Na przełomie starego i nowego roku media katolickie żyły dwoma wiadomościami. Pierwsza odnosiła się do Kościoła powszechnego i najkrócej można ją ująć: Benedykt XVI sprowadza neokatechumenat na właściwą drogę. Druga dotyczyła Polski: arcybiskup Stanisław Dziwisz zakazuje góralom używania ich gwary w liturgii.
Hasła te są sporym uproszczeniem, i choć obydwa mają w sobie coś z prawdy, wymagają głębszej refleksji.
Krakowiacy i górale
Z góralami sprawa jest stosunkowo prosta. Metropolita krakowski zaapelował do proboszczów o umiar w stosowaniu elementów regionalnych w liturgii, tak aby ze Mszy Świętej nie czynili atrakcji folklorystycznej. Przy okazji przypomniał, że przy sprawowaniu Eucharystii można korzystać jedynie z tekstów zaaprobowanych przez Konferencję Episkopatu Polski. Nawiązał tu do Instrukcji Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów „Redemptionis sacramentum” z roku 2004. Dokument ten wyraźnie odróżnia szczególne okazje – jak choćby zjazd Związku Podhalan – od normalnej praktyki parafialnej, w której musi być też miejsce dla „ceprów”. Arcybiskup Stanisław Dziwisz, który zechciał umieścić w swym herbie krzyż na Giewoncie, nie chce nikogo prześladować – zapewnił o tym rzecznik krakowskiej Kurii – ale przypomina o konieczności stosowania norm liturgicznych. O ich wierne przestrzeganie apelował w encyklice „Ecclesia de Eucharistia” Jan Paweł II.
Neokatechumenalne
odnawianie się
Z tej samej miłości do Najświętszego Sakramentu wypływają decyzje Benedykta XVI przekazane przez kardynała Francisa Arinze inicjatorom Drogi Neokatechumenalnej. Z treści tego dokumentu wynika, że Ojciec Święty sprawę tę poruszył w czasie audiencji udzielonej im 11 listopada 2005 roku. Natomiast prywatny charakter listu kardynała Arinze świadczy o tym, że Stolica Apostolska nie chciała sprawie nadawać niepotrzebnego rozgłosu.
Jak zapewnił w wywiadzie dla agencji „Zenit” Giuseppe Gennarini, rzecznik Drogi kierujący nią w USA, Droga Neokatechumenalna przyjmuje w dobrej wierze wskazania prefekta Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Dostrzega w nich aprobatę dla pewnych praktykowanych tam od dawna zwyczajów. Podkreśla znaczenie, jakie ma sprawowanie liturgii w małych grupach, pozwalające na przełamanie anonimowości wielkich parafii miejskich.
Nie wszystkie wypowiedzi Gennariniego brzmią jednak przekonująco. Na przykład, kiedy przekonuje, że wspólnoty neokatechumenalne uczestniczą w liturgii parafialnej przy okazji świąt, ponieważ w wyliczanych w tym kontekście uroczystościach brakuje tej najważniejszej, Zmartwychwstania Pańskiego.
Droga Neokatechumenalna będzie musiała też podjąć wewnętrzną dyskusję na temat kultu eucharystycznego. Przyczyni się do tego zapewne wypracowywana obecnie posynodalna adhortacja Ojca Świętego, poświęcona Eucharystii. Innym ważnym tematem debat będzie też zapewne relacja między prezbiterem – kapłanem wspólnoty a zarządzającym nią świeckim katechistą. Jak każde ludzkie dzieło, więcej – jak cały Kościół, Droga Neokatechumenalna musi się nieustannie odnawiać, dokonywać refleksji nad znakami czasów, którym są bez wątpienia także watykańskie wytyczne.
Wierność duchowi liturgii
Kościoła
W encyklice „Ecclesia de Eucharistia” Jan Paweł II między innymi stwierdził: „Czuję się w obowiązku skierować gorący apel, ażeby podczas sprawowania Ofiary eucharystycznej normy liturgiczne były zachowywane z wielką wiernością. Są one konkretnym wyrazem autentycznej eklezjalności Eucharystii; takie jest ich najgłębsze znaczenie. Liturgia nie jest nigdy prywatną własnością kogokolwiek, ani celebransa, ani wspólnoty, w której jest sprawowana tajemnica”. Dzieląc się zaś swoim osobistym doświadczeniem, przypominał liturgie sprawowane przez niego na wielkich placach miast i na górskich szlakach. Wszędzie – jak pisze – doświadczał uniwersalnego, kosmicznego niemal charakteru celebracji eucharystycznej.
Troska o jedność
Benedykt XVI, sprawując przez niemal 24 lata posługę prefekta Kongregacji Nauki Wiary, zna doskonale niebezpieczeństwa wynikające z błędów, które się niekiedy zakradają do liturgii, zagrażając jej uniwersalistycznemu charakterowi. List kardynała Arinze do inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej jest znakiem troski Ojca Świętego o jedność Kościoła i jego wierność Chrystusowi. Także pragnieniem uszanowania tego kosmicznego charakteru Najświętszej Ofiary, o którym tak wyraźnie pisał jego poprzednik na Stolicy Piotrowej.