Od szesnastu lat niepełnosprawni z różnych stron Wielkopolski przybywają do Rogoźna na jedenastodniowe wczaso-rekolekcje. Tegoroczne trwały od 29 lipca do 8 sierpnia. Ten czas osoby niepełnosprawne oraz zdrowi, pomagający im wolontariusze, wspólnie spędzali na modlitwie, rozmowie i zabawie.
Letni wypoczynek organizuje co roku Fundacja Pomocy Niepełnosprawnym „Dar Rogoźna”, która powstała na bazie Zespołu Pomocy Niepełnosprawnym przy parafii pw. św. Wita w tym mieście. Pomysłodawcą zespołu oraz jego twórcą, a obecnie ojcem duchowym jest ks. dr Krzysztof Michalczak, wówczas pełniący tam obowiązki wikariusza. Wspomina on, że zawsze był wrażliwy na potrzeby osób niepełnosprawnych. Już wcześniej organizował z powodzeniem podobne zespoły. – Dodatkowo rogozińska młodzież koniecznie chciała robić coś pożytecznego, a niepełnosprawni z Rogoźna byli zamknięci w swoich czterech ścianach. Postanowiłem im pomóc i wykorzystać do tego celu młodych ludzi. To dla nich prawdziwa szkoła życia, bo pomoc ludziom chorym i niepełnosprawnym bywa trudna, często sprowadza się do bardzo przyziemnych czynności, jak pomoc przy jedzeniu, ubraniu i codziennej toalecie.
Zbliżają do Boga
Ksiądz dr Krzysztof Michalczak podkreśla główny cel, który przyświeca organizatorom. – Osoby uczestniczące we wczaso-rekolekcjach mają świadomość, że to nie tylko spotkanie towarzyskie, ale rekolekcje zbliżające do Boga. Chcemy również, aby niepełnosprawni nabrali sił do życia w codziennym dźwiganiu krzyża wynikającego z choroby.
Fundacja organizuje także trzydniowe noworoczne spotkania opłatkowe oraz wyjazdowe spotkania wielkanocne (m.in. na Jasną Górę). W miarę swoich możliwości udziela także pomocy finansowej podopiecznym, będącym w trudnej sytuacji materialnej.
Aby cieszyć się życiem
Doroczne, jedenastodniowe wakacje są głównym zadaniem, jakie wypełnia Fundacja. Każdego roku osoby niepełnosprawne czekają na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi, często jest to ich jedyna rozrywka.
Pani Danuta z Rogoźna w tym roku uczestniczyła w tej szczególnej formie wypoczynku już po raz dziesiąty. Jak sama przyznaje, decyzja o wyjściu z izolacji nie była łatwa, ale jej nie żałuje. – Na co dzień siedzę zamknięta w czterech ścianach domu, a podczas tych spotkań odżywam. To jest moja rodzina i przyjaciele. Po zakończeniu turnusu odliczam dni do rozpoczęcia kolejnego.
We wczaso-rekolekcjach uczestniczą osoby w każdym wieku, z różnym stopniem i rodzajem niepełnosprawności. Są osoby, którym siwy włos srebrzy się na skroni, ale także dzieci w wieku szkolnym oraz ich rodzice – tak jak druga pani Danuta, która w wakacyjnym spotkaniu uczestniczyła wraz z czwórką swoich niepełnosprawnych dzieci. Jak sama mówi, ten czas może wykorzystać na odrobinę odpoczynku od niełatwej przecież codzienności.
Przez szesnaście lat działalności Zespołu Pomocy Niepełnosprawnym, a później Fundacji „Dar Rogoźna” we wspólnym wypoczynku połączonym z modlitwą uczestniczyło już kilkaset osób i – jak zapewnia prezes Fundacji Leon Wiese – dzięki tym integracyjnym wczasom kilka osób znalazło również swoją „drugą połówkę”. – Te wyjazdy pozwalają naszym podopiecznym cieszyć się życiem i czuć się potrzebnym – mówi.
Modlitwa, pielgrzymka, zabawa
W ciągu kilkunastu lat rogozińskich spotkań wypracowane zostały stałe ich punkty. Pierwsze trzy dni to czas na refleksję, zadumę i modlitwę – rekolekcje. Tegoroczne nauki rekolekcyjne głosił ks. Łukasz Majchrzak z archidiecezji poznańskiej.
Czwarty dzień to zwyczajowo pielgrzymka do jednego z wielkopolskich sanktuariów (w tym roku pątnicy odwiedzili Bąblin), a następne dni to już tylko wyprawy nad jezioro, rozmowy i zabawy, wśród nich również doroczny festyn, na który zapraszani są wszyscy mieszkańcy Rogoźna. W trakcie festynu zawsze odbywa się aukcja rękodzieł wykonanych przez osoby niepełnosprawne, a także rozprowadzane są losy na loterię fantową. – Każdy los wygrywa, a zgromadzone w ten sposób fundusze przeznaczamy na drobne upominki wręczane na pożegnanie uczestnikom spotkania – tłumaczy Leon Wiese, dodając, że wszystkie zadania Fundacji są realizowane dzięki ludziom dobrej woli – darczyńcom, ofiarodawcom, młodzieży rogozińskich szkół, klerykom z seminariów w Gnieźnie i Poznaniu, a także miejscowym duszpasterzom z ks. proboszczem parafii pw. św. Wita w Rogoźnie – Janem Kasztelanem na czele. – Dla nich wszystkich serdeczne Bóg zapłać!