W sobotę 4 listopada myśliwi z kolskiego Koła Łowieckiego „Jeleń” wzięli udział w tradycyjnym Hubertusie. Uroczystość zainicjowała Msza św. przy kapliczce św. Huberta w uroczysku Mikołajówek. Liturgii przewodniczył i okolicznościowe kazanie wygłosił proboszcz par. MB Częstochowskiej w Kole ks. prał. Janusz Ogrodowczyk.
Później odbyło się polowanie hubertowskie; pozyskano siedem sztuk zajęcy i dwa lisy, co zdaniem prezesa koła Pawła Frączaka było dobrym wynikiem, zważywszy na warunki atmosferyczne. Królem polowania został Włodzimierz Marszałek. O godz. 15 myśliwi oddali salwę honorową na cześć św. Huberta, po czym Stanisław Czupryński, senior koła, myśliwy z 41-letnim stażem, poprowadził ceremonię pasowania na myśliwych czterech nowych członków koła: Leszka Galemby, Juliusza Perkowskiego, Krzysztofa Zarzyckiego i Macieja Małaszewskiego. Dowiedziałem się, że dla poprawienia stanu pogłowia zwierzyny leśnej członkowie koła „Jeleń” postanowili hodować zające (na ogrodzonej 3,5-hektarowej działce). Podrośnięte zwierzęta będą wypuszczane do lasu. – Jesteśmy pierwsi w tego rodzaju hodowli w rejonie konińskim. Jest ona już z dobrym skutkiem praktykowana w województwie dolnośląskim i lubuskim – mówił Bogdan Potyralski. Wszyscy uczestnicy spotkania byli zgodni co do tego, że pogłowie zajęcy maleje z roku na rok. Dzieje się tak przede wszystkim wskutek degradacji środowiska naturalnego i działalności kłusowników. Wiele zajęcy, tak samo jak saren, pada łupem bezpańskich lub włóczących się bez opieki psów; należy pamiętać, że prawo zezwala na ich odstrzał. – To jest zawsze trudna decyzja, dlatego apelujemy do właścicieli psów o przestrzeganie porządku publicznego w tym zakresie – podkreślali moi rozmówcy.
Ostatnia część spotkania odbywała się przy ognisku; myśliwi raczyli się grochówką i znakomitym bigosem.