotra Klawera, zwana Matką Afrykanów (pisaliśmy o niej szerzej w PK 18).
Idealny święty na dziś?
Co człowiekowi XXI w. może dać święty sprzed sześciuset lat? Przede wszystkim przykład bezinteresownej służby. W Liście pasterskim z okazji kanonizacji Szymona z Lipnicy metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz i biskup tarnowski Wiktor Skworc podkreślają, że „czasy nam współczesne kształtują bezwzględne prawa konsumpcji i rynku, oparte na egoizmie i wybujałym indywidualizmie oraz kulturze użycia”; tymczasem św. Szymon z Lipnicy pokazuje, że „najgłębszym sensem życia jest bezinteresowna służba bliźnim”. Hierarchowie podkreślają, że „szczęście płynie z miłości, a miarą miłości jest miłość bez miary, świadczona zwłaszcza najmniejszym, najbardziej wydziedziczonym przez los”.
O aktualności orędzia św. Szymona wspomniał podczas jego kanonizacji Benedykt XVI: „Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który – zainspirowany duchem Ewangelii – gotów jest oddać życie za braci (...) Dziś w sposób szczególny zawierzamy jego opiece tych, którzy cierpią z powodu ubóstwa, choroby, osamotnienia i niesprawiedliwości społecznej. Przez jego wstawiennictwo prosimy dla nas o łaskę wytrwałej, czynnej miłości do Chrystusa i do braci”.
WN
Dzisiejsi ludzie są głodni miłości, która jest jedyną odpowiedzią na samotność i wielkie ubóstwo. [Matka Teresa z Kalkuty]
Kim jest św. Szymon z Lipnicy?
Szymon z Lipnicy urodził się ok. 1438 r. w Lipnicy w ubogiej rodzinie. Jego ojciec prawdopodobnie był piekarzem. Jest z tym związana legenda. Pewnego dnia mały Szymuś miał sprzedać upieczone przez ojca chlebki. Nie potrafił jednak obojętnie przejść obok biednych i głodnych ludzi. Większość chlebków rozdał, a tylko kilka sprzedał. Wracał do domu spodziewając się niemałej kary. Po drodze wstąpił jednak do kościoła, gdzie gorąco się modlił o łagodną karę. Gdy zaszedł do domu i opowiedział całą historię, rodzice nie kryli zdenerwowania. Jak wielkie musiało być zdziwienie wszystkich, gdy okazało się, że w sakiewce jest dokładnie tyle pieniędzy, ile Szymuś powinien otrzymać za wszystkie chlebki, które miał do sprzedania!
Szymon był bardzo pobożny i lubił się uczyć. W czasie, gdy uzyskał tytuł bakałarza, w Krakowie gościł św. Jan Kapistran, wikariusz generalny Zakonu Braci Mniejszych Obserwantów (w Polsce określanych jako bernardyni), wybitny kaznodzieja. Niewykluczone, że jego kazania wpłynęły na decyzję Szymona o wstąpieniu do bernardynów. W tym czasie zakon przeżywał prawdziwe oblężenie kandydatów.
Święcenia Szymon przyjął ok. 1462 r. Sławę zyskał jako znakomity kaznodzieja. Prócz tego pełnił wiele innych funkcji i prac, m.in. przepisywał dzieła teologiczne i wizytował klasztory. Był człowiekiem modlitwy, bardzo pokornym, sumiennym i pracowitym.
Kiedy w Krakowie wybuchła zaraza, jako dobry pasterz nie opuścił swoich owiec, ale pozostał z nimi, narażając się na utratę zdrowia. Pielęgnując chorych, zachorował i zmarł, mając niewiele ponad 40 lat. Było to 18 lipca 1482 r.
Szybko zaczęły dziać się cuda za przyczyną Szymona z Lipnicy. W 1685 r. papież Innocenty VIII ogłosił Szymona błogosławionym. W ubiegłym miesiącu Benedykt XVI zaliczył go w poczet świętych Kościoła katolickiego.
Wojciech Nowicki