W tym roku przypada tysięczna rocznica śmierci św. Radzyma-Gaudentego, pierwszego arcybiskupa gnieźnieńskiego. Z tej okazji przypominamy kilka faktów z jego życia.
Radzym-Gaudenty urodził się między 960 a 970 rokiem w czeskich Libicach, jako syn panującego tam księcia Sławnika. Matka nie jest znana. Nie była nią jednak z całą pewnością żona władcy – cnotliwa Strzyżysława z panującego w Czechach rodu Przemyślidów, która w 956 roku powiła św. Wojciecha. Pewnym jest natomiast, że Radzym, już jako dziecko, przeznaczony został do stanu duchownego i od najmłodszych lat był bardzo związany ze swoim przyrodnim bratem.
Z Wojciechem do końca
Źródła pisane wspominają, iż w 988 roku Radzym wraz z Wojciechem udał się do Rzymu i tam wstąpił do klasztoru Benedyktynów na Awentynie, przyjmując zakonne imię Gaudenty. W opactwie tym otrzymał także święcenia kapłańskie. Gdy dowiedział się o wymordowaniu swojej rodziny przez skonfliktowany z nią ród Wrszowców, zrezygnował z powrotu do Czech i wraz ze św. Wojciechem udał się do Polski. Na dwór Bolesława Chrobrego przybył najprawdopodobniej zimą 997 roku. Stąd wyruszył ze św. Wojciechem na północ, z misją chrystianizacyjną do zamieszkującego tam plemienia Prusów. 23 kwietnia 997 roku był naocznym świadkiem męczeńskiej śmierci swego przyrodniego brata, a później uczestniczył w sprowadzeniu jego ciała do Gniezna. W grodzie Bolesława Chrobrego pozostał do końca 997 roku, razem ze swoim drugim bratem Sobiesławem.
Pierwszy arcybiskup
Na początku 998 roku Radzym-Gaudenty udał się do Rzymu, by wspomóc starania o zaliczenie Wojciecha w poczet świętych. Nie jest prawdą jakoby spisał żywot swojego przyrodniego brata, na pewno jednak zeznawał jako świadek naoczny i udzielił opatowi benedyktynów Janowi Kanapariuszowi wielu cennych informacji, na których podstawie ten spisał żywot męczennika potrzebny do przeprowadzenia i zamknięcia przewodu kanonizacyjnego. Dokładna data wyniesienia Wojciecha na ołtarze nie jest znana, niemniej kanonizacja musiała odbyć się przed 2 grudnia 999 roku. Przemawia za tym datowany na ten dzień dokument Ottona III, w którym Wojciech nazywany jest już świętym. Krótko po kanonizacji zapadła decyzja o ustanowieniu w Gnieźnie metropolii (arcybiskupstwa św. Wojciecha). Pierwszym arcybiskupem mianowano Radzyma-Gaudentego, któremu sakry biskupiej udzielił najprawdopodobniej sam papież Sylwester II.
Konflikt z Bolesławem
Do Gniezna Radzym-Gaudenty wrócił w roku 1000 wraz z odbywającym pielgrzymkę do grobu św. Wojciecha cesarzem Ottonem III. To właśnie podczas tego pamiętnego, marcowego spotkania nazywanego zjazdem gnieźnieńskim cesarz niemiecki dokonał inwestytury Radzyma-Gaudentego na arcybiskupa gnieźnieńskiego i oficjalnie ogłosił utworzenie metropolii gnieźnieńskiej z trzema zależnymi od niej diecezjami: w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu. Niestety, niewiele wiadomo o dalszych poczynaniach Radzyma-Gaudentego jako metropolity gnieźnieńskiego. Nie zachowały się praktycznie żadne dokumenty, które rzuciłyby na jego działalność nieco więcej światła. Z kroniki Galla Anonima dowiadujemy się jedynie, że miał on poważny zatarg z Bolesławem Chrobrym, a nawet nałożył na księcia klątwę, prawdopodobnie dlatego, iż ten wyprawił się zbrojnie na Czechy.
Powrót do Gniezna
Zdania na temat daty śmierci Radzyma-Gaudentego są wśród historyków podzielone. Według katalogu arcybiskupów gnieźnieńskich, zmarł on w 1006 roku, a kalendarz liturgiczny Kościoła w Polsce umieszcza jego doroczne wspomnienie 14 października. Nie ma także pewności, co do miejsca pochówku Radzyma-Gaudentego. Najprawdopodobniej jego doczesne szczątki spoczęły w Gnieźnie, skąd zostały zabrane przez księcia czeskiego Brzetysława, który w 1038 roku zbrojnie najechał Polskę. W 2003 roku, po niespełna dziesięciu wiekach, relikwie pierwszego arcybiskupa gnieźnieńskiego wróciły do Gniezna. Są przechowywane w parafii pw. św. Radzyma-Gaudentego na osiedlu Winiary. To jedyna parafia w Polsce posiadająca doczesne szczątki przyrodniego brata św. Wojciecha.