Śmierć Turkmenbaszy Łukasz Kaźmierczak Fot. Jeden z największych autokratów na świecie, dożywotni prezydent Turkmenistanu Saparmurad Nijazow (na zdjęciu), zmarł na atak serca w wieku 66 lat. Władzę w państwie sprawował nieprzerwanie od 1985 r. Najpierw był szefem tamtejszej partii komunistycznej, a od 1991 roku prezydentem niepodległego państwa. Już za życia stawiano mu złote pomniki. Najsłynniejszy, 12-metrowy pomnik... Jeden z największych autokratów na świecie, dożywotni prezydent Turkmenistanu Saparmurad Nijazow (na zdjęciu), zmarł na atak serca w wieku 66 lat. Władzę w państwie sprawował nieprzerwanie od 1985 r. Najpierw był szefem tamtejszej partii komunistycznej, a od 1991 roku – prezydentem niepodległego państwa. Już za życia stawiano mu złote pomniki. Najsłynniejszy, 12-metrowy pomnik Nijazowa w centrum Aszchabadu wyposażono w ruchomą głowę, dzięki czemu twarz wodza przez cały dzień zwraca się ku słońcu. Nazwał się Turkmenbaszą – Wodzem Turkmenów. Jego książka „Ruchnama” – dwutomowy poemat filozoficzno-religijny – stała się obowiązkową lekturą szkolną, a wszyscy urzędnicy turkmeńscy są co roku sprawdzani ze znajomości treści dzieła. W roku 1999 w obliczu przybliżającego się końca jego rządów parlament ogłosił go dożywotnim prezydentem Turkmenistanu. Na razie nie wiadomo, kto zostanie następcą Turkmenbaszy.