Trzydzieści srebrników. Dużo to czy mało? Czy uczeń z Kariotu za zdradę Mistrza otrzymał sowity majątek? W starej pieśni pasyjnej śpiewamy: „Jezusa Judasz przedał za pieniądze marne”. Można wierzyć słowom pieśni? A jak przedstawiają się „kursy” innych biblijnych walut?
Prof. dr hab. Mariusz Mielczarek, archeolog, historyk związany z Polską Akademią Nauk, toruńskim Uniwersytetem Mikołaja Kopernika, a także prezes Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, doskonale orientuje się, jakie pieniądze mogły trafić do Judaszowej sakwy. Naukowiec ma w swoim dorobku m.in. wykład – monografię pt. „Pieniądz w Palestynie doby Jezusa Chrystusa”.
Awers i rewers szekla tyryjskiego
Tyryjska zapłata
Przekazy ewangelistów, obok znalezisk monet, manuskryptów, artefaktów, to ogromnie ważne źródło w badaniach nad kulturą starożytności, także ówczesną „kulturą finansów”. – Z Biblii rzeczywiście nauka wyciągała i wyciąga wiele poważnych wniosków – przyznaje Mielczarek, dodając równocześnie: – Pamiętajmy jednak, iż każda Ewangelia adresowana była do określonego odbiorcy, co rzutuje na jej treść. O pieniądzach pisano tak, aby przede wszystkim wydobyć, podkreślić wyjątkową wymowę nauki Jezusa.
Badając casus Judasza, sięgamy najpierw do słów zawartych w Ewangelii św. Mateusza (26,14-15). Pojawiają się tu niesławne srebrniki. Niejako intuicyjnie szukamy monet srebrnych. Nasz ekspert objaśnia: – W czasach ukrzyżowania Chrystusa w rachubę wchodziły rzymskie denary oraz – co wydaje się bardziej prawdopodobne ze względu na tradycję żydowską – tyryjskie szekle. Ostatnie monety to tetradrachmy fenickiego miasta Tyr, z głową boga Melkarta na awersie i stojącym orłem na rewersie. Bito takie monety od 126/125 r. przed Chrystusem do 69/70 r. naszej ery. Dzielą się wyraźnie na dwie grupy – datą graniczną są lata 19-18 p.n.e. Sztuki produkowane później, bite na mniejszych niż poprzednio krążkach, wykonywano mniej starannie. Monety starsze odkrywane są głównie w Libanie i Syrii, egzemplarze młodszej grupy występują w znaleziskach na terenie Izraela. Sugeruje to, że te monety bito w Jerozolimie za życia Heroda Wielkiego. Tyryjskie szekle, szczególnie tej „linii”, mogły więc być znanymi „trzydziestoma srebrnikami”.
Taksa hańby
– Opisując wydanie Jezusa, ewangeliści Marek i Łukasz tylko ogólnie, pobieżnie wspominają dramatyczne wydarzenie o pieniądzach. Symptomatyczne! Św. Mateusz, który był celnikiem, poborcą podatkowym, znał się na monetach, rozpoznałby pieniądze, jakie wziął Judasz, o ile oczywiście takie wynagrodzenie widział... Wydaje się jednak prawdopodobne, iż celowo pozwolono na funkcjonowanie wiadomości o „trzydziestu srebrnikach”. Na podstawie innych fragmentów Biblii, jak choćby w Księdze Wyjścia czy Księdze Zachariasza, można wnioskować, że „trzydzieści srebrników” było dotąd jakby umownym określeniem niewielkiej kwoty. Użycie tego zwrotu przez św. Mateusza miało podkreślać, że Judasz sprzedał Chrystusa za błahe pieniądze! Jeśli jednak potraktujemy określenie „srebrniki” w dosłowny sposób, widzimy je jako pieniądze obce – wspomniane szekle tyryjskie lub rzymskie denary. To również nie przynosiło zdrajcy chwały. Jesteśmy więc wśród wartości umownych, symboli – nie ma chyba ani potrzeby, ani możliwości oszacowania nabywczej wartości owych „trzydziestu srebrników”. Notabene, aby kupić wołu, trzeba było w tym czasie wydać między sto a dwieście denarów – mówi profesor.
Finanse ludu Izraela
Na kulturę pieniężną każdej społeczności składają się wielorakie czynniki. Monety, jakie brali do swych rąk starożytni Żydzi, stanowiły odbicie nie tylko aktualnej sytuacji gospodarczej, ale także politycznej czy nawet światopoglądu – w przypadku społeczeństwa teokratycznego, przenikniętego nakazami religii, nie mogło być inaczej. Wielu interpretatorów zwraca uwagę, iż na kartach Pisma Świętego ludzie majętni traktowani są raczej surowo, podobnie jak profesje związane z finansami, od przekupnia przez poborcę, aż do zarządcy wielkich dóbr. Czy pieniądz stanowił swego rodzaju tabu żydowskiej kultury? Prof. Mielczarek widzi to w szerokim kontekście: – Rzeczywiście wielu zauważa pewien negatywny „nimb”, który otacza biblijne pieniądze. W znanej przypowieści, w której jako rekwizyt wykorzystany został denar z wizerunkiem cesarza, upatruje się niekiedy zawoalowany sprzeciw wobec rzymskiej dominacji, którą owa moneta mogła symbolizować. Jak naprawdę Żydzi podchodzili do finansów? Pieniądz nie stanowił tabu. Podlegał za to nakazom religijnym, co widać nie tylko w ikonografii. Na połowę szekla rocznie od osoby ustalono wysokość podatku płaconego w Świątyni Jerozolimskiej. W jej pobliżu akceptowano „kantory”, gdzie dokonywano zamiany przynoszonych do świątyni rozmaitych pieniędzy na te właściwe.
– Wśród monet bitych w Palestynie w IV wieku przed Chrystusem znajdują się egzemplarze emitowane przez najwyższą władzę religijną, z napisem yohanan – kapłan. Od II wieku przed Chrystusem pieniądz emitowany przez przedstawicieli dynastii hasmonejskiej, używany na terenie Palestyny również w I wieku po narodzinach Chrystusa, a także monety Heroda Wielkiego, w większości pod względem ikonograficznym oraz językowym odpowiadały wymogom religii. W opinii niektórych badaczy pewne treści antyżydowskie zawierały monety Poncjusza Piłata. Życie Jezusa przypadło na specyficzny okres w dziejach Palestyny – Chrystus urodził się w ostatnich latach rządów Heroda Wielkiego, dorastał, gdy podzieloną Palestyną władali synowie Heroda, działał, kiedy na mocy decyzji Oktawiana Augusta w 6 r. naszej ery powstała prowincja Judea. Jako ewentualne symbole obcej dominacji mogły rzeczywiście być traktowane monety rzymskie z cesarskim wizerunkiem. Bite w brązie pieniądze rzymskich prefektów Judei nawiązywały już do zasad lokalnego mennictwa i nie wywoływały emocji. Sądząc po czasie zdarzenia opisywanego przez św. Marka (12,14-17), denar pokazany Chrystusowi mógł zawierać portret cesarza Tyberiusza – konkluduje naukowiec.
Leptony ze skarbony
Na koniec wraz z profesorem Mielczarkiem pochylamy się nad fragmentem Ewangelii wg św. Marka (12,41-44). Każdy chyba zna symbolikę wdowiego grosza. – Kierując się opisem musimy szukać wśród monet bardzo drobnych… – naprowadza historyk. – W czasach Jezusa, na pieniężnym rynku Palestyny, najmniejsze monety to te bite przez Aleksandra Janneusa (103-76) oraz Heroda Wielkiego. W świetle znalezisk monetarnych można sądzić, iż w dobie Jezusa monety hasmonejskiego władcy były jeszcze w użyciu. Tak więc „wdowi grosz” był w rzeczywistości albo leptonen Aleksandra Janneusa, albo Heroda Wielkiego. Wydaje się, że te pierwsze monety, mimo iż produkowane około 78 r. przed Chrystusem, były bardziej popularne.