Co się dzieje z ciałami dzieci, które zmarły przed urodzeniem w wyniku poronienia bądź też wkrótce po urodzeniu? Czy rodzice mają prawo do ich godnego pochówku? Jakie są przepisy polskiego prawa w tym względzie? Czy przysługuje im pogrzeb kościelny? Jak Kościół podchodzi do sprawy pogrzebu takich dzieci i czy nie ma dysonansu między nauczaniem Kościoła przypominającym, iż od chwili poczęcia dziecko jest osobą ludzką, a zauważalną tu i ówdzie praktyką duszpasterską pewnego deprecjonowania pogrzebu dzieci, zwłaszcza gdy chodzi o te zmarłe przed urodzeniem wskutek samoistnego poronienia?
Impulsem do szukania odpowiedzi na tak postawione pytania był zorganizowany 20 października 2005 r. w kościele św. Katarzyny w Warszawie przez Fundację Nazaret pogrzeb ponad 30 anonimowych płodów i noworodków, które zmarły po porodzie w szpitalach. Fundacja chciała w ten sposób zwrócić uwagę na potrzebę szacunku dla życia człowieka od poczęcia, a jeśli nie mógł się on urodzić, to jego ciało winno być traktowane z godnością i szacunkiem. Pragnęła jednocześnie uświadomić rodzicom, że mogą odebrać ciało swego dziecka, które zmarło w wyniku poronienia w szpitalu, i urządzić mu godny pochówek.
Na kanwie tego wydarzenia w wielu środowiskach zaczęto zastanawiać się i dyskutować nad zagadnieniem pogrzebu dzieci, zwłaszcza zmarłych przed urodzeniem wskutek samoistnego poronienia. Pojawiły się też zapytania dotyczące przepisów prawa polskiego i prawa kanonicznego w tym względzie, jak też wątpliwości co do traktowania ludzkich szczątków dzieci nienarodzonych. Chciałbym więc poczynić wyjaśnienia prawne co do pogrzebu dzieci, które zmarły przed urodzeniem w wyniku poronienia bądź też wkrótce po urodzeniu.
Jeżeli chodzi o polskie prawo państwowe, to stwierdza ono, iż „dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności” (ustawa z 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka, Dz. U. z 2000 r., nr 6, poz. 69). Do niedawna martwo urodzone noworodki, płody i dzieci niezdolne do życia, które nie przeżyły 24 godzin, uważało za „szczątki”, podobnie jak części ciała ludzkiego odłączone od całości. Obowiązujące przepisy prawa polskiego (rozporządzenie ministra zdrowia z 7 grudnia 2001 r., Dz. U. z 2001 r., nr 153, poz. 1783) przewidują wprawdzie, że ciała dzieci martwo urodzonych uważane są za „zwłoki” i mogą być chowane przez osoby do tego uprawnione, ale na wniosek rodziców mogą być one utylizowane (spalone) w przystosowanych do tego zakładach służby zdrowia. W praktyce w szpitalach podchodzi się do tego z pewną dowolnością, a bywa i tak, że rodzice nawet nie dostają zwłok swojego dziecka, które czasem nie są traktowane z szacunkiem przysługującym ciału ludzkiemu. Nierzadko rodzice napotykają na poważne trudności z otrzymaniem dokumentu potrzebnego do pochowania dziecka. W myśl zaś ustawy o aktach stanu cywilnego (Dz. U z 1986 r., nr 36, poz. 180 z późn. zm.), jeśli urodzenie dziecka nastąpiło w zakładzie opieki zdrowotnej, zakład jest obowiązany do zgłoszenia urodzenia. Jeżeli dziecko urodziło się martwe, zgłoszenie takiego zdarzenia powinno nastąpić w ciągu 3 dni. Wówczas sporządza się akt urodzenia z adnotacją w rubryce „uwagi”, że dziecko urodziło się martwe; aktu zgonu nie sporządza się. Z tym, że w myśl innego aktu prawnego (ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, Dz. U. z 2000 r., nr 23, poz. 295 z późn. zm.) przyjęcie zwłok do pochowania na cmentarzu następuje po przedstawieniu karty zgonu, co jest pewną niekonsekwencją w stosunku do zapisu poprzedniego. Przepisy żadnego aktu prawnego nie wskazują, że zgłoszenie urodzenia dotyczy dzieci poniżej określonej wagi lub gdy ciąża trwała krócej niż 22 tygodnie. Nie jest więc prawdą, że pochówek należy się tylko tym dzieciom, które spełniły odpowiednie warunki dotyczące przekroczenia któregoś tygodnia ciąży lub odpowiedniej wagi. (cdn.)