Do lektury adhortacji posynodalnej: „Sacramentum caritatis” zachęcił Benedykt XVI podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański. W przemówieniu Papież przypomniał, że Eucharystia jest „źródłem i szczytem życia oraz misji Kościoła”.
Poniżej publikujemy pełny tekst papieskiego przemówienia.
Drodzy bracia i siostry!
Powróciłem właśnie z zakładu karnego dla nieletnich Casal del Marmo w Rzymie, dokąd udałem się z wizytą w tę czwartą niedzielę Wielkiego Postu, zwaną po łacinie niedzielą „Laetare”, czyli „Raduj się”, od pierwszego słowa antyfony na wejście Mszy św. Dzisiejsza liturgia wzywa nas, byśmy się weselili, albowiem zbliża się Pascha, dzień zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i nad śmiercią. Gdzie jednak znajduje się źródło chrześcijańskiej radości, jak nie w Eucharystii, którą Chrystus pozostawił nam jako pokarm duchowy, kiedy pielgrzymujemy po tej ziemi? Eucharystia podsyca w wierzących wszystkich epok ową wewnętrzną radość, która stanowi jedno z miłością i z pokojem i która pochodzi od jedności z Bogiem i z braćmi.
W ubiegły wtorek zaprezentowana została posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis”. Tematem jej jest właśnie Eucharystia, źródło i szczyt życia oraz misji Kościoła. Opracowałem ją na podstawie owoców XI Zgromadzenia Generalnego Synodu Biskupów, które odbyło się w Watykanie w październiku 2005 roku. Zamierzam jeszcze powrócić do tego ważnego tekstu, już teraz jednak pragnę podkreślić, że jest on wyrazem wiary Kościoła powszechnego w tajemnicę eucharystyczną i stanowi kontynuację Soboru Watykańskiego II oraz nauczania moich czcigodnych poprzedników, Pawła VI i Jana Pawła II. W dokumencie tym chciałem między innymi ukazać jego związek z encykliką „Deus caritas est”: oto dlaczego na tytuł wybrałem „Sacramentum caritatis”, nawiązując do pięknej definicji Eucharystii św. Tomasza z Akwinu (por. Summa Th. III, q. 73, a. 3, ad 3) – Sakrament miłości. Tak, w Eucharystii Chrystus chciał dać nam swoją miłość, która popchnęła Go do ofiarowania na krzyżu życia za nas. Podczas Ostatniej Wieczerzy, umywając nogi uczniom, Jezus pozostawił nam przykazanie miłości: „Abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem” (J 13, 34). Ponieważ jest to jednak możliwe wtedy tylko, gdy pozostajemy z Nim zjednoczeni, jak latorośli z krzewem winnym (por. J 15, 1-8), zdecydował się On sam pozostać z nami w Eucharystii, abyśmy mogli pozostać w Nim. Kiedy zatem pożywiamy się z wiarą Jego Ciałem i Jego Krwią, Jego miłość przechodzi w nas i czyni nas z kolei zdolnymi do tego, ażeby dać życie za braci
(por. 1 J 3, 16). Z tego wypływa radość chrześcijańska, radość miłości.
W pełnym znaczeniu tego słowa „Niewiastą eucharystyczną” jest Maryja, arcydzieło Bożej łaski: miłość Boga uczyniła Ją niepokalaną przed Jego obliczem w miłości (por. Ef 1, 4). U Jej boku, na straży Odkupiciela, Bóg postawił św. Józefa, którego uroczystość liturgiczną obchodzić będziemy jutro. Wzywam szczególnie tego wielkiego Świętego, ażeby wierząc, celebrując i przeżywając z wiarą tajemnicę eucharystyczną, lud Boży przepojony był miłością Chrystusa i szerzył jej owoce radości i pokoju dla całej ludzkości.