Logo Przewdonik Katolicki

Lęk przed rozstaniem

Bogna Białecka
Fot.

Dzieci odczuwające silny lęk przed rozstaniem mogą reagować nawet dolegliwościami fizycznymi. Jak zachować się w takich sytuacjach? Marlena, córka Pauli, poszła do zerówki. Niestety, dziewczynka regularnie odczuwa mocne bóle brzucha i zwalnia się z lekcji, telefonując do mamy z błaganiem, by zabrała ją ze szkoły. Paula najczęściej lituje się nad córeczką i zabiera ją ze szkoły,...

Dzieci odczuwające silny lęk przed rozstaniem mogą reagować nawet dolegliwościami fizycznymi. Jak zachować się w takich sytuacjach?

Marlena, córka Pauli, poszła do zerówki. Niestety, dziewczynka regularnie odczuwa mocne bóle brzucha i zwalnia się z lekcji, telefonując do mamy z błaganiem, by zabrała ją ze szkoły. Paula najczęściej lituje się nad córeczką i zabiera ją ze szkoły, a ból brzucha mija, by rozpocząć się w połowie kolejnego dnia nauki. Grzesio ma cztery lata i właśnie poszedł do przedszkola. Gdy mama czteroletniego już przedszkolaka chce go zostawić w przedszkolu, chłopiec płacze i tuli się do niej. Mama, próbując załagodzić ból rozstania, jeszcze chwilę z nim siedzi, jednak gdy chce już odejść, maluch czerwienieje na twarzy, zaczyna dyszeć i wpada w panikę. W rezultacie zostaje zabrany z powrotem do domu.

Panika i ból
Opisane wyżej przypadki nie są rzadkością. Dzieci odczuwające lęk przed samodzielnym wykonaniem jakiegoś zadania mogą zacząć reagować na trudności niepokojem i paniką. Dziecko próbuje przylgnąć do rodzica, broniąc się przed stosownym do wieku autonomicznym zachowaniem.

Większość dzieci odczuwających lęk przed rozstaniem doświadcza dolegliwości fizycznych, z których najczęstsze są bóle głowy, brzucha, palpitacje serca, pocenie się i płytkie oddychanie, kończące się hiperwentylacją. Zarówno rodzice, jak i dziecko koncentrują się na tych dolegliwościach, które stają się usprawiedliwieniem unikania zachowania adekwatnego do wieku.

Czynniki ryzyka
Dzieci przeżywające lęk przed rozstaniem często pochodzą z rodzin, w których zaburzone są relacje. Jednym z najważniejszych czynników ryzyka jest rozwód rodziców. W niektórych przypadkach dziecko obarczone zostaje odpowiedzialnością za zaspokojenie potrzeb emocjonalnych porzuconego rodzica, a niestety zawsze ma poczucie, że rozwód jest jego winą (nawet gdy rodzice twierdzą coś innego). Zaburzenia relacji rozpoczynają się zresztą wcześniej, gdy dziecko zostaje wciągnięte w swoisty trójkąt emocjonalny, gdy zaburzona więź emocjonalna między rodzicami powoduje, że zaczynają czerpać z dziecięcej miłości to, czego nie znajdują u siebie nawzajem.

Innym czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo wystąpienia problemu jest nadopiekuńczość rodziców. Jeżeli dziecko w każdej trudnej sytuacji jest natychmiast pocieszane i wyręczane, nie uczy się samodzielności. Rodzice, stale zaniepokojeni i martwiący się o dzieci, próbują je ochronić przed wszelką frustracją, rozczarowaniem i przykrymi doświadczeniami. Jednak odrobina frustracji jest rozwojowa. Nadopiekuńczy rodzice wbrew pozorom nie chronią dziecka, lecz uczą, że inni ludzie nie są godni zaufania i tylko mama i tata mogą malucha obronić przed okrutnym światem. Rezultatem są napady lęku.

Jak zapobiegać problemowi?

Pozwalaj dziecku na nowe doświadczenia, pozwól na odrobinę frustracji. Gdy dziecko przeżywa lęk przed nowym doświadczeniem, możesz je wesprzeć emocjonalnie słowami: „wiem, że sobie poradzisz”, jednak nie rzucaj się na pomoc.
Poznaj etapy rozwoju dziecka, tak by wiedzieć, z jakimi zadaniami powinno sobie samodzielnie poradzić w określonym wieku, i powstrzymaj się od wyręczania go w tych zadaniach.
Nie „nagradzaj” za złe zachowania. Oznacza to, że gdy np. wpada w panikę, nie rzucaj się z pocieszaniem.
W przypadku napadów lęku w chwili pozostawienia dziecka w nowym miejscu (przedszkole, szkoła), pomóc może przyspieszenie momentu rozstania z rodzicami. Oznacza to, że mama żegna się krótko z maluchem w domu, a odprowadza go ciocia, wujek lub rodzeństwo.
Jeżeli nie potrafisz sobie poradzić z problemem, nie obawiaj się poprosić o pomoc psychologa. Bądź jednak przygotowany na to, że specjalista nie tyle będzie pracował wyłącznie nad zachowaniem dziecka, lecz także nad poprawą relacji między tobą a dzieckiem.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki