Logo Przewdonik Katolicki

Fragmenty z portretu

Mateusz Wyrwich
Fot.

Jest aktorem blisko czterdzieści pięć lat. Przez ten czas zagrał setki ról teatralnych, telewizyjnych i filmowych, wyreżyserował dziesiątki spektakli. Od ponad ćwierć wieku bierze udział w wydarzeniach kulturalnych organizowanych również w kościołach. Uczciwy, serdeczny, koleżeński, zdecydowany, konsekwentny, konstruktywny; stara się tak podawać prawdę, by człowieka nie upokarzać....

Jest aktorem blisko czterdzieści pięć lat. Przez ten czas zagrał setki ról teatralnych, telewizyjnych i filmowych, wyreżyserował dziesiątki spektakli. Od ponad ćwierć wieku bierze udział w wydarzeniach kulturalnych organizowanych również w kościołach.

Uczciwy, serdeczny, koleżeński, zdecydowany, konsekwentny, konstruktywny; stara się tak podawać prawdę, by człowieka nie upokarzać. To cechy Jerzego Zelnika, które prawie jednym tchem wymieniają jego znajomi. Nie boi się podejmować nowych wyzwań. Przed dwoma laty, w bardzo trudnym czasie konfliktów w Teatrze Nowym w Łodzi, objął jego kierownictwo artystyczne. Choć dziś jest wprawdzie zadowolony ze swych łódzkich dokonań artystycznych (w ubiegłym roku otrzymał nawet nagrodę Związku Artystów Scen Polskich za stworzenie „Sceny Młodych”), jednakże, jak podkreśla, nie udało mu się scalić zespołu, nad czym bardzo boleje. – Niestety, były i są podziały w środowisku aktorskim naszego teatru i nie udało mi się ich zlikwidować – przyznaje aktor. A jeśli są podziały w zespole, walka na scenie, to nie można mówić o dobrym teatrze.

Aktor i „Solidarność”
W ubiegłym roku za dokonania zarówno artystyczne, jak i postawę obywatelską odznaczono go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego aktywność patriotyczno-obywatelska sięga korzeniami 1980 roku, kiedy to został współtwórcą „Solidarności” w warszawskim Teatrze Powszechnym. Podczas szesnastu miesięcy legalnego działania związku był nawet bardziej zaangażowany w działalność związkową niż sceniczną, zasiadał również w międzyteatralnej komisji „Solidarności”. Wierzył, że Polska zmierza ku wolności, choć obawiał się interwencji sowieckich czołgów. – Zaangażowałem się w prace podziemia, choć nie na pierwszej linii – opowiada Jerzy Zelnik – nie z tchórzostwa, tylko dlatego, że nie mam zdolności przywódczych. Wówczas nie przyszło mi nawet do głowy zastanawiać się, co tracę jako aktor. Zastanawiałem się, co zyskuję jako człowiek. Zawsze stawiałem na Polskę, zawsze byłem dumny z osiągnięć naszych rodaków. W powstaniu warszawskim straciliśmy elitę intelektualną naszej ojczyzny. Potem nastały trudne lata 50. Uważałem, że czas najwyższy, by aktywnie opowiedzieć się po stronie niepodległości, i miałem wówczas, choć może zabrzmi to infantylnie, wielką radość mówienia prawdy zarówno jako człowiek, jak i aktor. Miałem świadomość, że dostarczamy ludziom strawę duchową, która krzepi – podsumowuje.

Aktor i polityka
W 1989 roku Jerzy Zelnik, oprócz działalności teatralnej, zaangażował się także w samorządową. Na warszawskim osiedlu Zacisze, gdzie mieszka, wraz z kilkoma osobami założył Komitet Obywatelski „Solidarność”. – To nie był jakiś hołd składany odzyskanej wolności. To było jej zagospodarowywanie – wyjaśnia Jerzy Zelnik. – Był też i zachwyt, że można uprawiać demokrację. Zawsze marzyłem o samorządzie, więc kiedy przyszedł ten czas, nie mogłem tylko patrzeć, jak on się rozwija. Jako mieszkańcy osiedla znaliśmy nasze problemy i mogliśmy je w sposób bardzo konkretny rozwiązywać – opowiada.

Podczas wyborów samorządowych kandydaci Komitetu Obywatelskiego Zacisza wygrali wybory. Jerzy Zelnik jednak nie kandydował. Uważał, że zbyt słabo zna się na prawie i ekonomii, a – jak podkreśla – samo „bycie uczciwym” nie wystarcza, by uprawiać politykę. Trzeba jeszcze posiadać odpowiednie ku temu predyspozycje.

W latach niepodległości nie angażował się czynnie w politykę. Podczas wyborów zawsze jednak wspierał ludzi związanych z „Solidarnością”, z prawicą, choć – jak zaznacza – ideologia go specjalnie nie interesuje, tylko ludzie, którzy podobne jak on, wyznają chrześcijańskie wartości.



Aktor i rodzina
Urodził się w Krakowie, ale bardziej czuje się związany z Warszawą, gdzie mieszka od blisko sześćdziesięciu lat. Wielki wpływ na jego życie wywarł zmarły w tym roku ojciec, dramaturg, poeta i reżyser związany przez ponad pół wieku z Teatrem Polskiego Radia.

Działalność artystyczna była i jest dla niego niezwykle ważna, najważniejsza jednak jest rodzina. Od prawie czterdziestu lat, co w środowisku artystycznym należy do rzadkości, ma tę samą żonę i nie wstydzi się mówić, jak bardzo ją kocha. Z wielką radością mówi też o synu i synowej i o sile, jaką daje mu kontakt z kilkumiesięcznym wnuczkiem. – Należę do nielicznych szczęściarzy, którym się udało życie rodzinne – mówi Jerzy Zelnik. – Wiem, że trudno jest żyć mądrze z najbliższymi. Młodzi pochodzą z różnych rodzin, mają różne doświadczenia, co rodzi liczne konflikty. Nie potrafią się porozumieć, więc się rozchodzą. Często, niestety, dzieje się to kosztem ich dzieci. Nie jest dla nich ważna przysięga, sakrament, niszczą uczucia dziecka. Później zastanawiają się i pytają, skąd tylu agresywnych młodych frustratów, narkomanów, alkoholików? Niestety, często my, mężczyźni, zmierzając ślepo do celu, niszczymy życie prywatne, robiąc karierę za wszelką cenę – konkluduje aktor.

Aktor i kariera
Jerzy Zelnik zagrał ważną rolę Ramzesa XIII w filmie pt. „Faraon”, wyreżyserowanym przez Jerzego Kawalerowicza. Film i jego debiutancka rola „otarły” się o Oscara. Tournée zagraniczne, liczne propozycje teatralne i filmowe, spotkania z publicznością, wywiady w kraju i za granicą nie zmieniły jego podejścia do świata ani nie przewartościowały jego systemu wartości. Dziś tamto osiągnięcie uważa za ważne w swoim życiu, lecz, jak mówi: „Był to tylko epizod”.

Kilka lat później zdobył ważniejsze doświadczenia. Pracował z wybitnymi postaciami polskiej sceny teatralnej, m.in. z Hibnerem, Jarockim, Swinarskim. Z ról, które zagrał, do dziś ceni sobie również filmową kreację Zygmunta Augusta, a także teatralnego Klaudiusza w „Hamlecie”, za którego dostał wysoką ocenę jednego z najwybitniejszych twórców teatralnych Petera Brooka. Otrzymał nawet propozycję, aby zagrać w jednym z reżyserowanych przez niego spektakli, ale warunki, jakie postawił Brook sprawiły, że ich drogi się rozeszły. – Mieliśmy grać u Brooka razem z Olkiem Łukaszewiczem, jednak postawiliśmy warunek: chcieliśmy jechać do Anglii z rodzinami. Brook wówczas budował swój zespół na wzór klasztoru i naszych warunków nie zaakceptował. Nie stawiam jednak sceny ponad rodzinę, więc nie spotkaliśmy się w jego teatrze – podkreśla Jerzy Zelnik.

Aktor i Kościół
Aktorstwo Jerzego Zelnika to również autorskie monodramy i mnóstwo recytacji polskiej poezji, począwszy od Mickiewicza, Norwida, Słowackiego, a skończywszy na współczesnych: Baczyńskim, ks. Twardowskim, Herbercie. Jego autorski spektakl „Idę z daleka”, składający się z wierszy i korespondencji Adama Mickiewicza, który wystawił niemal na całym świecie, uważany jest przez recenzentów i krytyków za wybitne osiągnięcie artystyczne. Podobną popularnością cieszy się obecnie spektakl „Dar i tajemnica”, złożony z poezji Karola Wojtyły i wypowiedzi Papieża, w tym fragmentów „Tryptyku rzymskiego”.

Z Kościołem Jerzy Zelnik jest związany od ponad ćwierć wieku. Jest gorliwie praktykującym katolikiem. W świątyniach występuje nie tylko prezentując świeckie teksty, czyta również Stary i Nowy Testament. Jak sam podkreśla, lubi występować w kościołach nieopodal tabernakulum i ołtarza, bo w tym miejscu zyskuje niezwykłe skupienie nieosiągalne w innych przestrzeniach. – Kościół nie jest zwykłym miejscem, teatrem – mówi. – Ale wspólnotą duchową tworzoną razem z odbiorcą, który jest zarazem, tak samo jak ja, zwyczajnym wiernym. Staram się więc służyć, występując w świątyni, bo jestem „ministrantem”. Dla mnie jest to połączenie postawy chrześcijańskiej z poczuciem misji aktorskiej. W końcu Pan Bóg obdarzył mnie takim zadaniem i staram się z niego wywiązywać jak najlepiej.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki